Nie sen, nie LD więc co?

Tutaj omawiamy wszelkie tematy związane ze snami
Quintus
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 7
Rejestracja: 2008-06-24, 17:00

Re: Nie sen, nie LD więc co?

Post autor: Quintus »

mam takie jedno pytanie:
czy oprócz tego co widziałaś czy czułaś(trudno mi to określić) coś w rodzaju takiej pustki dookała połączone z czymśw rodzaju specyficznego rodaju cierpienia które emanuje od "generała".
jeżeli tak to miałaś do czynienia z duszą która ze tak się wyrażę utkneła.
Acha jeszcze jedno bardzo ważne. wiem że to było pare lat temu, ale czy pamiętasz wyraz jego oczu. (bardzo ważny element żeby stwierzdić co to było)
i ostatnie pytanie czy miałaś wrażenie że oprócz "generała" jest ktoś jeszcze, tylko że nie było go widać??
Quintus
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 7
Rejestracja: 2008-06-24, 17:00

Re: Nie sen, nie LD więc co?

Post autor: Quintus »

"Jestem pewna, że czułam taki ciężar na duszy. Odrzucenie."
te uczucie, to tak naprawde nie były twoje lecz "generał"

"Z duszą? Trochę nie rozumiem, utknęła w ścianie?"
niestety źle mnie zrozumiałaś. pisząc że: "miałaś do czynienia z duszą która ze tak się wyrażę utkneła." nie chodziło mi że utknęła w ścianie, ale na tym świećie.

teraz możemy przejść do kwesti oczu, gdyź takie oczy sa takie jabyś zamkęła cały wszechświat, jest w nich wszystko cały wszechświat cała wiedza, a równoczśnie wyglądają tak jak by były bezdenną pustką.(„Jeśli zbyt długo patrzysz w otchłań, to uważaj, bo otchłań zacznie patrzeć w ciebie” dlatego odradzam przy następnym spotkani zagłebianie się w to spojżenie.)

"Za tym 'generałem' był chyba cały oddział wojskowy. Z 50 ludzi, ale oni chyba nie byli ważni, bo oni byli tak jakby kukiełkami."
prawdopodobnie oni też zostali na tym świecie. dlaczego?? nie wiem jest wiele powodów niestety nie ma odpowiedzi na to pytanie uniwersalniej, dlatego nie będę się na ten temat rozpisywał. chciaż mam taka teorię że ci co zostają po śmierci na ziemi, to są ci co nie chcieli się pogodzić ze swoją smiercią, że ich dusze nie odeszły lecz dalej się trzymają na ziemi dopkuki nie pogadzą się ze swoją smiercią i nie zapragną iść dalej.

"Jakby stało nade mną wiele 'osób' , definitywnie złych."
dusza która odbywa swą karę na ziemi, jest całyczas pilnowana przez demony(piszę "kara" bo dla nich największym cierpieniem jest to że widą żyjących ludzi, niby sa oni wśród nich, ale jednak nie żyją)

niestety kwestia związaną z "kwiatem" nie dam rady Ci wytłumaczyć, gdyż to był jakiś symbol, który był skierowany wyłącznie do Ciebie, i tylko Ty możesz go zrozumieć.

mam nadzieję że chciaż trochę pomogłem. jak byś miała jakieś jeszcze pytania napisz, napewno postaram się na nie odpowiedzieć. :wink: pozdrawiam :wink:

Wróć do „Świat snów”