Biblia
-
- Nowicjusz
- Posty: 43
- Rejestracja: 2005-07-11, 11:36
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 166
- Rejestracja: 2005-07-20, 10:23
-
- Nowicjusz
- Posty: 43
- Rejestracja: 2005-07-11, 11:36
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 166
- Rejestracja: 2005-07-20, 10:23
-
- Nowicjusz
- Posty: 43
- Rejestracja: 2005-07-11, 11:36
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 166
- Rejestracja: 2005-07-20, 10:23
-
- Nowicjusz
- Posty: 43
- Rejestracja: 2005-07-11, 11:36
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Forumowy maniak
- Posty: 356
- Rejestracja: 2005-05-01, 21:16
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 166
- Rejestracja: 2005-07-20, 10:23
Dobra, to w takim razie skoro skończyliśmy o winie (nie, nie będziemy pytać księdza ), to chyba możemy podyskutować o Szatanie (w kontekście Biblii, oczywiście ).
No więc zaczynam (tak od początku):
W Księdze Rodzaju Szatan, pod postacią węża (typowy symbol falliczny) "kusi" Ewcię. Ta kusi Adama. Zostają wy...gonieni z Raju przez Boga.
Co myślicie o tym zdarzeniu?
No więc zaczynam (tak od początku):
W Księdze Rodzaju Szatan, pod postacią węża (typowy symbol falliczny) "kusi" Ewcię. Ta kusi Adama. Zostają wy...gonieni z Raju przez Boga.
Co myślicie o tym zdarzeniu?
-
- Forumowy maniak
- Posty: 356
- Rejestracja: 2005-05-01, 21:16
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 166
- Rejestracja: 2005-07-20, 10:23
-
- Forumowy maniak
- Posty: 356
- Rejestracja: 2005-05-01, 21:16
w zasadzie ciezko mi czymkolwie zarzucic jesli chodzi o biblie... wydaje mi się, ze (jak na razie) moja wiara jest na tyle mocna, ze dla mnie to wszystko jest proste/oczywiste... o! juz wiem!
biblia jaka jest kazdy widzi
ale pewnie jak beda jakies problemy, to zaczne myslec.... w koncu cos w zyciu trzeba robic
biblia jaka jest kazdy widzi
ale pewnie jak beda jakies problemy, to zaczne myslec.... w koncu cos w zyciu trzeba robic
-
- Forumowy maniak
- Posty: 356
- Rejestracja: 2005-05-01, 21:16
mocny, przepraszam bardzo. sugerujesz mi tchorzostwo, bo mowie, ze wierze..? mam takie dziwne wrazenie, ze jednak nie za bardzo zrozumiales to, co napisalam.... powiem ci tylko tyle... nie sadz innych po sobie. bo ja mialam juz kilka problemow w zyciu. mniejszych, wiekszycho, pewnie takich jak wiekszosc, ale to nie bylo tak, ze od razu wyklinalam najwyzszego, bo to jego wina. nie wazne... zawsze tak jest, ze jak trwoga to do boga... ale czy to od razu ozacza do kosciola..? mylisz pojecia mocym... mylisz. a najlepsze jest to, ze juz nie jednokrotnie pisalam o swoim nastawieniu do stworcy i spraw z nim zwiazanych, wiec prawdopodobnie po prostu nie chialo ci się przeczytac tak do konca tego, co pisalismy ostatnimi czasy...
ps. jesli chcialbys wiedziec (pewnie nie, ale i tak ci powiem..) to fakt - jestem tchorzem, ale nie jesti chodzi o boga....
ps. jesli chcialbys wiedziec (pewnie nie, ale i tak ci powiem..) to fakt - jestem tchorzem, ale nie jesti chodzi o boga....
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków