Duch mamy ? Błagam pomocy

[vampirre_69]

Witam .
Zarejestrowałam się na forum bo na prawdę potrzebujemy pomocy .
Więc od początku - Moja matka zmarła prawie 3 lata temu , od tego czasu śniła się kilka razy mnie i mojej koleżance którą znała [ zawsze sen był dobry nigdy nie było w nim nic złego , ostatni mój sen z mamą był taki , że leżała w szpitalu umierała a ja siedziałam przy jej łóżku trzymałam ją za rękę , płakałam i przepraszałam za wszystko [ zaznaczam , że mama zmarła w domu.]] .
Ale pojawił się problem ...
2 tygodnie temu koleżanka chciała się koniecznie spotkać pogadać [ wiadomo kobiety i ich rozmowy ] ale okazało się , że coś się dzieje - sam zapalił się gaz w kuchence , bułka tarta zmienia miejsce i coś jeszcze ale już nie pamiętam dokładnie .
Wczoraj dostałam sms-a że muszę przyjechać , dziewczyna skrajnie przerażona napisała , że widziała moją matkę - stała w drzwiach i uśmiechała się nic więcej .
Zaznaczam , że koleżanka ma styczność z kartami tarota jej matka , dziadek i część rodziny miała styczność z duchami , ona również jako dziecko miała z nimi styczność co potwierdza jej matka - kobiecie można wierzyć a takich historii nie da się wymyśleć od tak .
Pojechałam do niej , ma psa który nigdy nie szczeka . jak tylko weszłam matka koleżanki powiedziała "przyszła z tobą mama" pies który nigdy na nikogo nie szczeka szczeknął ...
Siedziałyśmy razem myśląc co robić cały czas przechodziły nas ciarki ...
Pytanie czego ona może chcieć ? Matka koleżanki twierdzi że może chodzi o to aby pomogła mi przy dziecku [ jestem w ciąży a koleżanka ma 2 dzieci , nie mam w zasadzie od nikogo wsparcia] lub że coś jej obiecałyśmy przed śmiercią i nie spełniłyśmy tego .
Nie wiemy czego może chcieć , myślimy nad użyciem tabliczki Ouija ale mam obawy czy to bezpieczne , czy to na pewno moja mama czy jest możliwość że to "coś" złego wcielonego w jej postać ? Co robić ? Błagam o jakąś pomoc bo nie wiemy co mamy robić
A co do mnie to tylko same otworzyły mi się drzwi wejściowe do domu i czasem słysze jak coś w 2 pokoju upada nic po za tym ...