W weekend pojechałam do znajomych wraz z rodziną. Zorganizowaliśmy nocleg dzieciom pod namiotem. Dorośli spali w domu. Po godzinie 1 w nocy coś mnie wybudziło ze snu. Nagle zobaczyłam jak przez korytarz "przechodzi" jasna postać. Myślałam, że koleżanka poszła do kuchni, długo z niej nie wychodziła więc wstałam zobaczyć, czy jej się nic nie stało ale w kuchni nikogo nie było. W tym samym czasie dzieci w namiocie się zerwały twierdząc, że ktoś chodzi wokół namiotu. Faktycznie słychać coś było. Z okna robiłam zdjęcia telefonem i rano na jednym zobaczyliśmy coś dziwnego.
Podkreślę, że w domu światło się nie paliło, dom znajduje się w lesie bez żadnych latarni, żadnego deszczu, piękna i ciepła noc. Co to może być?
![Obrazek](http://images76.fotosik.pl/869/1a967fe583e8164bmed.jpg)
Pozdrawiam