Chupacabra

[ifar15]

no wiesz, szansa na to że nic nie znajdę jest dosyć duża ale ja mam nadzieję że coś znajdę

[Ignorant]

No w każdym razie rzyczę powodzenia

[Arek]

Przebiłem się przez wszystkie 10 filmów.
No tak, ciekawe co te kozy pozabijało, ciekawe te ślady i to co mówią świadkowie, trochę jednak szkoda że to "coś" już się więcej nie pojawiło, minął już rok i zupełna cisza

[Ignorant]

Przyciągnięcie turystów?No ja nie wiem czy jakbym usłyszał że gdzieś tam np.w polsce grasuje chupacabra to chciałbym się tam wybrać na wakacje

[ifar15]

hehehe no Ignorant masz rację. To raczej słaby chwyt reklamowy.

Mi się wydaję że to zwierze może istnieć jednak nie wiem czemu atakuję falami. To znaczy że raz zabije tam dajmy na to 10 kóz a potem przez rok nie daje o sobie znać.

[Ignorant]

Może on nie zabija tylko zwierząt domowych a w lesie też sobie poluje i coś tam zjada!A jak widzi że wokół tych miejsc gdzie atakował te kozy robi się jakieś zamieszanie to woli się w lesie skryć i przeczekać no a w lecie też coś sobie upoluje i z głodu nie umrze

[ifar15]

hmm w sumie o tym nie pomyślałem. W lesie też jest co jeść dla takiego zwierza.

[Monomagnum]

No tak, w lesie owszem jest co zjeść. Ale spójrzcie, najpierw trzeba to upolować (czyli przyczaić, nabiegać się, ponaciągać ze zwierzyną a jak by tego było mało można odnieść rany, a zwierzyna ucieknie. Wysiłek na darmo) W zagrodzie, zwierzęta są ograniczone do pewnego obszaru wyznaczonego ogrodzeniem. Poza tym jest ich tam dużo. A więc nie uciekną zbyt daleko, i jeszcze można sobie powybierać.
Przez to myślę, że Chupacabra (osobiście uważam ją za sprawce całej bezkrwawej masakry na kozach) musiała obserwować gospodarstwo, bowiem zaatakowała pod nieobecność ludzi. Daje to możliwość że stwór jednak boi się nas.

Zatrważające jest to w jaki sposób zabiła te zwierzęta. Ile krwi zdołała (no właśnie WYPIĆ?!) 8 kóz, daje ok. 32 l. krwi, której ani kropli nie było na ofiarach, czy w miejscu zabójstwa.

Pozdrawiam!

[Ignorant]

No tak, w lesie owszem jest co zjeść. Ale spójrzcie, najpierw trzeba to upolować (czyli przyczaić, nabiegać się, ponaciągać ze zwierzyną a jak by tego było mało można odnieść rany, a zwierzyna ucieknie. Wysiłek na darmo)

To jest oczywiste ale jak chupacabra widzi że dużo ludzi się kręci tam gdzie ona popełniła te "zbrodnie" to woli sobie troche popolować w lesie i zaczekać asz sprawa ucichnie

[zblazowany]

Chupacabra to mit. Wszystkie okaleczenia zwierząt są sprawką znanych nam gatunków zwierząt. Przeważnie są to bezpańskie psy, rosomaki, wilki, pawiany itp.

Nie ma żadnego wiarygodnego dowodu na to że takie coś jak chupakabra w ogóle istnieje.

[Ignorant]

A są jakieś dowody że na 100% nie istnieje?

[zblazowany]

Znasz chyba tą oklepaną zasadę, że nie można dowieść nieistnienia czegoś?
Zgodnie z obowiązującą w logice regułą odpowiedzialności za głoszone poglądy, ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wygłasza daną tezę (łac. Ei incumbit probatio qui dicit, non qui negat).

Ale można zebrać wyniki wszystkich śledztw które wykryły że za zabójstwami stały zwierzęta znane nauce i na tej podstawie wysnuć wniosek że istnienie czupakabry jest wątpliwe.

