[życie]Ale... po co?
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
[życie]Ale... po co?
Dlaczego się rodzimy Czy tylko po to żeby narobić mase błędów których nie da się naprawić, zranić wszystkie osoby które dla nas coś znaczą, i potem umrzeć Ale kto przyjdzie na nasz pogrzeb Dlaczego tyle osób jest tak samotnych że popełnia samobójstwa Dlaczego dlaczego dlaczego... Nie wiem naprawde czy życie ma jakiś sens... Skoro i tak najpierw wszystko rozpieprzymy a potem umrzemy Już nic nie wiem... Jeśli ktoś zna odpowiedĽ na te pytania niech napisze...
Czemu taki pesymizm??
Ja też, uważam że życie nie zawsze jest wpożądku (czytaj zawsze jest niesprawiedliwe), ale ja uważam że życi można w lekkim stopniu nakierować na dobry tor, mi się to jeszcze nie udało, ale wieże. Równie dobrze można było by nic nie robić skoro i tak umżemy, ale takie myślenie jest z definicji złe, bo jak napisał Horacy nie ważna jest pamięć w ludziach o nas, bo i tak ona przeminie, ważne za to sa nasze czyny, te rzeczy które zrobiliśmy na trwałe, czyli jakieś dzieło, może i dzieci, wybudowany dom też świadczy o nasz. A jeżeli cjodzi o internetowy świat to my pozostawiamy pio sobie nasze posty, które mogą przetrawać bardzo długo... więc życie jest takie jakie jest, i my możemy na nie tylko wpłytwać jeżeli mamy władze a większość z nas jej nie ma (władza=pieniądze). Ważne też na losy naszego dalszego życia jest nasz START, czyli gdzie mieszkamy, jaką mamy rodzine (głownie chodzi o majątek).
A rodzimy się najczęściej z potrzeby tamtej miłości... bo miłość jest ulotna-niestety..
A błędów nie zawsze musimy popełniać, chć są życia ważnym elementem , ale tak ma być...
Co do ranienia innych naszymi czynami, to jest sprawa indiwidualna i nie mżna jej uogólnic.. ale nie rańmy się celowo
Kończe moją nieco nudną wypowiedz i pozdrawiam, postaram się częścniej tu bywać...
Ja też, uważam że życie nie zawsze jest wpożądku (czytaj zawsze jest niesprawiedliwe), ale ja uważam że życi można w lekkim stopniu nakierować na dobry tor, mi się to jeszcze nie udało, ale wieże. Równie dobrze można było by nic nie robić skoro i tak umżemy, ale takie myślenie jest z definicji złe, bo jak napisał Horacy nie ważna jest pamięć w ludziach o nas, bo i tak ona przeminie, ważne za to sa nasze czyny, te rzeczy które zrobiliśmy na trwałe, czyli jakieś dzieło, może i dzieci, wybudowany dom też świadczy o nasz. A jeżeli cjodzi o internetowy świat to my pozostawiamy pio sobie nasze posty, które mogą przetrawać bardzo długo... więc życie jest takie jakie jest, i my możemy na nie tylko wpłytwać jeżeli mamy władze a większość z nas jej nie ma (władza=pieniądze). Ważne też na losy naszego dalszego życia jest nasz START, czyli gdzie mieszkamy, jaką mamy rodzine (głownie chodzi o majątek).
A rodzimy się najczęściej z potrzeby tamtej miłości... bo miłość jest ulotna-niestety..
A błędów nie zawsze musimy popełniać, chć są życia ważnym elementem , ale tak ma być...
Co do ranienia innych naszymi czynami, to jest sprawa indiwidualna i nie mżna jej uogólnic.. ale nie rańmy się celowo
Kończe moją nieco nudną wypowiedz i pozdrawiam, postaram się częścniej tu bywać...
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
Nie wszystek umrzemy - racja. Po mnie na pewno pozostanie jakiś ślad typu www.niewyjasnionezjawiska.prv.pl po innych też zresztą
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 76
- Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
- Lokalizacja: http://szort.pl/sycow
według mnie nie jest ważne to co po nas zostanie ale to co zrobimy czy np. ustąpimy miejsca staruszce w autobusie to już się będzie liczyć tam w kosmosie choć nie jest to zadne wielkie dokonanie. Pozatym nie możliwe jest nie pozostawienie po sobie niczego nasze ślady zostaną na zawsze nasze rzeczy jedna dobra myśl którą ktoś kiedyś o nas pomyślał to wszystko nie jest takie puste i beznadziejne trzeba tylko znalezść odpowiedz na pytanie dlaczego? a wkońcu zobaczycie to co zostawiliście za sobą.
Tak ale nasze czyny prowadzą do pozostawienia po sobie jakiś rzeczy (muzycy, artyści, naukowcy, polityci i naukowcy)!!
Dobra to że staruszce ustąpimy nie pozostawia żadnego trwałego śladu. Mnie chodzi o to żeby pozostawić coś po sobie trwałego!! Bynajmniej nie mówie zeby nie ustąpić starszej pani w autobusie, bo to ma wpływ na te wielkie rzeczy.
