Czy to przy probie transu, medytacji, jak zwal tak zwal, pierwsza rzecza ktora mi doskwiera jest bol lydek. Kiedy tylko podejmuje proby odprezenia się z intencja wejscia w trans zaczynaja bolec mnie lydki, a najczesciej prawa. Co ciekawe gdy leze sobie normalnie badz tez probuje zasnac taki problem nie wystepuje
Druga rzecza, ktora w zasadzie towarzyszyla mi od zawsze ale mysle ze byloby warto nad nia popracowac, to fakt, ze nigdy jakos dobrze się nie odprezylem ani nie wszedlem gleboko podczas transu. Co prawda towarzyszyly mi takie uczucia jak odrealnienie, szumy w uszach, mrowienie ciala ale nic poza tym. Kiedy juz dochodze do takiego stanu w zasadzie nie wiem co moge robic, nie towarzysza mi zadne mistyczne obrazy, przemyslenia, tylko ciemnosc, uspione cialo i swiadomy umysl
