Wspomniene sprzed lat

[zblazowany]

ale może on cie znał

[Ruskof]

Tym razem ja tobie powiem,ze masz bujna wyobraznie.

[zblazowany]

jesteś niedowiarkiem, mam nadzieję że kiedyś uwierzysz

[Crowley]

haha... jaki znowu indianin?:p ten mutant, którego zmutowało słońce?:p
baj de łej... Dlaczego nie przyjmujesz do świadomości, najprostszego wyjaśnienia, tylko wmawiasz sobie "boże obecności" czy inne pierdoły? Może po prostu nie jesteś super-bohaterem...

[Isen]

mnie zastanawia jeszcze fakt ze akurat spojrzales na swieczke wlasnie o tej 21,37 i ona zgasla , moze ona zgasla wczesniej , nawet ta minute wczensiej , ale ty spojrzales o tej 21,37 i sobie wytlumaczyles ze wlasnie stalo się to w tym momencie, bo dopiero to zauwazules a wczesniej byles przekonany ze ciagle się pali ... bo watpie abys podczas rozmowy patrzyl w jeden punkt ktorym byla by ta swieczka , ktora w dodatku stoi na drugim koncu pokoju ...

[Ruskof]

Widzialem ja "bocznie",to znaczy się nie kierowalem specjalnie wzroku na nia,ale ja widzialem w pewnym stopniu.
Crowley-Nie mowie ze na 100% byla boza obecnosc,tylko tak się czulem.

[|-_-|]

Jeśli widziałeś ją kątem oka to nie ma pewności, że stało się to akurat o tej określonej godzinie.

[Ruskof]

Mialme ja ciagle pod katem oka,wiem jak bylem polozony i gdzie patrzylem.A pozatym,chyba juz pisalem ze zaraz po tym jak zgasla (nie mam watpliwosci co do tego kiedy zgasla,chyba nie musze powtarzac czemu) zawiadomilem o tym babcie i wiecie co pozniej.

[Crowley]

Ale światło było wtedy zapalone, czy świeciła się tylko świeczka?

[Ruskof]

Tylko swieczka byla zapalona.

-- 2009-11-22, 20:08 --

To tez wlasnie dlatego odrozniala się od pozostalych przedmiontow malo widocznych w kacie oka.

[Crowley]

no właśnie, bo gdyby światło było zapalone, to mógłbyś nie zauważyć, ale jak paliła się tylko świeczka, to ciężko było nie zauważyć jej zgaśniencia.

[Ruskof]

Wiem,bo przy innym zrodle swiatla swieczka nie mialaby tak abstralcyjnego koloru w stosunku do otoczenia jak w mroku jaki wtedy byl

[Isen]

wydaje mi się ze to uczucie "bozej obecnosci" troche sobie dopowiadasz wlasnie ze wzgledu na to iz ta swieczka zgasla o godz smierci papierza.

[Ruskof]

Zrozum ze to uczucie samo przyszlo,nawet o nim nie myslalem

[Isen]

nie musiales myslec , mozliwe ze zrobiles to podswiadomie np.
widze twardo bronisz swoich racji

[Ruskof]

Czasami mam wrazenie ze chcecie (przynajmniej chcieliscie) mi wmowic ze powiew zgasil swieczke,ze z samego faktu rocznicy czulem takie cos itp...A jesli tak nie bylo to logiczne ze bronie racji
Moze i podswiadomie,w kazdym razie pamietam to ze to niekontrolowanie przyszlo

[zblazowany]

tak bo z faktu rocznicy czułeś takie coś, gdyby to był inny dzień i świeczka by zgasła to szukałbyś innego wytłumaczenia

[Crowley]

Gdyby ci się to przytrafiło na Mikołaja, to jego byś podejrzewał o nawiedzanie cię:p

[Ruskof]

Niestety w mikolaja nigdy nie wierzylem,czy w moje 13 urodziny czy w 5.
zbmazowany-O tlumaczenia nawet nie musialem się meczyc bo same przyszly,ale zaczynam coraz bardziej myslec ze faktycznie to uczucie moglo się wziasc z sytuacji ktora przed chwila się stala..