TELEFON
Kilka miesięcy temu, kuzynka mojej koleżanki (samotna matka) dostała nowy telefon. Pewnego dnia gdy wróciła po całym dniu ciężkiej pracy do domu, rozłożyła się na fotelu i relaksowała się przed telewizorem. Swoją komórkę położyła na biurku koło fotela by nie tracić jej z oczu. Jej syn który uwielbia wszystkie techniczne nowinki zapytał czy może pobawić się jej nowym telefonem. Przystała na jego propozycje lecz przestrzegła go by nie dzwonił do nikogo i żeby nie czytał jej smsów. Około 23.20 kiedy zmęczenie wzięło górę, postanowiła utulić swojego synka przed snem, sama też chciała już położyć się do łóżka. Udała się do jego pokoju ale ku jej zdziwieniu nie znalazła go tam, okazało się spał w najlepsze w jej łóżku trzymając w rączce jej komórkę. Przeglądając telefon nie zastała żadnych większych zmian poza zmienioną tapetą i motywem. Jako że jej syn uwielbiał robić zdjęcia postanowiła przejrzeć też sekcję ze zdjęciami. Usuwała wszystkie po kolei, aż doszła do ostatniego zdjęcia na karcie... Gdy pierwszy raz je zobaczyła nie mogła uwierzyć własnym oczom. Zdjęcie przedstawia jej synka śpiącego na łóżku a nad nim część twarzy nieznanej starszej kobiety, która musiała wykonać tą fotografie...
![Obrazek](http://images2.wikia.nocookie.net/__cb20101202062211/creepypasta/images/f/ff/Newcellphonepic.jpg)
ZŁY SEN
- Tatusiu, miałam zły sen.
Mrugasz oczami i podnosisz głowę. Twój zegar świeci na czerwono w ciemności - wskazuje godzinę 3:23.
- Chcesz wejść do mojego łóżka i mi o nim opowiedzieć?
- Nie, tatusiu.
Dziwaczność tej sytuacji sprawia, że budzisz się całkowicie. Nawet w ciemności twojego pokoju widzisz jak blada jest twoja córeczka.
- Dlaczego nie, skarbie?
- Bo w moim śnie, kiedy opowiedziałam co mi się śniło, to coś, co ma na sobie skórę mamusi się podniosło.
Czujesz się sparaliżowany. Nie możesz zdjąć wzroku ze swojej córki. Kołdra za tobą zaczyna się ruszać.
BEZ WYRAZU
W czerwcu roku 1972 w szpitalu Cedar Senai pojawiła się kobieta, która nie miała na sobie nic, prócz białej sukienki splamionej krwią. Nie powinno to być zbyt szokujące, przecież ludzie dość często ulegają wypadkom i udają się do szpitala, aby otrzymać pomoc lekarską. Jednak dwie rzeczy powodowały, że ludzie, którzy patrzyli na nią, nie mogli powstrzymać torsji i uciekali w przerażeniu.
Po pierwsze, kobieta nie do końca była człowiekiem. Przypominała bardziej manekina, ale jej sprawność i płynność ruchów były ludzkie. Jej twarz była tak idealna, jak te, które posiadają manekiny, pozbawiona brwi i pokryta makijażem. Szczęki miała nienaturalnie mocno zaciśnięte na małym kotku, nie widać było bieli jej zębów, bo całe były wetknięte w małe ciałko biednego zwierzęcia. Krew cały czas tryskała na jej sukienkę i spływała na podłogę. Potem wyciągnęła go z ust, rzuciła na bok i upadła.
Od kiedy przekroczyła wejście, przez cały czas była spokojna, bez wyrazu, nieruchoma. Nawet wtedy, gdy zaprowadzono ją na salę szpitalną i przygotowywano do znieczulenia. Lekarze postanowili, że najlepiej unieruchomić ją aż do przyjazdu policji, a ona nawet nie protestowała. Nikt nie był w stanie wydobyć z niej żadnych informacji, a większość pracowników czuła zbyt duży dyskomfort patrząc na nią dłużej niż parę sekund.
Lecz w momencie, gdy personel próbował podać jej narkozę, zaczęła się bronić z niewiarygodną siłą. Dwóch lekarzy przytrzymywało ją, gdy podniosła tułów z tym samym, pustym wyrazem.
