DUCH W DOMU??

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 1

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Beowulf »

Widać nie doczekamy się zdjęć, ani tym bardziej filmu... :)
Awatar użytkownika
6dziewiec
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 41
Rejestracja: 2011-02-05, 05:10

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: 6dziewiec »

Skoro autorka tematu zaginęła w tajemniczych okolicznościach to dla osłody wrzucę historie innego domostwa ;)

Wszystko miało miejsce w malej nadmorskiej miejscowości gdzie urodziłem się i wychowałem. Do owego mieszkania wprowadziłem się wraz z rodzicami w wieku lat trzech. Pierwsza poważna manifestacja tego czegoś miała miejsce 7 lat później. Wcześniej od czasu do czasu miałem problemy z zasypianiem, koszmary i często towarzyszyło mi dziwne wrażenie , że nie jestem sam w swoim pokoju. Najgorsze były ciągłe odgłosy pukania i kroków.

Przejdźmy do konkretów.

Wieczór, gram w coś na kompie niedaleko obok na podłodze siedzi moja półtora roczna siostra i bawi się zabawkami. Do pokoju wchodzi mama i mówi "kolacja gotowa" bierze na ręce moją siostrę robi dosłownie krok i nagle BAAAAM !
Na podłogę spada żyrandol, dokładnie w miejsce gdzie wcześniej siedziała moja siorka. Był masywny lecz dobrze zamontowany. Gdyby spadł na jej półtora roczną główkę było by po niej. W każdym bądź razie nie wystraszyłem się wtedy jakoś mega. Ot po prostu dziwne zdarzenie. Patrząc na to z perspektywy czasu wiem, że nie możliwe jest by spał on tak o. Bez pomocy żadnej siły.

Następne dziwne zjawisko ma miejsce 4 lata później. Mam 14 lat , moi rodzice rozwodzą się . Mieszkam w domu tylko z Ojcem. Znów Wieczór , znów kolacja. Tata woła mnie do kuchni gdzie czeka już na mnie posiłek. Pamiętam jak by to było wczoraj.Kiełbasa smażona z cebulką i kromka chleba posmarowana masłem :P Siadam przy stole, chwytam widelec i w momencie gdy dotykam nim talerz ten dosłownie wybucha. Popękany talerz rozlatuje się na wszystkie strony pomieszczenia a jego mały odłamek rani mnie lekko w brzuch. Wystraszyłem się wtedy na poważnie. Spanikowany uciekłem do salonu gdzie zwinięty na fotelu, ze łzami w oczach powtarzałem "co ty było ?! , co to było ?! " Ojciec mnie uspokaja tłumacząc , że takie rzeczy się zdarzają. Jakiś czas później przyznał mi się
ze sam się wystraszył. Jeszcze przez parę dni po tym zdarzeniu dochodziłem do siebie.

Sytuacja nasila się w gdy do domu wprowadza się nowa dziewczyna mojego ojca. Mówi, że nie lubi tu sama zostawać bo ma wrażenie , że coś na nią patrzy. Często słyszy jakby kroki lub dziwne stukanie dochodzące z mojego pokoju. Najdziwniejsze jest to co dzieję się z jednym przedmiotem. Mianowicie z ramką w kształcie serduszek w której było zdjęcie mojego taty i jego dziewczyny.
Często zmieniała miejsce swojego położenia. Parę razy zostałem zapytany czy nie ruszałem jej. Oczywiście odpowiadałem przecząco gdyż takie coś nie miało miejsca. Postanowiliśmy położyć ramkę w bardziej widocznym miejscu by mieć na nią oko. Tak więc spoczęła na telewizorze. Po paru akcjach typu - oglądam telewizje ramka stoi na swoim miejscu, twarze ze zdjęcia odwrócone są w moja stronę. Po czym spoglądam na nią po chwili a ramka stoi inaczej - byłem pewien , że coś jest nie tak. Pewnej nocy budzi mnie krzyk dziewczyny mojego taty. Oczywiście szybko wpadam do ich pokoju i widzę ja bladą z przerażenia. Powiedziała nam , że czuła jak coś zimnego gładziło ją po głowie i włosach. Wystraszony oznajmiam ,że nie wracam na noc do siebie do pokoju. Następnego dnia Ojciec zwołuje "narade rodzinną" i postanawia coś nam wyznać. Z racji tego , że są wakacje na a następny rok szkolny przenoszę się do Szczecina może mi o tym powiedzieć. Mianowicie , przed naszym wprowadzeniem się do tego mieszkania powiesił się w nim facet. Ta chata dość długo stała pusta a my jesteśmy jej pierwszymi właścicielami po tej tragedii.

