Neopogaństwo

[betula_nana]

Zaczynam nowy topik. Z prostej ciekawości, jak rozumiecie ten termin, czym Waszym zdaniem jest neopogaństwo, jakie są jego cechy charakterystyczne. Itd. Jeśli są tu obecni ludzie uważający się za, czy też będący neopoganami, jestem ciekawa, jak rozumieją swoją ścieżkę. Jak na niej postrzegają choćby więź z Naturą, czy boskość.

Wiem, że topik jest szeroki, z góry zaznaczam, że nie zbieram materiałów do żadnej pracy itp. Po prostu sama od ponad dziesięciu lat idę ścieżką naopogańską, ściślej neopogańskiego czarownictwa, od pięciu z hakiem znam termin "neopogaństwo", a od ponad roku identyfikuję się z pewnym bardzo konkretnym odłamem neopogaństwa. Ale o tym dalej, w trakcie dyskusji... O ile znajdą się do niej chętni

[hanif]

jeżeli, czego bardzo nie lubię, mam się w jakiś spoób określić, zdeklarować to zazwyczaj mówię, że jestem poganinem... lubię ten termin przez jego szerokośc i pewna nieokreśloność
chociaż jasko uczestnik sieci TOPY zdecydowanie wolę komputery niż lasy

[Mamba]

Nie wiem dlaczego, ale nigdy nie lubiłam tych określeń, etykietek biorę zawsze to co jest mi potrzebne, przydatne nie utożsamiając się z nikim i z niczym

pewnie to głupie i nie wyjaśniłam niczego, ale jestem wolna

[Spock]

Dla mnie więź z naturą to świadomość że jakaś mała cząstka mnie istniała juz w czasach gdy kontynenty stanowiły całość a moi przodkowie wyłazili dopiero na suchy lad; kiedy Ziemia była skuta lodem, a wcześniej oceanem lawy. A nawet wówczas gdy wszechświat był gęsty i gorący - już wtedy istniała materia która teraz jest we mnie.

Niezbyt to (neo)pogańskie podejście, ale tak właśnie jest.

[Wedrowiec00]

Betula - wolność wyboru ( tak jak i u Mamby ) , to pierwszy i szczery krok do poszukiwań . Jeżeli tak czujesz , że odpowiada ci neo ( pogaństwo ) , to jest ok . przecież nikt cię nie popędza , nie nakłania do wiary w Boga . Masz takie poglądy , jaki etap rozwoju . Ważne , by tworzyć jedność ze światem ( mieć uporządkowane wnętrze ) . Bo to warunek zdrowia , prawdy ... To co piszesz podoba mi się , napisz coś więcej o pogaństwie - tak jak ty to widzisz

[betula_nana]

Widzisz - ja nie pytałam o wskazówki. Chciałam tylko pociągnąć za język tutejszych bywalców. Wybór ścieżki mam dawno za sobą, poganką jestem od lat kilkunastu... Interesuje mnie natomiast, jak samo to zjawisko jest przez ludzi postrzegane i co przez nie rozumieją...

[assamite]

Nie wiem dlaczego, ale nigdy nie lubiłam tych określeń, etykietek biorę zawsze to co jest mi potrzebne, przydatne nie utożsamiając się z nikim i z niczym

pewnie to głupie i nie wyjaśniłam niczego, ale jestem wolna

heh... chyba najlepsze wydaje mi się

Ja nie wiem kim jestem i w ktora strone zmierzam, staram się to odkryć chociarz nie jestem pewien a właściwie wogóle nie wiem Najważniejsze w życiu to chyba (przynajmniej tak mi się wydaje ) spokój i szczęście

[Nephesh]

wtrącę od siebie chociaż to co prawda nie w pełni na temat, ale ogólnie odnośnie wierzeń cytując Paramahansę Joganandę "Przekonania religijne jeszcze nigdy nikogo nie zbawiły." jedynie wspomagają nas w zrozumieniu Prawdy Absolutnej, a Sanatana Dharma i tak jest niezmienna.

[Titania (usunela konto)]

Ach te nazwy, podzialy.........kazdy jest kim jest.

[intraneus]

Nie znam za bardzo wiccan. Wicce znam raczej tylko z lektor. Znam natomiast kilku konkretnych ludzi zajmujacych się "wiara rodzima". Bardzo ciekawa sprawa i wg mnie bardziej pasujaca do terminu "neopoganstwo", ale wiem oczywiscie, ze to tylko etykietka w moim tunelu rzeczywistosci.