Bardzo niepokojący sen , jak przestrzec przed tragedią

[ross2]

Dzis znów powrócił mi sen sprzed roku , jak moja Mama rozmawiała z ciocią o pijanych kierowcach. To ze jezdzi po miejscowosci pirat drogowi.

Odrazu przypomniał mi się o to ten sen z 30 kwietnia 2009.

Był bardzo realistyczny :

Bylam u Cioci na podwórzu i moi młodsi kuzynostwo bawiło się przy domu.

Nagle moja mała kuzynka wpadła pod nadjezdzający samochód i zginęła na miejscu.

Wpadlismy w szok i krzyk .

Pózniej były przygotowania do jej pogrzebu. Pamietam ja w sukieneczcie i w trumiencie.


Po wybudzeniu się strasznie się bałam odrazu napisałam do kuzyna jej brata aby ja pilnowali lecz nie odwazylam się napisac o tym snie.


Dzis gdy przysłuchiwałam się telefonicznej rozmowie ten sen powrócił jak bumerang i moje lęki o mała kluzynkę takze.

Nie wiem, czy opowiedziec mojej Cioci moje niepokoje i moj sen??.


Miałam sny prorocze jak się kuzyni mieli rodzic .


oPomyslalam, ze napisze o porade

[Dagmara]

Witaj serdecznie ross, dawno Cię nie było
Otóż napiszę ci tak, jeśli w głębi siebie czujesz, że musisz porozmawiać o tym snie z ciotką, to zrób to, ale w bardzo delikatny sposób, aby ciocię za bardzo nie wystraszyć, powiedz jej, że miewasz niepokojące sny o kuzynce, które nie dają ci spokoju...
Pamiętaj tylko by nie wywołać nie potrzebnej paniki, czy coś w tym rodzaju, możesz również z ciekawości popytać o dziecko, czy jest wszystko w porządku itd.

[ross2]

Witaj Dagmara tak nie było ,mnie po zajęcia i problemy zze zdrowiem.

Co to tematu to właśnie tak złozyło , że był starszy brat mojej młodszej kuzynki i mu powiedzałam mój niepokój i zeby byli czujni .

Oni wiedzą i przekonali się nieraz że moje sny są nieraz spełniające, jak wcześniej wspomniałam, że przed narodzinami wiedzałam kogo będzie mieć ciocia jakiej płci .
A po snie jak odbierałam poród i miałam noworodka chłopca na rękach
to pózniej okazało się , ze zostałam jego chrzestnomatka kuzynka , Który tak samo wygladał jak w tym snie.

Dlatego nie bagatelizuje moich snów zwłaszcza takich jak ten.

Juz powiedzałam i czuje się spokojniejsza .
Także z tej całej sytuacji dostrzegłam , jak trudno jest reakowac i jak reakowac po takim snie, zeby nie zostac wysmianym lub ignorowanym .

Szczerze to jest drugim mój sen taki bo pierwszy byl niestedy niejasny i po realnych wydarzeniach dowiedzalam się to co mi się snilo tzn nieuratowalam Kubusia bo zbagatelizowalam sen i po fakcje się dowiedzalam, ze rzeczywiscie chlopiec urodzil się ale zmarl. Do tej pory gryzie się ze moglam sen nie ignorowac.

[Dagmara]

Ale ross, jeśli czujesz, że zawiodłaś w przypadku Kubusia to naprawdę nie masz się za co obwiniać. przecież to nie z Twojej winy chłopczyk zmarł, zapewne w jego przypadku nic nie można było zrobić, nawet gdybyś opowiedziała o swym snie, który miałaś, lub gdybyś go zrozumiała od razu to wątpie czy coś by to zmieniło...