to jest akurat przymiot człowieczeństwa.... cecha charakterystyczne dla homo sapiens.... każdy z nas tym "grzeszy" i nie da się tego zmyć żadnym rytemVillemo pisze:ale jesteście troszke ograniczeni
![Języczek :P](./images/smiles/icon_razz.gif)
słuchaj można widzieć sens w spadającym liściu (ja widzę) ale to nie wyklucza tego, że liśc spada przez przypadek, przypadkiem do widzimy, spadnie w przypadkowe miejsce, jest to przypadkowy liść a my przypadkiem patrzymy akurat na niego.....Kura pisze:Nic nie dzieje się przez przypadek. to tylko my nie potrafimy dostrzec sensu w spadajacym lisciu.
Z radoscią przeczytałam tego posta i chce dodać do tego moje przemyślenia...Fenikt pisze:Wg. mnie i nie tylko mnie... ani swiat ani ludzie nie sa doskonali. nic nie jest doskonale. Wszystko jest bezsensowna gra przypadku... A nawet porzadek jest chaotyczny i odwrotnie... trudne do pojeciaale da się
bo zostala w to zaangazowana nasza swiadomosc, a skoro tak się stalo, to znaczy, ze cos się w nas zmienilo (nawet nieswiadomie). ciezko mi to wyjasnic... ale jstem pewna, ze nasz umysl, wychwytuje wszystkie (nawet najdrobniejsz niuanse otoczenia), tylko, ze zwarjowalibysmy od takiego przeladowania informacji, dlatego nasza swiadomosc, to "filtruje" (znaczy, dopuszcza do analizy i zwraca nasza uwage tylko na te najwazniejsz zeczy). ale to nie oznaczy, ze te "inne" np. spadajacy lisc nam umykaja. onie... one sa przenoszone do innych czesci nasze swiadomosci (podswiadomosci) i sawykozystywane do innych celow. np. inspiruja do snow, pomagaja w natchnieniu, powracaja w mazeniach, moze jako tlo? nie zawsze mozemy sobie z nich zdawac sprawe, ale one w nas sa. dlatego twierdze, ze jednak maja jakis cel. a dal mnei cel=sens.Callista pisze:tylko wyjaśnij mi dlaczego wtedy to już nie jest przypadkowe.....
To wszystko nie neguje dalej tezy ze takie spadanie liscia jest przypadkoweKura pisze:bo zostala w to zaangazowana nasza swiadomosc, a skoro tak się stalo, to znaczy, ze cos się w nas zmienilo (nawet nieswiadomie). ciezko mi to wyjasnic... ale jstem pewna, ze nasz umysl, wychwytuje wszystkie (nawet najdrobniejsz niuanse otoczenia), tylko, ze zwarjowalibysmy od takiego przeladowania informacji, dlatego nasza swiadomosc, to "filtruje" (znaczy, dopuszcza do analizy i zwraca nasza uwage tylko na te najwazniejsz zeczy). ale to nie oznaczy, ze te "inne" np. spadajacy lisc nam umykaja. onie... one sa przenoszone do innych czesci nasze swiadomosci (podswiadomosci) i sawykozystywane do innych celow. np. inspiruja do snow, pomagaja w natchnieniu, powracaja w mazeniach, moze jako tlo? nie zawsze mozemy sobie z nich zdawac sprawe, ale one w nas sa. dlatego twierdze, ze jednak maja jakis cel. a dal mnei cel=sens.Callista pisze:tylko wyjaśnij mi dlaczego wtedy to już nie jest przypadkowe.....