pozyjemy, zeobaczymy co z tego wyjdzie.... ja chce zmienic i to straszliwie duzo. tylko, ze ja zawsze chce zmian dotyczacych bezposrednio mnie. z pogada nigdy się nie bawilam, bo wychodzilam z zalozenia, ze skoro np. teraz pada, to ma padac, a jak natura się wystarczajaco oczysci, to znowu zaswieci slonce i mozna bedzie z robiec w koncu to cholerne ognisko
![Języczek :P](./images/smiles/icon_razz.gif)
. ech... efekty uboczne mojego rytu juz widze... jak na razie calkiem sympatyczne. zobaczymy co bedzie pozniej. chciala bym zobaczyc juz efekt koncowy, ten "glowny". zobaczymy czy w ogole nastapi i kiedy.
gdzies czytalam, ze efekty magicznych rytow moga dzialac nawte z 24 godzinnym opoznieniem! ta... no to ja nie komentuje, albo niech ten ktos mnie nauczy swoich technik, bo moje ryty dzialaka nikekiedy nawet z rocznym opuznieniem
![Confused :?](./images/smiles/icon_confused.gif)
ale mam nadzieje, ze ten byl o tyle duzy, ze bedzie szybciej.
jak na razie jedynym nieprzyjemnym efektem ubocznym jest to, ze nie moge nosic na szyji mojego ukochanego wisiorka, ktory sobie naenergetyzowalam podczas tegoz rytu. od razu mnie dusi, mam trudnosci z oddychaniem nawet pewien czas po zdjeciiu go, jak go zakladam, to od razu boli mnie glowa i czuje się zmeczona. nie wiem, czy energia, ktora na niego przenioslam, nie jest za duza, jak na moja szyje. ale i tak cos wykombinyje... nawet jesli miala bym z niego branzoletke zrobic!
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smiles/icon_evil.gif)