[Ignorant]

Chupacabra to mit. Wszystkie okaleczenia zwierząt są sprawką znanych nam gatunków zwierząt. Przeważnie są to bezpańskie psy, rosomaki, wilki, pawiany itp.

No ale skoro za to wszystko mają być odpowiedzialne te zwierzęta to jak wytłumaczysz brak krwi u zaatakowanych zwierząt?

[Monomagnum]

Zblazowany
Z całym należnym Ci szacunkiem, mam wątpliwości, czy kiedykolwiek zagłębiłeś się w temat Chupacabry. Widząc co piszesz, jakie masz dowody (albo i nie), patrząc na twoje sugestie (albo ich brak jak w tym przypadku).
Poza tym napisałeś:

Nie ma żadnego wiarygodnego dowodu na to że takie coś jak chupakabra w ogóle istnieje.

Kryptozoologia (z gr. kryptos - ukryty, zoon - zwierzę i logos - nauka) to nazwa dla badań nad gatunkami zwierząt, które istnieją wg rozmaitych podań, legend i relacji świadków, a których istnienie aktualnie odrzuca współczesna zoologia(...) No i własnie, mówisz że niema dowodów na istnienie chupy. Są bardzo intrygujące poszlaki (w postaci dziwnie uśmierconych ofiar), bardzo zbieżne relacje naocznych świadków z całego globu. Odsyłam Cię stronę wstecz, tam jest kilka filmów na temat chupy. Owszem, to może Ci nie wystarczyć, więc w internecie bez problemu znajdziesz wiele informacji na jej temat.
Bo lepiej negować istnienie czegoś wiedząc co to za (rzekome) stworzenie, a niżeli ślepo zakładać z góry że coś takiego nie ma racji bytu. Bo to nie jest już sceptycyzm- to czysta głupota...

Pozdrawiam!
(inf.Wikipedia.pl)

[zblazowany]

Zobaczcie sobie ten filmik

Podobno są tutaj sfilmowane czupakabry. Ale ja tam widzę tylko świński łeb trzymany przez jakąś kobietę w 1:58. na końcu filmu jest pokazany zwykły pies. Reszta tych stworzeń to kojoty albo inne psy.
Gdzie są te prawdziwe czupakabry?

[Ignorant]

Zblazowany to jest według ciebie łeb świni?

[zblazowany]

chyba tak, to może być też kojot.

A wiesz co to za zwierzątko? Może czupakabra?



to jest kojot z chorobą skóry.
Mange(świerzb) - Another common coyote disease, Mange is caused by a small mite which burrows into the skin, causing an irritation. This disease is extremely contagious, affecting as much as 70% of the coyote population. Mange mites can infect humans, but the symptoms are usually mild, consisting of a rash near the infected area.

to jest zwykła choroba kojotów

Tutaj piszą że testy dna takich zwierząt wykazały że są to kojoty http://www.csmonitor.com/World/Global-N ... t-a-coyote

A to jest kot http://www.csmonitor.com/World/Global-N ... is-no-Yeti

[ifar15]

no wiesz Zblaz to że ktoś tam se nazwie to zwierzę chupą to nie znaczy że nią jest. Też moge sfotografować psa i powiedzieć że to chupacabra.

[zblazowany]

No dobra ale na youtube jest pełno filmów gdzie pokazują łysego kojota i zastanawiają się co to jest. Jak nie wiedzą to mówią że to jest czupakabra. Tak jakby w Ameryce internetu nie było i nie można sobie poszukać co to za zwierzę. Twórcy tych filmów liczą na to że ci co obejrzą, też nie pofatygują się żeby poszukać czegoś więcej o tych z pozoru dziwnie wyglądających zwierzętach. Bo skoro jakiś tam gliniarz mówi że nie wie co to, dziennikarz też nie wie, to skąd zwykły internauta ma się dowiedzieć, skoro nawet takie ,,autorytety" nie wiedzą?

ifar, oczywiście wiedziałeś że to jest zwykły kojot a nie czupakabra?