powiazanie sex i rozwuj duchofy
-
jusek
powiazanie sex i rozwuj duchofy
czy się to pokrywa? maly numerek w czasie przerwy a potem rozwuj duchofy?
-
Nephesh
Po pierwsze pisz po polskiemu, bo zanim weźmiesz się za numerki na przerwie przerób gramatykę na lekcji
a co dos amego seksu hmm... no jeżeli jest to podejście w stylu numerek na szybko, aby się wyżyć to za wielkiego sensu on nie ma poza prowadzeniem do degeneracji, ale jeśli chodzi o pewne praktyki, zalecenia etc. to przestrzeganie ich może znacząco dopomóc w rozwoju duchowym tzn. przede wszystkim nie trwonienie energii seksualnej na wszystko i wszystkich.
-
Titania (usunela konto)
- Forumowy maniak

- Posty: 312
- Rejestracja: 1970-01-01, 03:00
-
intraneus
hmmmNephesh pisze:Po pierwsze pisz po polskiemu, bo zanim weźmiesz się za numerki na przerwie przerób gramatykę na lekcjia co dos amego seksu hmm... no jeżeli jest to podejście w stylu numerek na szybko, aby się wyżyć to za wielkiego sensu on nie ma poza prowadzeniem do degeneracji, ale jeśli chodzi o pewne praktyki, zalecenia etc. to przestrzeganie ich może znacząco dopomóc w rozwoju duchowym tzn. przede wszystkim nie trwonienie energii seksualnej na wszystko i wszystkich.
dlaczego niby szybki numerek ma prowadzic do degenracji?
brzmi canajmniej dogmatycznie i cokolwiek praworecznie
-
Nephesh
Dawanie upustu swojemu niewyżyciu seksualnemu, gdy tylko się zachce jedynie spowoduje degenerację psychiczną w tym kierunku
a jeśli chodzi o korzystanie z praktyk seksualnych to głównie domena lewej ręki, prawa ręka w swojej zboczonej obłudzie powie, że seks jest zły i ludzie mają prokreować przez pączkowanie.
-
Spock
- Administrator

- Posty: 1961
- Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Większość dzieł sztuki powstała pod wpływem niezaspokojonego popęduNephesh pisze: jeśli chodzi o pewne praktyki, zalecenia etc. to przestrzeganie ich może znacząco dopomóc w rozwoju duchowym tzn. przede wszystkim nie trwonienie energii seksualnej na wszystko i wszystkich.
Zastanawialiście się kiedyś o czym myśli artysta malując portret ? Rubens i Renoir np. wcale się z tym nie kryli
-
intraneus
chyba miedzy nami jest zbyt duza roznica wieku i doswiadczenia i nie powinnismy o tym rozmawiac. nie bede deprawowal mlodziezyNephesh pisze:Dawanie upustu swojemu niewyżyciu seksualnemu, gdy tylko się zachce jedynie spowoduje degenerację psychiczną w tym kierunkua jeśli chodzi o korzystanie z praktyk seksualnych to głównie domena lewej ręki, prawa ręka w swojej zboczonej obłudzie powie, że seks jest zły i ludzie mają prokreować przez pączkowanie.
powiem tylko tyle. dawanie upustu swojemu niewyzyciu seksualnemu jest normalna i zdrowa reakcja czlowieka, bo tak zostalismy skontruowani. bez tego czlowiek nie rozpanoszyl by się po tej planecie
inna sprawa jest to, ze seks powinien isc w parze z miloscia, droga mlodzierzy
-
Nephesh
-
Lilith
Ja uważam że seks i rozwój duchowy nie kolidują ze sobą dopóki seks nie zacznie nam przysłaniać całej reszty, dopóki nie stanie się najwazniejszy w życiu (jak to bywa z niektórymi..) Wtedy rozwój duchowy zanika, bo po prostu taki człowiek przestaje przykładać wagę do spraw duchowych, lub w bardzo małym stopniu. Natomiast jeżeli zachowujemy równowagę, wtedy jedno nie szkodzi drugiemu i wszystko jest w porządku.
-
Dorregaray
Sex i rozwoj duchowy nie koliduja ze soba nigdy. To nie sa juz czasy sredniowiecza gdzie zeby zostac "oswiecony i natchniony przez boga" trzeba zyc w ascezie. Sex nie jest juz tabu. Jest najnormalniejsza sprawa pod sloncem. I niby w czym ma on przeszkadzac w rozwoju duchowym?
Lilith: a powiedz mi, ile osob rozwijajacych się duchowo tak robi? Bo znam wiele nierozwijajacych się dla ktorych sex jest najwazniejszy, ale rozwijajacych nie znam.Lilith pisze:Ja uważam że seks i rozwój duchowy nie kolidują ze sobą dopóki seks nie zacznie nam przysłaniać całej reszty, dopóki nie stanie się najwazniejszy w życiu (jak to bywa z niektórymi..) Wtedy rozwój duchowy zanika, bo po prostu taki człowiek przestaje przykładać wagę do spraw duchowych, lub w bardzo małym stopniu.
-
Lilith
Właśnie o to mi chodziło, że dla osoby rozwijającej się seks nie może być najwazniejszy, bo przysloni mu jego rozwój. Miałam na myśli to, że seks nie przeszkadza w rozwoju duchowym, o ile nie staje się priorytetem w życiu.Lilith: a powiedz mi, ile osob rozwijajacych się duchowo tak robi? Bo znam wiele nierozwijajacych się dla ktorych sex jest najwazniejszy, ale rozwijajacych nie znam.
-
Dorregaray
wiesz, moim priorytetem nie jest ani seks ani rozwoj duchowy. I ludzi dla ktorych priorytetem jest RD tez nie rozumiem.Lilith pisze:Właśnie o to mi chodziło, że dla osoby rozwijającej się seks nie może być najwazniejszy, bo przysloni mu jego rozwój. Miałam na myśli to, że seks nie przeszkadza w rozwoju duchowym, o ile nie staje się priorytetem w życiu.
-
intraneus
cholre chyba zaczne pisac bardziej czytalnie, bo jeszcze ktos rzeczywiscie sklonny uwierzyc, ze się wstydze.Nephesh pisze:Spock niezaspokojenie owszem, ale zaspokajanie jak leci raczej pomocne by nie było. Intraneus czy jest to zdrowe czy nie dyskutować nie będę bo zdania są zawsze podzielone
ale w tym przypadku jak widzisz (w co wątpię po Twojej wypowiedzi) chodzi o normalne bez uczuciowe (tzn. bez miłości etc.) zerżnięcie drugiej osoby jeżeli mam pisać dosłownie. A co do rozmawiania o tym
Intraneusie jeśli się wstydzisz spox, ale seks o ile wiem jest rzeczą w pełni normalną, a forum otwarte dla każdego i na wiele tematów. Lepiej rozmawiać i ew. przekonać kogoś do czegoś wartego poznania
niż doprowadzać do stanu zakłamania kiedy nikt nic nie wie i nikt nic nie mówi, a potem sporo niechcianych ciąży (to of korz przykład nie całkiem związany z tematem).
a ja tu chcialem tylko poweidziec, ze rozmowa z 16 latkami o seksie, to jak ze slepym o kolorach
a rzniecie ostre i bez uczuc tez moze byc terapia i miec udzial pozytywny w naszym rozwoju.
-
Titania (usunela konto)
- Forumowy maniak

