Ja też miałem tak, że przez pewien okres pewne czynności powtarzały się o określonych godzinach. Ale akurat w moim przypadku było to spowodowane rytmem życia. 21 powrót z uczelni włączam komputer i godzina 21:20. Idę się myć któraś tam. Ja natomiast mam przypadek taki, że często mam "styczność" z liczbą 7. A to urodziny 17 listopad, nr w dzienniku 7, potem 17. Dużo tego, żeby wymieniać, ale jest

.
Ale może o czymś z innej beczki. Część osób pisze, że miało deja vu. Fakt mi też się to zdarza, ale tydzień temu doznałem wręcz szoku. Jest sobota, koło godziny 11 dostaje do domu gazetę, w końcu jest listonosz, przeglądam część regionalną. Potem mówię ojcu, żeby podał mi część ogólnopolską, i jak zaczynam przeglądać zaczynam być zawiedziony. Czytałem te artykuły, na pierwszej stronie most, dalej o zastrzeleniu rolnika. Znam po prostu gazetę na pamięć! Do teraz nie wiem jak to wytłumaczyć