ja mam skrajne sny ja mi się juz cos sni to albo baardzo dobry albo koszmar... no ostanio koszmar to miałem dawno i pamiętam że mnie psychol gonił po lesie w końcu jak mnie dopadł to ja g nożem zabiłem (skąd miałęm nóż to nie wiemxD)
nie bulwersuj się tak nic ci nie da że napiszesz z włączonym capslockiem... no wiesz dużo jest avatarów z naruto na necie / a co do tematu to śniło mi się że byłem na wojnie... nie wiem jakiej i byłęm snajperem.... to było spoko dopóki nie zacząłem śnić żę do mnie strzelają i zaczyna mnie przejeżdżać czołg ale si eobudziłem jak wjechał na nogi
normalnie kagebunshin z naruta xD .... kurde mi się ostatnio śniło, że szedłem po mieście i zaczęto do mnie strzelać... uciekałem uciekałem i się obudziłem... bez sensu to ...
Pamiętacie wybuch w Czarnobylu,śniło mi się że to się powtarza bez końca i ciągle mam przed oczyma te obrazy którzy przeżyli ten wybuch. Brrr ten koszmar mnie przeraził i zasmucił.
a Ps Moi rodzice pobrali się w dzień kiedy akurat wybuchł reaktor? to może coś znaczyć?
Nie mam plakatu , ani gry a moi rodzice naprawde pobrali się 26 kwietnia 1986. Mówili że nawet przyroda się przeciw nich jest (ale w to akurat nie wierze). zawsze "ciągneły" mnie te wydarzenia już jak miałem 8 lat , kiedy rodzice wyszli wchodziłem na komputer i szukałem coś na ten temat. A jeszcze coś wierze w reinkarnacje , jak sądzisz że kłamie to nie musisz mi wierzyć przecież?
ja z kolei mialem taki sen...
bylem w zamknietym pomieszczeniu wraz z innymi osobami... nagle ktos wchodzi i po kolei podrzyna tym osobom gardła... wreszcie podchodzi do mnie, ja zamykam oczy i czekam "na swoją kolej"... w tym momencie czulem dotyk, jakby ktoś "przejechal" palcem po moim gardle...
a mi śniło się,że robiłam sesje zdjęciową mojemu koledze, który był cały zakrwawiony z powbijanymi w ciało nożami,dziwnie się uśmiechał,kiedy chciałam uciec,znalazłam się na opustoszałej drodze,ktoś przebiegając krzyknął,że wszystko się spaliło,cały świat spłonął,nawet pita woda została skażona...wrrr;)
Szedłem z ojcem tak jakby z jakiejś górki, po asfaltowej drodze, i tata klęknął żeby zawiązać buta, a ja szedłem dalej, a przede mną jakaś para, i nagle tak kobieta przede mną odwróciła głowę o 180 stopni i tak jakoś szyderczo się śmiałe, a w ogóle nigdy nie zapomnę jej DEMONICZNEGO wzroku takiego pełnego nienawiści....Nie życzę nikomu takiego snu - do dziś jak sobie to przypomnę to włosy mi się jeżą....
Wie ktoś co to może oznaczać...szukałem ale nie umiem znaleźć interpretacji...