Nightwalker pisze:że ich wyimaginowani towarzysze są prawdziwi.
no, ale ty istniejesz... ale co tam, kto mi uwierzy?

- ja mam podobno schizofrenie

- opinia psychiatry, nie bijcie za to mnie.
Nightwalker pisze:ale że czuł, że go jadł.
wiesz, a jak miał nie czuć, że go jadł? przecież musiał cos czuć. poza tym, jakby zjadł a nie czuł, bądź odwrotnie... zawsze będzie ta sama rozmowa... gdzie ma dowód na to, że zjadł loda? w żołądku

tak, czy siak, lipa.
Nightwalker pisze:jak mozesz twierdzić, że coś tym nie jest, skoro nie wiesz co to jest?
nie musze znać nazwy tego przecież.
wystarczy, żebym porównał objawy.
Mówisz jak jakiś uliczny mesjasz.
hmmm, a zdarzają się nie uliczni?????????
idiota..... aż tak głupi jesteś czy tylko udajesz?... zauważyłem na tobie, debilu....

genialne As, genialne. nie będe cie obrażał, miłego dnia
kamilll pisze:Nie wiem co to za idiotyczne
polałem się do łez

... ktoś mnie idiotą nazwał, chyba bumerang powrócił hahahahaha...
Assassinio pisze:wierzysz to prawda, możesz tylko w to wierzyć
a ty nie wiesz, czy to nie prawda, bo negujesz wszystko od razu.
Assassinio pisze:wasz problem.
czyżby?
Nightwalker pisze:gdyż są one wynikiem trwania w społeczeństwie.
strzał w 10. czyli lepiej siedzieć w lesie i korzonki wcinać, to będzie się normalnym. tylko kto cie potem nazwie normalnym? nikt. w ogóle uznajmy, że pojęcie normalności nie istnieje.
tym sposobem dojdziemy do tego, że wszystko jest nienormalne, dalej dziwne i dalej... oobe to nie fikcja.
Nightwalker pisze:Wystarczy, że jest przekonany o istnieniu czegoś czego nie ma
gadające obrazy, miałem kogoś w rodzinie, kto gadał z obrazami, bo mu się poruszały...

ale nie, to nie moja rodzina, tylko przyszywana... więc nie odziedziczyłem schizo... chyba złapałem je na tym forum... albo na innym. w końcu wszędzie jesteśmy w społeczeństwie... cóż, tego się wyleczyć nie da.
Nightwalker pisze:nie patrzy na prawdę ale daje się porwać swojej fascynacji
nie chce was obrażać, ale wy wierzycie w to, że nie wierzycie i nigdy w nic nie uwierzycie. więc waszą fascynacją jest podchodzenie do "nadprzyrodzonych" zdolności w sposób negatywny. w ten sposób nigdy nie zobaczycie jednej z innych prawd, niż wasza.
Nightwalker pisze:Kiedyś ludzie mocno wierzyli że ziemia jest płaska, że pioruny to gniew boga itp.
a co nam dało to, że wiemy, że jest okrągła? zbyteczna wiedza raczej, bo i tak przez całe życie masz jeden schemat: paraca > dom, dom > praca. gdzie wykorzystasz to, że ziemia jest trójkątna? nigdzie. gdyby pioruny były gniewem boga, to już bym nie żył. więc z tym to się zgodze, dobrze że ten stereotyp zaginął.
[ Dodano: 12-03-2007, 05:58 ]
kamilll pisze:bo wierzyć można w coś czego się nie widziało i niedoświadczyło.
dokładnie!
tak samo ja nie wierze w boga, jak i w was... istniejecie, wiem to. bóg tak samo, ale nie jako postać, jako król, lecz pozytywna energia. wiem to, więc nie musze wierzyć, bo tego jestem pewny w 200%!
i choćbym gadał z obrazem, malarza się nie ulękne, bo wy jesteście ze mną, i możecie w niego piorunem cisnąć

- nic, nic, żartuje sobie
kamilll pisze:niedokońca w to wierzyłem.
teraz to sobie walnąłeś... albo wierzysz, albo nie wierzysz. a nie wierzysz w "większej połowie", niż w mniejszej. bo nie do końca wierzyć, to nie jest 100%. ani też 50%, bo zachowywałbyś się w stosunku do tego tematu w sposób przypuszczający.