od dwóch dni jak próbuje zasnąć, to czuje jakbym powoli - po zamknięciu oczu - zatapiał się w łóżko. tak jakby w objęcia czegoś nieprzyjemnego, jakby demona jakiegoś, który po czasie zaczyna mnie dusić. ściska całe ciało. i choć czasem mi się coś śni, to nawet we śnie mam wrażenie, jakby mnie coś trzymało za środek. dzisiaj nawet jak patrzyłem na sen to miałem czyjąś ręke na oczach. i ilekroć próbuje zasnąć, mam dokładnie to samo. na dodatek wtedy mi się zaczyna chcieć spać-jakbym nie ja o tym decydował, czy chce czy nie. i to wygląda tak, że się budze, chce wyrwać z tego i jednocześnie spać, więc zamykam oczy i znów mnie to zło "przytula".
nie będe pytał co to jest, tylko od razu zapytam jak się tego pozbyć?
dwa lata temu miałem to samo, ale pomogło pokropienie mieszkania wodą święconą.
bo w dzień się nic nie dzieje, tylko jak się kłade i zamykam oczy...
tak tylko skromnie powiem... POMOCY!!!

wiecie co, poleze sobie do jakiegoś kościoła i zwine im troche tej wody... może za drugim razem pomoże, skoro 2 lata temu pomogło (?).
[ Dodano: 10-02-2007, 15:03 ]
tak sobie przypomniałem, że to może moja stara ma dostęp do mnie zza światów. bo w gruncie rzeczy - jeszcze - moge się z tego wyrwać. po jej śmierci jak zamknąłem kiedyś oczy, to z ciemności wyłoniła się jej głowa i mi powiedziała "jeszcze ci pokaże", a potem znikneła. a była to bardzo zła osoba, więc może to ona? ale to nie zmienia faktu, że jest problem i potrzebuje pomocy, bo moim jedynym wyjściem jak na razie jest woda św.