Po tej informacji w trybie przyśpieszonym przeniosłem się do matki w Szczecinie. Jakiś czas później ojciec wyjechał w interesach a na mieszkaniu została tylko jego dziewczyna.Pewnego dnia dostałem od niej telefon z informacją, że ona sama nie zamierza tam mieszkać cały czas dzieją się jakieś pojebane rzeczy a ona wraca do rodziców. Także do powrotu ojca mam dom do własnej dyspozycji. Parę razy korzystałem z uroków wolnej chaty gdyż często przyjeżdżałem ze Szczecina by spotkać starych znajomych. Lecz nigdy nie zostawałem tam na noc. Wpadłem na pomysł zrobienia graffiti w moim pokoju pod nieobecność taty. Wraz z kumplem zabraliśmy się za to i wrzuciliśmy na ścianę imponujących rozmiarów graf za pomocą czerwonej i srebrnej farby. Podczas malowania opowiadałem mu o wszystkich zdarzeniach jakie miały tu miejsce. Wpadła mi do głowy pewna myśl. Mianowicie w grze w którą grałem była sytuacja gdzie trzeba było narysować pentagram w celu ochronnym przed różnego rodzaju bytami z astrala. "A co mi tam ?" pomyślałem i na jednej ze ścian swojego pokoju namalowałem srebrny pentagram. Następny malutki narysowałem w salonie w miejscu niedostępnym dla oczu. Po paru dniach wrócił ojciec , zadzwonił do mnie z ochrzanem za graffiti wrzucone na ścianę bez jego zgody. Kazał mi zjawić się w weekend żebym to zamalował. Zjawiłem się jak tylko mogłem. Po przeprowadzonej rozmowie okazało się , że wszystkie dziwne akcje ustąpiły a i atmosfera w domu była taka jakby lżejsza. Nie było już tego dziwnego uczucia jak by ktoś na Ciebie patrzył. Znikły też wszystkie stuki, puki i odgłosy kroków niewiadomego pochodzenia. Wyjaśniłem tacie , że może to za sprawą pentagramu który namalowałem. Nie za bardzo chciał mi uwierzyć ale pozwolił pozostawić mi rysunki na ścianie.

I w tym momencie powinno być dobre zakończenie w stylu i żyli długo i szczęśliwie... Nic z tych rzeczy. Fakt faktem przez około 7 lat nie było tam ani znaku jakiejkolwiek manifestacji. Ojciec z partnerką wyprowadzili się za granice. Mieszkanie stało puste. Od czasu do czasu odwiedzane przeze mnie na wakacje lub weekendy. Spędzałem tam całe dnie i noce. I nic dziwnego się nie działo. W końcu postanowiliśmy sprzedać to mieszkanie. Wjechałem tam z farbą żeby zamalować grafa i pentagramy za pomocą zielonej farby w moim pokoju, a pomarańczowej w salonie. Efekt był całkiem niezły. zrobiło mi się trochę smutno, że je sprzedajemy. Ostatni incydent miał miejsce pewnej nocy. Zmęczeni długą sesją warhammera odgrywaną w tym właśnie mieszkaniu przy świeczkach (na klimat :P ) postanowiliśmy uciąć sobie drzemkę. Tak więc każdy rozłożył się wygodnie na sofach a ja zgasiłem ostatnią palącą się świeczkę która stała na stoliku. Zapadła ciemność. Wtulony w koleżankę, już prawie odpływający w krainę snów usłyszałem głos kolegi.
-"Ej ty tą świeczkę ustawiłeś na pilota czy co się dzieje ?! "
-"Co ty pier****sz, na jakiego pilota ?"
-" To dlaczego ona się znów pali ?"
Otwieram oczy i nie wierzę ! Świeczka KTÓRĄ SAM ZGASIŁEM. Po której zgaszeniu zapanowała ciemność. Znów się paliła. Nie było możliwość żeby zapalił ja ktokolwiek z nas bo nikt nie ruszał się z miejsca !
Szybka analiza "stare mieszkanie, dziwne zdarzenia, zamalowany pentagram i znowu dziwne akcje - wychodzimy". To był ostatni wieczór jaki spędziłem w tym domu. Niedługo po tym zdarzeniu znalazł się kupiec. Koleś zajmujący się handlem nieruchomościami kupił je od nas. Wpakował w nie trochę pieniędzy i stara się je sprzedać z zyskiem. Jak na razie nie udało mu się to. Dziwne ponieważ to kusząca okolica, niedaleko od morza