Dobra to że staruszce ustąpimy nie pozostawia żadnego trwałego śladu. Mnie chodzi o to żeby pozostawić coś po sobie trwałego!! Bynajmniej nie mówie zeby nie ustąpić starszej pani w autobusie, bo to ma wpływ na te wielkie rzeczy.
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
a od kogo.......?Ývelliós pisze:Na tym forum ktoś już bardzo mądrze powiedział - nie zostawiajmy po sobie śladu na siłę... nie od nas zależy, czy nas zapamięta ktoś, czy nie.
no wlasnie po smierci nie zalezy nam na pamici , w ogóle nie zalezy nam na ziemskim padole
a po co zyjemy? być moze kiedyś były wyzsze cele .....a teraz zyjemy z powody instynktu rozrodczego naszych rodziców.
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
nie tylko , ale wiekszosc ludzkich zachowń jest poparta instynktem dla przykładu
- kiedy cie ktoś bije uciekasz
- kiedy ci coś daje bierzesz
- bedąc głodnym człowiek zje wszystko
- kobiety (wiekszość) "lecą" na kase , samice pingwinów tez tyle ze one na kamienie (bez urazy dla kobiet , to tylko taki przykład świadczący o naturalnym zachowaniu kobiet)
- stres jest reakcją obronną organizmu na niesprzyjające warunki
- rozmnażanie się (nie trzeba tłumaczyc )
no i wiele wiele innych
a "miauuu" to chyba forma komunikacji a nie instynkt
- kiedy cie ktoś bije uciekasz
- kiedy ci coś daje bierzesz
- bedąc głodnym człowiek zje wszystko
- kobiety (wiekszość) "lecą" na kase , samice pingwinów tez tyle ze one na kamienie (bez urazy dla kobiet , to tylko taki przykład świadczący o naturalnym zachowaniu kobiet)
- stres jest reakcją obronną organizmu na niesprzyjające warunki
- rozmnażanie się (nie trzeba tłumaczyc )
no i wiele wiele innych
a "miauuu" to chyba forma komunikacji a nie instynkt
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
film "Lista Shindlera" - tam pewien dowódca mordował ludzi z obozu dla sportu przed śniadaniem (film oparty na faktach)
w Jugosławi żołnierze gwałcili kobiety a póĽniej obcinali im piersi
nie tak dawno jakiś "snajper" zabijał ludzi w USA
z resztą to nie dotyczy tylko mordowania ludzi , ale takze zwierząt.
w Jugosławi żołnierze gwałcili kobiety a póĽniej obcinali im piersi
nie tak dawno jakiś "snajper" zabijał ludzi w USA
z resztą to nie dotyczy tylko mordowania ludzi , ale takze zwierząt.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 76
- Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
- Lokalizacja: http://szort.pl/sycow
Nie zabijanie czyni nas zwierzętami, bo wiele zwierząt nie zabija i mimo wszystko żyje, a raczej nie robi tego z jakiejś moralności czy zasad etycznych.
Dodam, że człowiek faktycznie jest zwierzęciem i szukanie faktów, które by wskazwyały na jego odmienność jest jak szukanie człowieczeństwa w manekinie człowieka - znajdziesz, ale czy to oznacza, że manekin jest człowiekiem?
Dodam tylko, że podobnie jak zwierzętami nasze ciało oraz psychika jest zależna od praw zewnętrznych - takich samych dla każdego żywego organizmu. Ponadto im częściej patrzę na ludzi, tym częściej dostrzegam właśnie zwierzęta.
Choć podkreślam, że ludzie jako zwierzęta sami sobie narzucają zasady, których się trzymają i karają odmieńców - religia, etyka oraz choćby wewnętrzna moralność. Myślę, że gdyby zabrać nam to, staniemy się dokładnie wilkami.
Odnośnie filmów - może i oposują one prawdę (zresztą człowiek do wszystkiego jest zdolny), ale czy spotkałeś się z takim czymś obecnie? Widzisz, podajesz fakty nieaktualne chyba jeszcze z II wojny światowej, a to było prawie 50 lat temu... Uwzględniajcie obecny porządek świata.
Dodam, że człowiek faktycznie jest zwierzęciem i szukanie faktów, które by wskazwyały na jego odmienność jest jak szukanie człowieczeństwa w manekinie człowieka - znajdziesz, ale czy to oznacza, że manekin jest człowiekiem?
Dodam tylko, że podobnie jak zwierzętami nasze ciało oraz psychika jest zależna od praw zewnętrznych - takich samych dla każdego żywego organizmu. Ponadto im częściej patrzę na ludzi, tym częściej dostrzegam właśnie zwierzęta.
Choć podkreślam, że ludzie jako zwierzęta sami sobie narzucają zasady, których się trzymają i karają odmieńców - religia, etyka oraz choćby wewnętrzna moralność. Myślę, że gdyby zabrać nam to, staniemy się dokładnie wilkami.
Odnośnie filmów - może i oposują one prawdę (zresztą człowiek do wszystkiego jest zdolny), ale czy spotkałeś się z takim czymś obecnie? Widzisz, podajesz fakty nieaktualne chyba jeszcze z II wojny światowej, a to było prawie 50 lat temu... Uwzględniajcie obecny porządek świata.