Dziwne "trendy" w nauce

[Ivellios]

Zauważyłem w przeciągu ostatnich kilku, może kilkunastu lat, taki dziwny naukowy "trend". Ktoś dokona jakiegoś odkrycia załóżmy. Chce to ogłosić. Do jego drzwi natychmiast pukają agenci chcący opatentować na przykład jakiś wynalazek. Gościu daje się omamić fortuną, jaką za to dostaje, wynalazek wędruje do magazynu i więcej nie ogląda światła dziennego, albo jest wykorzystywany w jakichś tajnych testach lub misjach...

Tak było między innymi w przypadku słynnego polskiego wynalazcy-samouka, Lucjana Łągiewki. Mało kto słyszał o jego zderzakach, które zwiększają bezpieczeństwo na drodze o kilkadziesiąt procent, czy też o urządzeniu amortyzującym upadek windy.

Takich historii jest więcej, słynny był przecież przypadek Nikoli Tesli. Ale także i innych, jemu podobnych.

Jak myślisz, co by się stało, gdyby któryś z tych wielkich wynalazków wprowadzono do użytku codziennego

[Daisy]

Ich autorzy byliby napewno zauważeni i napewno przez niektórych podziwiani. Dla mnie to jest niesprawiedliwe, że ktoś coś wymyśli; coś co jest dobre i nie może tego oddać w ręce ludzi, którym mogło by to pomóc.

[Ivellios]

Ileż to by było mniej wypadków drogowych, architektonicznych i innych, ile by istnień ludzkich ocalało... ale liczy się kasa... do Łągiewki pukali już przedstawiciele koncernów samochodowych i służb specjalnych, chcąc opatentować jego wynalazki. Na szczęście, nie dał się facet omamić

[Ivellios]

Z tymi piorunami to chyba wynalazł takie coś świętej pamięci Nikola Tesla...

[Darnok]

gdyby wprowadzono te zderzaki to byloby o wiele mniej katastrof ale np. taki renault zbankrutowalby poniewaz jego auta sa najbezpieczniejsze a gdyby wprowadzono te zderzaki to nawet taki maluch bylby tak samo bezpieczny jak mazda czy inne samochody

[Ivellios]

Liczy się tylko kasa, życie ludzkie nie ma dziś praktycznie wartości... "a niech sobie giną, nas to wali, byleby ktoś kupił nowy model"

[Yoren]

Zauważyłem w przeciągu ostatnich kilku, może kilkunastu lat, taki dziwny naukowy "trend". Ktoś dokona jakiegoś odkrycia załóżmy. Chce to ogłosić. Do jego drzwi natychmiast pukają agenci chcący opatentować na przykład jakiś wynalazek. Gościu daje się omamić fortuną, jaką za to dostaje, wynalazek wędruje do magazynu i więcej nie ogląda światła dziennego, albo jest wykorzystywany w jakichś tajnych testach lub misjach...

To w takim razie skad Ty to wiesz?

[Yoren]

Drogi Wynalazco ,

"Obczaiłem" kontekst, ale nadal sądzę, że w tym...

Zauważyłem w przeciągu ostatnich kilku, może kilkunastu lat, taki dziwny naukowy "trend". Ktoś dokona jakiegoś odkrycia załóżmy. Chce to ogłosić. Do jego drzwi natychmiast pukają agenci chcący opatentować na przykład jakiś wynalazek. Gościu daje się omamić fortuną, jaką za to dostaje, wynalazek wędruje do magazynu i więcej nie ogląda światła dziennego, albo jest wykorzystywany w jakichś tajnych testach lub misjach...

... jest trochę przesady .

[ArturVonFornal]

No nie koniecznie, różnorakie korporacje nie tak łatwo oddadzą swoje wpływy, o wiele łatwiej i opłacalniej jest wyeliminować (w jakikolwiek sposób) takiego jegomościa niż dać mu dojść do głosu i stracić miliony np. na przemyśle rafineryjnym z powodu jakiegoś gościa, który w garażu przeprowadził zimną fuzję

No zawsze jeszcze można przejąc wynalazek, a później jak ropa się skończy (jak już tak rzuciłem tym przykładem rafineryjnym wcześniej) to oni wyskakują z takim rewelacyjnym pomysłem tej garażowej zimnej fuzji co ją przejęli wtedy i co, dalej mają wpływy, tylko teraz ze sprzedaży tego podkradzionego wynalazku i się cieszą, że nas "wydymali" na następne miliardy...

[Ivellios]

Czy można gdzieś poczytać o wynalazkach Lucjana Łągiewki

[FeiDei]

a kto to jest/byl ??

[ArturVonFornal]

odpowiedzi usłyszał, że wojsko już takie wykorzystuje.

To oni tak ładnie wprost mówią "przepraszamy bardzo, nie może pan opatentować ponieważ wojsko już ma takie cosie"?

[Nightwalker]

Nie wiem po co wojsku silnik grawitacyjny - daje małą moc a jest dość duży. Silnik grawitacyjny nie jest z resztą nowością. Chyba że chodzi tu o jakiś inny silnik.

[michal77]

tu zawsze chodzi o pieniadze i wladze

[sasquatch89]

Jak myślisz, co by się stało, gdyby któryś z tych wielkich wynalazków wprowadzono do użytku codziennego?

Weźmy takiego Teslę. Ludzie byliby mu dozgonnie wdzięczni za pozbycie się rachunków, ale z drugiej strony właściciele elektrowni dostali by zawału z wściekłości. Ale dlaczego kryją tą tajemnicę tyle lat? Powiedziano by że wyprzedzał swoją epoke czy coś w tym stylu (DaVinci np. stworzył projekt łodzi podwodnej czy helikoptera, a wykorzystano go dopiero w XX wieku)