Sori ,że tak się rozpisałem ale nie dało się tego bardziej streścić ;P

W każdym bądź razie wierze w zjawiska nawiedzonych domów. Miałem z tym styczność, niezbyt miłe przeżycie. Moja historia to pewnie wersja light tego co dzieję się w innych nawiedzonych miejscach.
Cieszę się, że to cholerstwo nie podążyło za mną tylko siedzi tam zamknięte i straszy potencjalnych nabywców ;)
Awatar użytkownika
majka2020
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 50
Rejestracja: 2011-02-06, 22:35
Lokalizacja: WrocłaW

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: majka2020 »

Ja również mieszkam obok mieszkania, gdzie kiedys powiesił się pewien Pan..
I nie tylko za scianą czy na korytarzu można było słyszeć kroki , ale także u nas , najczesciej chodzil po kuchni i przedpokoju. moja babcia, która u nas kiedys nocowala,mówiła ze słyszała jak ktos ciagle chodzi , w ta i spowrotem po naszym mieszkaniu(mamy małe mieszkanko).Bała się do nas przyjezdzac.My juz bylismy przyzwyczajeni do tego, nie przeszkadzalo nam to w nocy..Po jakims czasie wszystko ucichlo, dawno juz nie slyszalam zeby ten Pan chodzil po naszym domu.jedynie lokatorzy(ktorzy czesto się przewijaja przez jego mieszkanie i zadko zostaja tam na dluzej), mowia ze nieraz maja jakies dziwne incydenty, ale male:) Do dzisiaj się zastanawiam czy ten duch kiedys powroci, i czemu nie chodzi juz po moim mieszkaniu.nieraz tylko slysze jak obok w tym mieszkaniu(nikt w nim znowu nie mieszka)cos się tlucze i stuka.u mnie spokoj:)
Awatar użytkownika
6dziewiec
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 41
Rejestracja: 2011-02-05, 05:10

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: 6dziewiec »

majka2020 pisze:JDo dzisiaj się zastanawiam czy ten duch kiedys powroci, i czemu nie chodzi juz po moim mieszkaniu
może odwiedza was tylko gdy nie podobają mu się lokatorzy zamieszkujący jego dom ?
zwyczajnie przychodzi się pożalić :P
Ostatnio zmieniony 2011-02-07, 05:43 przez 6dziewiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
majka2020
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 50
Rejestracja: 2011-02-06, 22:35
Lokalizacja: WrocłaW

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: majka2020 »

Jak pamietam to tam mieszkal taki starszy pan, on byl troszke dziwny(mozna powiedziec upośledzony)ale byl bardzo mily, potem jak zmarł(w szpitalu, nie w tym domu)wprowadzil się nastepny starszy pan, wiem ze byl gluchy :P ale tez bardzo miły..i pamietam ze wtedy tamten duch przestal do nas przychodzic:) ale jak się wprowadzilismy to w tym mieszkaniu mieszkala jeszcze jego zona(!), akurat się wyprowadzala..moze chodzil bo jej szukal?:)
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 1

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Beowulf »

Ja odnoszę wrażenie, że dziewic pisze farmazony, jak jego poprzedniczka... :) Człowieku, daj tutaj dowód, nie wiem zdjęcie, filmik. Bo na podstawie Twojego posta, to mogę się jedynie domyślać, że ściemniasz...

