jak się bronić
nie sa to funpiry, czyli obudzeni przez siebie samego, ludzie, ktorzy nabawili się dysfunkcji na wlasne zyczenie. Maja tak od urodzenia, tylko, ze sa w pelni swiadomi tego, co robia i moze poprostu sa w stanie powstrzymac się przed tym. Nie wiem, nie bylem wampiramem. Musze ich spytac.. Jednego poznalem w momencie jak ze mnie czerpal.
Pewnie tak, tylko po co?Dorregaray pisze:poprostu sa w stanie powstrzymac się przed tym
mógłbyś to wyjaśnić, lub chociaż napisać to po raz wtóry z poprawną interpunkcjąDorregaray pisze:nie sa to funpiry, czyli obudzeni przez siebie samego, ludzie, ktorzy nabawili się dysfunkcji na wlasne zyczenie.
i polskimi znakami?;-)
po to, zeby nie drenowac swoich przyjaciol?V. pisze:Pewnie tak, tylko po co?
hy, nawet nie wiedzialem, ze cos takiego splodzilemV. pisze:mógłbyś to wyjaśnić, lub chociaż napisać to po raz wtóry z poprawną interpunkcją
i polskimi znakami?Wink
Chodzilo mi o to, ze ci znajomi nie nabawili się wampiryzmu na wlasne zyczenie. Nie szkodza samym sobie powodujac u siebie dysfunkcje, przez co nie sa funpirami. Maja tak od zawsze, chociaz swiadomi tego sa od roznych odcinkow czasu, dokladnie nie pamietam. Moge spytac jesli to cos wniesie do rozmowy
mowie o momencie uswiadomienia sobie faktu, ze jest się wampirem a nie o momencie stania się nim napisalem, ze na wlasne zyczenie staja się funpiry.V. pisze:Nic nie wniesie, bo wampirem się jest od urodzenia.
i drenujesz swoich przyjaciol?V. pisze:Nevermind, po prostu na niektóre sprawy patrzę trochę inaczej od Ciebie Wink