Skierowała swój beznamiętny wzrok na jednego z lekarzy i zrobiła coś nietypowego. Uśmiechnęła się.
Gdy to zrobiła, jedna z lekarek krzyknęła i wybiegła z pomieszczenia w szoku. Zęby kobiety nie były ludzkie, zamiast nich miała długie, ostre kolce. Zbyt długie, żeby całkowicie domknąć usta, bez zadawania sobie bolesnych ran.
Doktor spojrzał na nią na chwilę, zanim zapytał:, Czym ty, do cholery, jesteś?
Przechyliła głowę na bok, bacznie mu się przyglądając, w dalszym ciągu trwając z makabrycznym uśmiechem.
Po długiej chwili milczenia, ochrona została wezwana i już słychać było kroki dochodzące z korytarza piętro niżej.
Gdy je usłyszała, wyrwała się naprzód zatapiając zęby w gardle doktora, wypruwając tętnicę szyjną. Mężczyzna ciężko upadł na podłogę, łapczywie łapiąc powietrze i krztusząc się własną krwią.
Kobieta pochyliła się nad nim, niebezpiecznie zbliżając swoją głowę do jego, patrząc, jak z jego oczu ucieka życie. Schyliła się jeszcze bliżej i wyszeptała:
Jestem… Bogiem…
Oczy doktora wypełniły się zgrozą, gdy patrzył na nią, jak spokojnym krokiem odchodzi, aby powitać ochroniarzy. Ostatnim, co ujrzał w życiu była ona, żywiąca się nimi, jednym po drugim.
Lekarka, która przeżyła tę masakrę, nazwała kobietę “Bez Wyrazu”. Od tamtego czasu nikt jej już nigdy nie spotkał.
Takie zdjęcie tej kobiety wykonano w szpitalu:
![Obrazek](http://c3397993.v.cdn.imgwykop.pl/link_v6Yd2oDj8rLI178YqL8er8P3eIPfTOfs,w300h223.jpg)
WYCIECZKA
Kilka miesięcy temu moja przyjaciółka, której pasją jest fotografowanie natury zdecydowała się spędzić samotnie dzień i noc w lasach otaczających nasze miasteczko. Chciała zrobić zdjęcia dzikiej przyrody i umieścić je w swoim portfolio. Nie bała się zostać sama, obozowała samotnie już wiele razy przedtem. Ustawiła namiot na małej polanie i spędziła cały dzień na robieniu zdjęć. Zapełniła cztery rolki filmu. Kiedy je wywołała odkryła, że cztery zdjęcia zostały zrobione wewnątrz jej namiotu i przedstawiały ją śpiącą w środku nocy.
OPIEKUNKA
Małżeństwo wynajęło opiekunkę do dziecka na jeden wieczór. Nie zdawali sobie jednak sprawy, ze dziewczyna jest pod wpływem LSD. Gdy po paru godzinach nieobecności w domu zadzwoniliby upewnić się, że wszystko w porządku, dziewczyna odebrała telefon i poinformowali ich, ze wszystko jest świetnie a w tej chwili piecze indyka na kolacje. Dopiero gdy skończyli rozmawiać uświadomili sobie, ze nie mieli w domu indyka. Okazało się, ze dziewczyna upiekła ich dziecko.
PLIK
Wczoraj otrzymałem na gg linka do pewnego pliku od nieznanego numeru.
Myśląc, ze to od kogoś znajomego, zadałem pytanie do nadawcy kim jest i co to za plik.
Nie otrzymałem odpowiedzi. Ściągnąłem jednak plik, którym okazało się zdjęcie dziewczynki na oko 7-10 lat, blond loki, różowa sukienka i twarz bez emocji. Wpatrywałem się w to zdjęcie dosyć długo i zobaczyłem w jej oczach coś dziwnego, jakby błysk. Najdziwniejsze było jednak to, ze na następny dzień zdjęcia na dysku nie było i musiałem je jeszcze raz ściągać, żeby się przekonać czy miałem zwidy czy nie (mam problemy ze snem, wiec czasem zdarzają mi się różne "efekty" wizualne). Otworzyłem plik ponownie i ku mojemu zdziwieniu dziewczynka się zmieniła albo inaczej ja zapamiętałem. Dzisiaj ściągałem zdjęcie jeszcze trzykrotnie i za każdym razem ona się zmienia. Nie wiem czy tracę zmysły, czy o co chodzi ale już w ogóle nie mam ochoty na nią patrzeć. Dla zainteresowanych podaje link do pliku, jednak ostrzegam ze z tym zdjęciem jest coś nie tak. Mimo ze ta mała wygląda zupełnie normalnie (a przynajmniej wyglądała za pierwszym razem).