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 58

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Monomagnum »

Kolejna miła dla oczu historyjka. Wielu z was mogłoby być bajkopisarzami i z tego tytułu odnosić światowe sukcesy. Przynajmniej 6dziewic nie zakładał niepotrzebnie nowego tematu. Nie myślałem nawet że nie będę musiał tak krótko czekać na kolejne tego typu posty. No ale cóż... Jestem wręcz pewny że każdy doświadczony forumowicz albo (po przeczytaniu Twojego posta 6dziewic czy majki) nic nie napiszę bo już brakuje mu sił i chęci albo jego nastawienie będzie podobne do mojego nastawienia...

Za całym szacunkiem ale szukaj głupich gdzie indziej!

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Kubtek
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 16
Rejestracja: 2011-02-07, 19:32

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Kubtek »

[quote="6dziewiec" tematu zaginęła w tajemniczych okolicznościach to dla osłody

Wcześniej od czasu do czasu miałem problemy z zasypianiem, koszmary i często towarzyszyło mi dziwne wrażenie , że nie jestem sam w swoim pokoju. Najgorsze były ciągłe odgłosy pukania i kroków.[/quote]
Ja koszmary mam do dziś związane z moimi lękami , ale pukanie przestało po modlitwach i przespaniu się w dużym pokoju (To chyba była jakaś schiza) No. Ale ważne że pukanie przestało, jeśli chodzi o sny, to jade sobie jakąś platformą przez las i widzę mój dawny dom (Jest oddalony o 100 metrów od aktualnnego), patrzę w okno a tu duch! I jeszcze miałem sen związany z lękiem do pszczół.
Awatar użytkownika
majka2020
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 50
Rejestracja: 2011-02-06, 22:35
Lokalizacja: WrocłaW

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: majka2020 »

Forum jest po to zeby się wypowiadac,temat jest okreslony, i naprawde malo mnie to obchodzi ze ktos jest niedowiarkiem , od razu z góry zarzuca komus ze klamie...
Widocznie brak komus tu wychowania.jezeli ty tego nie przezyles to nie znaczy ze inni od razu kłamią.
A jezeli nie wierzysz w duchy, po co tu jestes?
Awatar użytkownika
6dziewiec
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 41
Rejestracja: 2011-02-05, 05:10

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: 6dziewiec »

Beowulf pisze:Ja odnoszę wrażenie, że dziewic pisze farmazony, jak jego poprzedniczka...
A ja odnoszę wrażenie , że nie umiesz poprawnie czytać skoro DZIEWIĘĆ (9) myli się Tobie z DZIEWIC
Monomagnum pisze:Przynajmniej 6dziewic nie zakładał niepotrzebnie nowego tematu.
Tobie też zalecam większą koncentracje podczas czytania forum...

w tym momencie mógłbym zakończyć tego posta. bo skoro sam nick czytacie źle to co dopiero mówić o treści posta...
No ale skoro uważacie jedna z poważniejszych rzeczy mającą wpływ na moje życie za FARMAZON, nie mogę tego tak zostawić.
Beowulf pisze:Człowieku, daj tutaj dowód, nie wiem zdjęcie, filmik
zdjęcie czego ? tego jak niespodziewanie spada żyrandol, czy jak 4 lata później talerz na którym była moja kolacja wybucha ?
"CZEKAJ TATO ZANIM PRZYJDĘ NA KOLACJE WŁĄCZĘ KAMERĘ A TY MIEJ APARAT W GOTOWOŚCI ! MOŻE TALERZ WYBUCHNIE W DZIWNYCH OKOLICZNOŚCIACH ! "
Zapewne ty codziennie uwieczniasz na filmie i zdjęciach takie sprawy jak kolacja. Pewnie do kibla chadzasz z włączoną kamerą. W towarzystwie foto reporterów. Może przypadkiem dzisiaj przy spuszczaniu wody muszla klozetowa zacznie Cię wciągać i będziesz miał co wrzucić na paranormalium.
W moim poście wyraźnie jest napisane, że te poważne manifestacje miały miejsce kilka razy, co parę lat. CZŁOWIEKU
Monomagnum pisze:Nie myślałem nawet że nie będę musiał tak krótko czekać na kolejne tego typu posty
A ja nie myślałem , że spotkam się tu z taką ignorancją. Oczywiście masz prawo do wyrażania swojej opinii. Od tego jest forum.
Monomagnum pisze:Jestem wręcz pewny że każdy doświadczony forumowicz albo (po przeczytaniu Twojego posta 6dziewic czy majki) nic nie napiszę bo już brakuje mu sił i chęci albo jego nastawienie będzie podobne do mojego nastawienia...
Jestem wręcz pewny, że gdyby identycznego posta jak mój napisała osoba mająca dłuższy staż i szacun na forum Twoja odpowiedź była by diametralnie inna. Nie mogę odpowiadać za posty innych forumowiczów które raziły Cię / was w oczy. Jak i nie muszę się nikomu z niczego tłumaczyć. Będę bronił swojego a to czy mi w to wierzysz czy nie wisi mi nisko w kroku
Monomagnum pisze: Za całym szacunkiem ale szukaj głupich gdzie indziej
Z całym szacunkiem: nigdy ich nie szukałem, sami się ujawniają

