Przeglądając jeden z portali, natknąłem się na tego typu zdjęcia. Pierwsze co pomyślałem to Niungen, gdy je zobaczyłem. Ponoć naukowcy, zajmujący się mapowaniem dna Morza Grenlandzkiego, sfotografowali stwora podczas wykonywania pracy. Czy to prawda, czy fotomontaż? Zdjęcia wyglądają dość prawdziwie. W każdej legendzie jest ziarno prawdy, więc może Niungen na prawdę zamieszkuje dna mórz i oceanów. Kto wie? Oceńcie sami.
niewiem jest to mozliwe aczkolwiek ja widzialem na stronie gazety internetowej publikacje zdjec z plazy w ameryce gdzie moze wyzucilo wysuszone cialo syreny ... kobiety z ogonem
cialo wedlug naukowcow bylo jakby zbalsamowane do mumifikacji
mialo cala wode ze skory wyciagnieta a wlosy miala swieze jak by dopiero co umarla
tez się zastanawialem czy to prawda czy podpucha ale w tych czasach niczego niemozemy byc pewni
Koleżanka mojej matki się na to nabrała, jak puścili na Animal Planet. To tak jak historia z paradokumentem który opowiada jak to znaleziono ciało smoka: "Smoki - Urzeczywistniona Fantazja", leciał na Discovery
no niekoniecznie
umiesz się cofnac w czasie i powiedziec ze za czasow dinozaurow nie zyly smoki ????
to wyobraz sobie takiego smoka ktory przeszedl epoke lodowcowa i zostal zamkniety w zmarzlinie ;d jego szczatki mogly by przetrwac do naszych czasow ...
okladka czesto myli
Tja, może jeszcze smoki uciekły w kosmos bo ludzie ich na ziemi nie chcieli i teraz planują powrót? Ogarnij się.
Moim zdaniem puszczanie paradokumentów na kanałach naukowych jak Animal Planet robi więcej szkody niż pożytku, jak ktoś włączy w środku to tak jak z wojną światów Orsona Wellesa, myśli że to prawda i łyka jak młody pelikan. Takie coś powinni puszczać bardzie na kanałach filmowych/sf - tam jest mniejsze prawdopodobieństwo że ktoś się nabierze.
Garest, ja się nie spieram, czy smoki/syreny, żyły, żyją, czy nie, ja tylko mówię że te zdjęcia wrzucone przez Loucasa i ten filmik o którym mówisz pochodzą z PARADOKUMENTU "Mermaids: The New Evidence" i "Smoki - Urzeczywistniona Fantazja". I te filmy same przez twórców są opisane jako PARADOKUMENT. A paradokument to film fabularny, który ma FORMĘ dokumentu. Ale filmem dokumentalnym NIE JEST. To tak jak takie głupie programy w naszej telewizji jak "Dlaczego Ja", albo "Ukryta Prawda". Wygląda to jakby było dokumentem, ale grają tam prawdziwi aktorzy, stosowane są prawdziwe efekty specjalne i opowiadają historie, które nigdy się nie wydarzyły.
Też widziałem program gdzie dwóch panów, ci co nagrali ten film z syreną się wypowiadało. Ale nie wiem do końca czy to fejk czy nie. Jasne ,,,wszystko idzie zrobić na komputerze to Prawda. Nie wiecie czy ktoś ten filmik wziął pod analizę?
A jak dalej nie wierzycie, to oglądnijcie końcową część napisów (praktycznie na końcu filmu), wyraźnie jest tam napisane, że część materiałów w tym programie jest fikcyjna... I wymieniono, które są rzeczywistymi nagraniami (jak się nie mylę, rzeczywistym nagraniem jest tylko jakiś zapis dźwiękowy sonaru, reszta fake)
Dzięki, z innych źródeł też wyczytałem jaki to fejk..... Ale liczył się efekt koncowy. Tak dużo linków po programie "Animal p...." chyba jeszcze nie zanotowała. Na FB aż wrzało.