Temat odrobinę filozoficzny...
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 183
- Rejestracja: 2005-04-13, 23:03
- Lokalizacja: z czeluści
Temat odrobinę filozoficzny...
więc pytam was, jak to jest :
jesteśmy tacy jacy być chcemy ?
czy tacy, jakimi ludzie nas widzą
?
jesteśmy tacy jacy być chcemy ?
czy tacy, jakimi ludzie nas widzą
?
-
- Nowicjusz
- Posty: 27
- Rejestracja: 2005-04-14, 22:28
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
Hmm... Jest to pytanie trochę względne. Myślę, że względem siebie jesteśmy tacy, jacy być chcemy. Względem innych czasami próbujemy udawać kogoś innego, kim tak naprawdę nie jesteśmy. Zdarza się, że inni postrzegają nas na swój własny sposób niezleżnie od naszej inteligencji, czy charakteru. Po prostu-> tak nas postrzega i już. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale jak wam wiadomo, każdy wyjątek potwierdza regułę... ;)
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
-
- Forumowy maniak
- Posty: 356
- Rejestracja: 2005-05-01, 21:16
Wydaje mi się, ze moge się podpisac pod slowami Maeveen, bo chyba tak rzeczywiscie w duzej mierze jest.
ale tez wiem, ze najpierw się w jakis sposob probujemy kreowac, nasz wizerunek, system wartosci itp. itd. tylko w starciu z rzeczywistoscia, utrzymanie naszej tozsamosci bywa bardzo trudne. daltego niektorzy pod przeja otoczenia uginaja się do widzi mi się innych ludzi. poza tym... czy mozemy byc tacy, jakimi widza nas ludzie, skoro nie znaja nas dobrze? jesli zna się tylko wycinek danej "ukladanki" to skad mozna okreslic, czy jest ona ladna, czy nie? moze pozostale, brakujace "klocki" pokaza zupelnie inny obraz.
ale tak jak powiedzialam. z jednaj strony uwazam, ze nie jestesmy takcy, jakimi nas widza, ale druga kwesja jest taka, ze czesto STAJEMY się takimi jakimi nas widza... niestety...
ale tez wiem, ze najpierw się w jakis sposob probujemy kreowac, nasz wizerunek, system wartosci itp. itd. tylko w starciu z rzeczywistoscia, utrzymanie naszej tozsamosci bywa bardzo trudne. daltego niektorzy pod przeja otoczenia uginaja się do widzi mi się innych ludzi. poza tym... czy mozemy byc tacy, jakimi widza nas ludzie, skoro nie znaja nas dobrze? jesli zna się tylko wycinek danej "ukladanki" to skad mozna okreslic, czy jest ona ladna, czy nie? moze pozostale, brakujace "klocki" pokaza zupelnie inny obraz.
ale tak jak powiedzialam. z jednaj strony uwazam, ze nie jestesmy takcy, jakimi nas widza, ale druga kwesja jest taka, ze czesto STAJEMY się takimi jakimi nas widza... niestety...
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
Ja piernicze!!!!!!!!!!!!!!! (słownik ortograficzny: http://so.pwn.pl )
-
- Forumowy maniak
- Posty: 356
- Rejestracja: 2005-05-01, 21:16
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
-
- Forumowy maniak
- Posty: 356
- Rejestracja: 2005-05-01, 21:16
A dlaczego? czamu mnie straszysz niedobry Fenikcie i jestes dla mnei taki oropny?!Fenikt pisze:A za taka ironie powinienem ci powiedziec papa.
![Smutny :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
A co do tematu, to wydaje mi się, ze wszyscy mamy po czesci racje. postawy ludzkich zachowan leza w ich naturze, a kazdy jest inny.
Skóra 66 pisze:Myślę, że względem siebie jesteśmy tacy, jacy być chcemy. Względem innych czasami próbujemy udawać kogoś innego, kim tak naprawdę nie jesteśmy.
to juz zakrawa o "maski", ktore nakladamy w roznych sytuacjach/przy roznych osobach. ale... skoro ja sama zakladam maske (z tylko sobie znanych powodow), to znaczy, ze tego chce, a jesli nikt jej nie przejzy, to dopielam swego i jestem taka, jaka chcialam byc postrzegana...
to prawda, ale trzeba tez wziasc poprawke na to, ze swiat zewnetrzny i wewnetrzny (ja, moje ego, wszystko co jest mna) to dwa srodowiska, ktore na siebie nieustannie oddzialywuja. my wplywamy na rzeczywistosc, ksztaltujemy ja, ale i ona ksztaltuje nas... to tak, jak by zapytac, czy rzeczywistosc jest taka jak my ja postrzegamy, czy czy tez taka, jak przedstawil nam ja dzisiaj kolega. obie oceny rzeczywistosci sa zapewne sluszne (zapewne, bo nie wiadomo, czy kolega nie bral np. halo-grzybkowMaeveen pisze:jesteśmy tacy, jak siebie sami postrzegamy i co na swój temat myślimy, a inni widzą nas takimi jakimi chcą nas widzieć...
![Języczek :P](./images/smiles/icon_razz.gif)
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
Maeven to byl wypadek, podejrzewam ze mi cos do piwa dosypano bo ta noc to byla ostra psychodela. Ja nie mowie o literowkach w stylu "ltierowka" takie cos moze się od czasu do czasu kazdemu zdarzyc. Ale dbajcie z laski swojej chociaz o oczy innych. Z kolei styl pisania swiadczy o piszacym. Nie jestem w stanie, nie chce mi się, nie mam czasu na rozszyfrowywanie postow w ktorym co drugi wyraz jest "mineeb" co ma oznaczac "mnie" dziekuje.
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków