Feuergeist

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
Awatar użytkownika
Ivellios
Administrator
Administrator
Posty: 4865
Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
Lokalizacja: Katowice
Imię i nazwisko: Marek Sęk
Komentarze: 950

Feuergeist

Post autor: Ivellios »

Opisywana sytuacja to tzw. fire poltergeist, albo feuergeist (duch ogniowy)

Zjawisko to polega na samoczynnym zapłonie różnych przedmiotow, najczęściej metalowych, będących dobrymi przewodnikami.

Jedna z hipotez, ktorą tłumaczy się takie zjawiska, jest hipoteza rezonansu. Przedmioty metalowe poddane działaniu takiego rezonansu (prawdopodobnie elektromagnetycznego, mikrofalowego) rozgrzewają się do bardzo wysokiej temperatury, co powoduje ogień i w konsekwencji pożary (zjawiska były już odnotowywane w annałach badań paranaukowych na całym świecie, łączono je też czasem ze zjawiskami samospalenia)

Źródłem takich rezonansów może być wiele rzeczy: bliskość jakiejś grupy nadajników, koncentracja kuchenek mikrofalowych, a nawet jakieś błędne ustawienie anten satelitarnych :)
Kazzone
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 375
Rejestracja: 2006-10-26, 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Kazzone »

:D Dobre pytanie. Może dlatego że przedmioty zapalały się na oczach świadków, niestety nic nie widzieli co by mogło zapalić to 'coś'. Rozumiem że Feuergeist, jest z tych złych, chyba wszyscy słyszeliśmy o samozapłonach, jak myślicie, to ma coś z tym wspólnego? Patrząc ze strony naukowej, i tezy podanej powyżej, można wywnioskować że owe zjawisko może być groźne dla naszego zdrowia a nawet życia!
Assassinio
Senior forum
Senior forum
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Assassinio »

eh patrząc od strony naukowej są to komórki które otrzymały zbyt dużo czegoś .. juz nie pamiętam czego i wybuchły pociągając tym samym reakcje łańcuchową więc zasadniczo jedno z drugim nie miało by nic wspólnego.

Wróć do „Życie po śmierci”