POZDRAWIAM ! 69
Awatar użytkownika
Veritas
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 289
Rejestracja: 2011-01-15, 11:39
Lokalizacja: Województwo pomorskie
Komentarze: 8

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Veritas »

Panowie, ale ładnie naśmieciliście na tym forum. Spodziewajcie się posprzątania przez administratorów lub moderatorów. Nie zdziwię się także jak posypią się ostrzeżenia.
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Darnok »

A co tam warny, co tam kasowanie postów.
Proszę o kulturę wypowiedzi- każdy ma prawo napisać co chce, nie każdy musi mu wierzyć. Każdy ma prawo napisać, że mu nie wierzy, a druga strona może go starać się przekonać lub nie. Po prostu z kulturą proszę.
Awatar użytkownika
majka2020
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 50
Rejestracja: 2011-02-06, 22:35
Lokalizacja: WrocłaW

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: majka2020 »

Wkurzające jest jak jakis niedowiarek przychodzi i nazywa bzdurą cos ,dla kogo to bylo wielkim przezyciem..i jeszcze chce dowodów? Rodzice- mysle ze to jest jedyny dowod , jaki mam.nie bede wam i tak zyczyla, zeby was kiedys spotkala taka historia jak mnie, bo wiem ze to nie jest miłe ani w zadnym przypadku przyjemne.
Czy ten temat nie dotyczy postu? dotyczy, rozmawiamy o duchach i ludziach ktorzy maja kompleksy i szukaja tylko powodu do pokazania przez forum swojej wyzszosci i mądrosci ktora w realu zapewne nie istnieje .
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Darnok »

powodu do pokazania przez forum swojej wyzszosci i mądrosci ktora w realu zapewne nie istnieje .
To nie jest kwestia mądrości tylko braku ślepej wiary.
Kolejne posty nie związane z tematem będą pociągać konsekwencje.
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
Komentarze: 7

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Spock »

Dalsze pyskówki polecą do kosza a uczestnicy dostaną po warnie. Trochę kultury.
Kinga
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: 2010-04-15, 05:20

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Kinga »

Co do historii 6dziewięc, nie wątpię ,że te wydarzenia miały miejsce np. to że żyrandol spadł- no cóż - dziwne ale prawdopodobne. Tyle tylko,że następne dziwne zdarzenie czyli wybuchający talerz, miało miejsce 4 lata po tamtym z żyrandolem i byc może nie miało z nim żadnego związku. A następne znów po kilku latach..itd. Moim zdaniem te zdarzenia nie były z sobą powiązane, mogę się mylic oczywiście. A dlaczego tak sądzę? Ponieważ bardzo wielu ludziom zdarzają się w ciągu życia przeróżne historie, mnie ,moim bliskim,też się zdarzały -czy to znaczy,że zawsze mamy do czynienia z duchem? To znaczy że duch odkręcił żyrandol albo podłożył ładunek wybuchowy pod talerzem? a tak na marginesie, z tymi wybuchającymi naczyniami to coś mi o uszy się obiło i chyba nie było w tym nic nadprzyrodzonego.
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 1

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Beowulf »

"A ja odnoszę wrażenie , że nie umiesz poprawnie czytać skoro DZIEWIĘĆ (9) myli się Tobie z DZIEWIC"

Zgubiłem literę "E", ot powód, dla którego napisałem Twój nick inaczej niż brzmi w rzeczywistości. Za co oczywiście przepraszam.
Tobie też zalecam większą koncentracje podczas czytania forum...

w tym momencie mógłbym zakończyć tego posta. bo skoro sam nick czytacie źle to co dopiero mówić o treści posta...
No ale skoro uważacie jedna z poważniejszych rzeczy mającą wpływ na moje życie za FARMAZON, nie mogę tego tak zostawić.

