Wg mnie to głupota, ale nie do końca.
Bo coś jednak jest w autosugestii.
Czymś podobnym są Afirmacje (bodajże tak to się nazywa), polegające na tym, że chcąc, aby coś nam się udało, przepisujemy wielokrotnie podczas dnia życzenie, które chcemy, abo weszło w życie. Z tą różnicą, że musi ono być w czasie dokonanym. Np. "Nie palę papierosów."
Z resztą, rozległa dziedzina to Hoodoo, jak widzę...
Wolę pozostać sceptykiem