- Posty: 312
- Rejestracja: 1970-01-01, 03:00
-
zosia
Pozdrawiam i chcę wtrącić swoje trzy grosze.
Ponieważ od lat intresuje się zespołami uzależnień w tym też od seksu zwanego erotomanią.
Jeżeli seksu używamy jako regulatora uczuć i emocji wówczas taki "szybki numerek" jest już wynikiem zachowań wynikających z erotomanii.
Tak działa mechanizm nałogowego regulowania uczuć.
Z miłością Zosia
Ponieważ od lat intresuje się zespołami uzależnień w tym też od seksu zwanego erotomanią.
Jeżeli seksu używamy jako regulatora uczuć i emocji wówczas taki "szybki numerek" jest już wynikiem zachowań wynikających z erotomanii.
Tak działa mechanizm nałogowego regulowania uczuć.
Z miłością Zosia
-
Lavyrania
- Tropiciel tematów

- Posty: 58
- Rejestracja: 2005-08-28, 23:15
Niacha a ja znam jednego Erotomana, który twierdzi, że seks wcale nie jest dla niego taki ważny xD I on wie, że o nim mówię XDZosia pisze:Ponieważ od lat intresuje się zespołami uzależnień w tym też od seksu zwanego erotomanią.
Ostatnio zmieniony 2006-05-15, 22:06 przez Lavyrania, łącznie zmieniany 1 raz.
-
zosia
Tak się składa,że każdy człowiek mający problem z jakimś uzależnieniem długo się do tego nie przyznaje.
I nie do końca jest to jego swiadoma wina-tak działają mechanizmy chorobowe.
A jest to MECHANIZM ILUZJI I ZAPRZECZEŃ.
Alkoholik,który stoi w parku i prosi o 50 groszy też się nie przyzna,bo mówi,ŻE PIJE BO CHCE.A KIEDY NIE CHCE TO NIE PIJE.
A,że chce kazdego dnia to inna sprawa.
Buziaczki Zojeczka
I nie do końca jest to jego swiadoma wina-tak działają mechanizmy chorobowe.
A jest to MECHANIZM ILUZJI I ZAPRZECZEŃ.
Alkoholik,który stoi w parku i prosi o 50 groszy też się nie przyzna,bo mówi,ŻE PIJE BO CHCE.A KIEDY NIE CHCE TO NIE PIJE.
A,że chce kazdego dnia to inna sprawa.
Buziaczki Zojeczka
-
Lavyrania
- Tropiciel tematów

- Posty: 58
- Rejestracja: 2005-08-28, 23:15
-
intraneus
zgadzam się w 100%. sam jestem tego ofiarązosia pisze:Pozdrawiam i chcę wtrącić swoje trzy grosze.
Ponieważ od lat intresuje się zespołami uzależnień w tym też od seksu zwanego erotomanią.
Jeżeli seksu używamy jako regulatora uczuć i emocji wówczas taki "szybki numerek" jest już wynikiem zachowań wynikających z erotomanii.
Tak działa mechanizm nałogowego regulowania uczuć.
Z miłością Zosia