http://www.speedyshare.com/files/224754 ... nggirl.gif
JESTEM TUTAJ
Kojarzysz może takie filmiki w których jesteś proszony o patrzenie na jedną rzecz przez cały film jak np. ten:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... pK0BQ9CUHk
To straszne, jak często się to dzieje. Na przykład kiedy ty czytałeś ten tekst, jemu udało się stanąć za twoimi plecami.
KĄPIEL
Latem, 1950 roku, grupa przyjaciół znalazła w lesie stary, opuszczony dom. Weszli, aby zobaczyć, co się w nim znajduje. W środku była dziura wykopana w ziemi, którą wypełniała woda. Trzech chłopców zdecydowało się popływać, a reszta została i robiła zdjęcia domu.
Trzydzieści dwa lata później, w 1982 roku, turysta znalazł stary aparat fotograficzny. Zabrał go na lokalny posterunek policji, aby dowiedzieć się do kogo należał. Policja postanowiła wywołać film. Większość była zniszczona, oprócz kilku zdjęć.
To zdjęcie jest ostatnim, które zostało zrobione. Nie wiadomo, co stało się z twarzami chłopców i dlaczego seria fotografii nagle się skończyła. Dzieci nigdy nie zostały zidentyfikowane, a ich ciał nigdy nie znaleziono. Wciąż pozostaje zagadką, co dzieje się na tym obrazku.
![Obrazek](http://www.creepypastaindex.com/wp-content/uploads/2011/06/Old-Photo.png)
Kiedyś w wiekach trumien robiono dziury, mocowano do nich miedzianą rurkę z dzwonkiem. Rurka doprowadzała powietrze dla ludzi pochowanych po błędnych zdiagnozowaniu zgonu.
W pewnym małym miasteczku, Harold, lokalny grabarz, usłyszawszy pewnej nocy dzwonek poszedł sprawdzić czy nie jest to aby jakiś dzieciak bawiący się i udający ducha.
Czasami był to wiatr.
Tym razem nie było to żadne z nich. Głos pod nim błagał i prosił by zostać odkopanym.
czy jesteś Sarah O'Bannon? zapytał Harold.
TAK! odpowiedział przytłumiony głos.
Urodziłaś się 17 września 1827?
TAK!
Nagrobek mówi że zmarłaś 20 lutego 1857.
Nie, ja żyje, to pomyłka! Odkop mnie! Uwolnij mnie!
Przepraszam za to psze pani powiedział Harold depcząc dzwonek by nie wydał już żadnego dźwięku, po czym wyjął korek do rurki i stwierdził - teraz jest sierpień, czymkolwiek ty tam na dole jesteś, za cholerę nie jesteś żywa i na pewno stamtąd nie wychodzisz.
GRZECZNY PIES
Młoda dziewczyna imieniem Lisa zostawała sama w domu kiedy jej rodzice pracowali do późna. Rodzice kupili jej do towarzystwa psa. Pewnej nocy Lisa obudziła się słysząc nieustające kapanie. Wstała i poszła do kuchni żeby dokręcić kurek. Kiedy wróciła do pokoju włożyła rękę pod łóżko i pies ją polizał. Kapanie nie ustawało więc poszła do łazienki, aby i tam dokręcić kran. Kładąc się znów wsunęła dłoń pod łóżko i pies znów ją polizał. Jednak kapanie nie ustawało. Wyszła na zewnątrz i podokręcała wszystkie krany. Wróciła do łóżka i znów dała psu rękę do polizania. Kapanie nie ustawało! Kap kap kap. Zaczęła nasłuchiwać skąd dochodzi dźwięk – pochodził z jej szafy! Otworzyła ją i zobaczyła swojego psa wiszącego do góry nogami, z rozciętym gardłem i napis wewnątrz szafy: „Nie tylko psy potrafią lizać”.