Kiedy dusza...

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03

Kiedy dusza...

Post autor: Ruskof »

No wlasnie,kiedy dusza...Wstapia do ciala plodu?Nigdzie nie widzialem podobnego tematu,a nie jestem pewien co do tego czy dusza dziecka ma wstapic do niego gdy juz zyje w brzuchu matki (srednio od 20 dnia),czy przed porodem?Prowadzono o tym badania?Co podaja o tym inne strony jesli o tym pisaly?

Zapraszam do dyskusji
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23

Re: Kiedy dusza...

Post autor: Spock »

A żeś wyjechał teraz... Kiedy człowiek staje się człowiekiem ? Zależy kogo spytasz.

Odpowiedź na to pytanie rozwiązuje wszelkie dylematy związane z aborcją, antykoncepcją, eutanazją, klonowaniem, transplantacją, itd. Spierają się o to lekarze, filozofowie, księża, nawet polski sejm debatował kiedyś nad tym (Czy plemnik ma duszę ? - Marek Jurek). Jak łatwo się domyślić - zgody nie ma i raczej długo nie będzie.

Generalnie, są różne szkoły. Pierwsza: człowiek zaczyna się od poczęcia (jajeczko+plemnik=człowiek). To oznacza daleko idący sprzeciw wobec inżynierii genetycznej, aborcji i ingerencji w rozwój embrionalny. Za tą opcją stoi kościół i konserwatyści.

Inna droga, to ustalenie jakiegoś charakterystycznego punktu, od którego liczyłoby się początek człowieczeństwa. Takim naturalnym punktem wydaje się poród - ale czy to oznacza, że wcześniaki urodzone przez cesarskie cięcie nie są ludźmi ? Niektórzy chcą ustalić granice na moment wykształcenia się układu nerwowego (czuje więc jestem)

Są też tacy, którzy chcą aby o człowieczeństwie decydowały nie cechy biologiczne, ale umysłowe. To znaczy, że człowiekiem byłoby dopiero dziecko kilkuletnie, a osobom niedorozwiniętym i chorym psychicznie, czlowieczeństwa można by odmówić. A zarazem można by "uczłowieczyć" wystarczająco inteligentne zwierzę, a nawet maszynę.

Generalnie - ile głów, tyle opinii. Moim zdaniem, kwestia jest czysto umowna. Pomijając różnice międzygatunkowe, to nie znam żadnego obiektywnego kryterium, które pozwoliłoby odróżnić człowieka od "nie-człowieka" (o ile w ogóle można to odróżnić). Nawet jeśli dzisiaj ustalimy taki punkt, to wcale nie znaczy, że będzie on nieprzekraczalny. Przyszły postęp nauki pozwoli sięgać w ludzką biologię jeszcze głębiej, czyniąc tym samym dotyczasowe prawo bezsensownym.
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03

Re: Kiedy dusza...

Post autor: Ruskof »

Co do aborcji i jej skutkow ze strony dziecka (zjawienia duszy dziecka matce) moze obalic czesc mojego pytania,to znaczy fragment:
...czy przed porodem?
Ale napisalem to,poniewaz bo dluzszym namysle,gdy mysle ze czlowiek dorasta i rozwija się we wlasnym tepie to i dusza mogla wstapic w roznych etapach ciazy (mam na mysli,ze mozliwe ze gdy się plemnik z jajeczkiem zlaczy,i zacznie się rozdzielac to wtedy juz jest dusza,a pozniej to ze jeszcze przed samym porodem dziecka [nie toz przed tym,jak wyjdzie cialo od nosicielki,tylko gdy zaczynaja się symptony porodu]).
Nie moge się pogodzic co do jednego...
Spock pisze:Spierają się o to lekarze, filozofowie, księża, nawet polski sejm debatował kiedyś nad tym (Czy plemnik ma duszę ? - Marek Jurek).
Gdyby plemnik posiadal juz dusze,to co z jajeczkiem u kobiety się dzieje?Czeka te pare dni az spermatozoida dotrze,i dusza spermatozoidy,po zlaczeniu jej z jajeczkiem,przybiera forme ktora mogla się uformowac podczas zlaczenia.
A gdyby się z tym zgodzic...To produkujemy 1000 dusz na sekunde.Niezle by bylo gdyby mozna by bylo z tego wszystkiego zycie zrobic :mrgreen:
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08

Re: Kiedy dusza...

Post autor: Monomagnum »

No ja myślę raczej w kategoriach KK, owszem jestem katolikiem, ale nigdy się nad tym nie zastanawiałem nawet, a przede wszystkim nie znałem opinii KK na ten temat.
Ale do rzeczy... Moim zdaniem plemnik choć się porusza i spełnia swoje zadanie, to jest tylko "częścią składową" człowieka. Na podobnym stwierdzeniu opieram swoje przekonanie, że zwierzęta nie maja duszy (ale tonie tutaj :P)
Myślę że dusza wstępuje w chwili połączenia plemnika z komórka jajową, no a opuszcza ciało w chwili jego śmierci.

Pozdrawiam!

Wróć do „Życie po śmierci”