Czy próbowaliście kiedykolwiek technik związanych z zabieraniem innym ludziom energii? Czy uważacie, że jest to coś normalnego, czy raczej nie powinno się tego robić, oczywiście chodzi mi o moralny aspekt takich działań?
nie powinno się stosować takich zagrywek jak zabieranie komuś energii. jest to bardzo nie przyjemne dla 'ofiary', która często potrzebuje kilku dni żeby się pozbierać
ja mam uczucie wysysania energii gdy jestem w supermarkecie pełnym ludzi.. ale nie zawsze. robi ci się słabo coraz słabiej, nogi jak z waty, a jak już wychodzę z tego sklepu to następny dzień mam w plecy, bo na nic nie mam siły
Ja mogę tylko powiedziec jak to wygląda z drugiej strony...Przez krótki czas w swoim zyciu zajmowałem się tym niecnym procederem, ale naszczęście mnie ktoś z tego wyprowadził, Cleric, coś chyba o tym wiesz prawda?
Mawerick pisze:Czy próbowaliście kiedykolwiek technik związanych z zabieraniem innym ludziom energii? Czy uważacie, że jest to coś normalnego, czy raczej nie powinno się tego robić, oczywiście chodzi mi o moralny aspekt takich działań?
Nie próbowałem (jeszcze ), Moim zdaniem nie powinno się tego robić !!
Chciałem zauważyc, że niektórzy robią to bo musza, inni zaś bo poprostu chcą. Jeżeli ciało samo nie porafi się zaopatrzyć w energię to w końcu zaczyna ja pobierać od innych ludzi, którzy tę osobę otaczają. Jednakże są tez i ludzie (nie koniecznie źli), którzy robią to tylko po to aby się wzmocnić, często dość znacznie.
Najgorsze moim zdaniem w tym wypadku jest, kiedy się to robi świadomie. "Mea maxima culpa" powinienem powiedzieć. Kiedy robisz to świadomie to tak jakbyś powoli komóś zabierała życie. W dodatku jeśli robisz to zbyt często to widzisz to, jak komóś to życie ulatuje..To chyba jednak gorsze...
Jedno jest nie do cofnięcia, drugie zaś jest w pełni kontrolowane, nie będę się licytował. Dla mnie złe jest to, że ktoś umie tak robić i robi to innym świadomie. Większe zło.
Jeśli chodzi o mniejsze i większe zło, to z pewnością świadomość takiego czynu jest większym złem. Jednak, zależnie od aspektu, można też uznać, że gorsze jest robienie tego nieświadomie, bo nie można nad tym zapanować. A taki świadomy "wysysacz" doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co robi...
W sumie to i jedna i druga strona ma rację
Cóż mi osobiście się nie udało.Chodź wiadomo że ta technika nie jest dokońca uczciwa wobec innych osób, którym odbieramy energię...to człowiek chce posiąść tą umiejętność...
ja nie stosowałam... chyba, że od drzew się liczy - przytulanie się do drzew naprawde dodaje energii, a może to tylko autosugestia, a może to dlatego, że ja leśna jestem