Myślisz, że przychodząc na tą stronę, zakładając konto i pisząc posta, w którym rzekomo zawarłeś "dowody" (a raczej ich brak), zyskasz sympatię wśród uczestników tegoż forum? Chcemy dowodów, bo Twój post brzmi do tego stopnia skandalicznie, że gdyby podane w nim rzeczy miały miejsce w rzeczywistości,w tej chwili szukałbyś pomocy w bardziej jakby "wiarygodnym" źródle niż forum o tematyce paranormalnej. Jeśli to co opisujesz jest prawdą, to jak na to reaguje Twój ojciec? Zostawia to ot tak? To by źle świadczyło o nim samym.

To wygląda tak, jakbyś wyciągnął wszystkie najbardziej nieprawdopodobne sytuacje z "najbardziej nawiedzonych" domów i miejsc na świecie. Po prostu to jeden wielki stek bzdur.

Jeśli nie zgadzasz się ze mną i z wieloma innymi użytkownikami forum, proszę podaj jakikolwiek dowód, który miałby przemawiać, za Twoją prawdomównością.
zdjęcie czego ? tego jak niespodziewanie spada żyrandol, czy jak 4 lata później talerz na którym była moja kolacja wybucha ?
"CZEKAJ TATO ZANIM PRZYJDĘ NA KOLACJE WŁĄCZĘ KAMERĘ A TY MIEJ APARAT W GOTOWOŚCI ! MOŻE TALERZ WYBUCHNIE W DZIWNYCH OKOLICZNOŚCIACH ! "
Zapewne ty codziennie uwieczniasz na filmie i zdjęciach takie sprawy jak kolacja. Pewnie do kibla chadzasz z włączoną kamerą. W towarzystwie foto reporterów. Może przypadkiem dzisiaj przy spuszczaniu wody muszla klozetowa zacznie Cię wciągać i będziesz miał co wrzucić na paranormalium.
W moim poście wyraźnie jest napisane, że te poważne manifestacje miały miejsce kilka razy, co parę lat. CZŁOWIEKU
Sugerujesz, że zdarzenia opisane dzieją się nawet podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych, lub jedzenia kolacji (co z resztą wyżej opisałeś), czy nie brzmi to skandalicznie? Czy rzekomy poltergeist chodzi za Tobą, aż do WC, lub towarzyszy Ci wiernie przy kolacji? To nonsens.

Chcę zobaczyć jakikolwiek dowód, który wyglądałby na prawdziwy, a najlepiej, by taki był :)

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Veritas
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 289
Rejestracja: 2011-01-15, 11:39
Lokalizacja: Województwo pomorskie
Komentarze: 8

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: Veritas »

Prawda. Beowulf ma rację. Jeżeli duch prześladuje cię tak często, to dlaczego nic nie nagrałeś do tej pory? Każdy telefon ma teraz funkcję nagrywania wideo.
Awatar użytkownika
majka2020
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 50
Rejestracja: 2011-02-06, 22:35
Lokalizacja: WrocłaW

Re: DUCH W DOMU??

Post autor: majka2020 »

Bardzo dobrze wiecie, jak trudno jest cokolwiek nagrac albo zarejestrowac..
Moiom jedynym dowodem sa rodzice i babcia, nie mam innych, i watpie zeby moje scieranie się dalo jakies rezultaty. Dlaczego zakladacie od razu jak ktos wspomni ze widzial ducha ze chce się podlizac na forum?
Dla mnie to nie jest zaden powód do dumy,a wspomnialam o tym bo myslalam ze kogos to zaciekawi, moze ktos mial podobnie jak ja.

Wróć do „Życie po śmierci”