Filozofia oznacza dosłownie "umiłowanie mądrości". Określenie to i jego znaczenie pochodzi prawdopodobnie od matematyka i filozofa Pitagorasa żyjącego w VI wieku p.n.e., obecnie termin jest używany w różnych znaczeniach.
Często miewamy chwile, gdy siedzimy i rozmyślamy nad czymś... no właśnie, jak często rozmyślasz Jak często oddajesz się medytacji w skupieniu i ciszy Jak często się wyciszasz...
Ja mam takie coś przynajmniej kilka razy dziennie, to znaczy zastanawiam się, co bym zrobił, gdyby zdarzyło się coś "niespodziewanego" (na przykład gdyby osoba, z którą zakończyłem już znajomość, nagle do mnie zagadała)
Panie Grzybuś, zaraz poleci ostrzeżenie... a nie lepiej nie czepiać się drobnostek
Ta znajomość i tak już jest dla mnie zakończona. Tylko myślę, co by było, gdybym spotkał tą panienkę np w centrum Katowic, a nie robię sobie nadziei
Jesli moge to tak okreslic to jestem jednym wielkim wyciszenie
A serio, to bardzo czesto rozmyslam i zastanawiam się nad roznymi rzeczami, niektorzy ziomale mowia mi,ze powinnam się leczyc w tym kierunku bo"za duzo mysle"! Fakt im bardziej czasami probujemy zglebic jakis temat-tym bardziej glupkowate rzeczy przychodza nam do glowy- u mnie takie rozmyslania czesto prowokuja we mnie podejmowanie zbyt pochopnych decyzji i to jest moj blad...
Niestety....
Ostatnio często rozmyślam nad tym, jaki będzie dla mnie ten rok (szkolny). Zastanawiam się także co będę robić np w Sylwestra (pewnie siedzieć w domu).Chętnie bym gdzieś wyjechała, ale to nic pewnego. Ciekawi mnie również co by było, gdyby nagle w szkole pojawił się mój były,ech............pewniebym uciekła na jego widok :-(
Mnie ciekawi, co bym zrobił, gdybym kiedyś na ulicy spotkał przypadkiem pewną dziewczynę, dwa miechy od Ciebie młodszą, z którą kiedyś się przyjaĽniłem, a z którą się już nie lubimy... czy to JA bym uciekł, czy ONA
Zastanawiam się jeszcze, co mnie czeka w styczniu, czy przesiedzenie całych ferii w domu, czy też może wyjazd do Warszawy na "Koty" do Romy. Wolałbym tą drugą opcję...