ArturVonFornal pisze:..albo każdemu człowiekowi zamontowować wadę genetyczną przez, którą musiałby raz na jakiś czas capnąć sobie jakiś lek bo inaczej, nie wiem, umarłby załóżmy. Wspaniały pomysł dla korporacji, idealne źródło dochodów po prostu.
Skąd wiesz, że już ktoś się do czegoś podobnego nie posunął?
Może i tak
Czytałem wiele teorii na to że np. wirus HIV jest pochodzenia czysto laboratoryjnego, albo że ten cały HAARP powoduje choroby aby przemysł farmacutyczy się wzbogacał. Dużo teorii spiskowych krąży wokół tego wszystkiego.
agnieszkaplus3 pisze:HIV podobno jest chorobą odzwierzęca ciekawe kto bzyknoł zwierzaczka i rozprzestrzenił po świecie. Zoofilizm to choroba genetyczna?
A skąd pochodzi HIV/Aids i kto tam mieszka?
I zgaadka rozwiazana.
Z tego co pamiętam to raczej nie przez bzyknięcie zwierzaczka, a raczej przez krwiste zakażenie rozprzestrzenił się HIV ;P Chociaż dokładnie nie wiadomo skąd on się wziął, winę zwala się na małpy skądztam ale nie znam dokładnych informacji
Raczej jestem zwolenniczką poglądu że choroba pochodzi od owiec. Na przełomie lat 70-80 w Angli masowo padały całe stada owiec, wykryto nowy typ wirusa atakujący układ odpornościowy. Wybuchła panika bo z owiec pobierano surowice do nowych szczepionek i nie poddawano je wyższej temperaturze. Ale to już była musztarda po obiedzie gdyż angielskie laboratoria wysłały do testów na ludziach szczepionki, do USA (liberalne przepisy zezwalające na takie testy) oraz do kilku krajów afryki (bieda łyknie wszystko). To dlatego w stanach nagle wybuchła epidemia w jednym mieście wśród bezdomnych, biednych, narkomanów i homoseksualistów. Do dzisiaj pokutuje pogląd że to choroba narkomanów i homoseksualistów. W ten sposób chciano zatuszować prawde o zakażeniu ludzi przez lekarzy. Zresztą przecierz im się to udało. Wyobrażacie sobie ile kasy trzeba byłoby zapłacić odszkodowań. Ameryka i Anglia poszły by z torbami. A tak pedały i ćpuny są wszystkiemu winne. Świat jest wesoły.
De Ruyter pisze:agnieszkaplus3 napisał/a:
HIV podobno jest chorobą odzwierzęca ciekawe kto bzyknoł zwierzaczka i rozprzestrzenił po świecie. Zoofilizm to choroba genetyczna?
A skąd pochodzi HIV/Aids i kto tam mieszka?
I zgaadka rozwiazana.
Nom miszkają tam Azjaci, biali, czarni, i mieszani. Prześladowanie kogoś ze względu na przynależność, rase, wiare kojarzy się z większością ludzi z złym wychowaniem dziecka. Nie kieruje tego do Ciebie, De Ruyter, ale mógłbyś okazać troche szacunku ludziom, którzy nie są podobni do ciebie.
Jak w prosty sposób wpływac na ewolucje-recepta. Poprzez stosunki kazirodcze tak jak ma to miejsce w hodowli świń i innych zwierząt hodowlanych tak też postępowała dynastia starożytna. Będą jaja jak okarze się że Magdalena i Jezus byli rodzeństwem. Krew z krwi-król królów.
Z związków kazirodczych rodzą się dzieci (odnosze to do człowieka), które mają wady, a wszystko przez to, że nie ma wymiany genów. I to powinno być znane każdemu. Wpływanie takim sposobem to nie najlepszy pomysł
Ostatnio zmieniony 2006-02-18, 00:20 przez Darnok, łącznie zmieniany 1 raz.
Oczywiście że tak to cena paranoji jaką płaciła sumeryjska dynastia. Wystarczy przeczytac o Enkim ( EN-KI ) jemu i jego siostrom większośc dzieci rodziła się z wadami genetycznymi pierwszy zdrowy syn to EN-LIL. A Abracham i jego żona-siostra. Tylko że naukowcy codziennie stosują tą metode otrzymując szczepy myszy o określonych cechach. To ciekawe jeśli sę mówi o kazirodczych stosunkach to wszyscy dostają oczoplonsów a jednocześnie wpierdzielają kotlety od zwierząt wychodowanych tą metodą.
człowiek według teorii ewolucji Karola Darwina, będzie ewoluował dotąd dopóki będzie istnieć Ziemia, jest to moim zdaniem teoria całkowicie niezaprzeczalna, amen, howgh ... Koniec kropka Pozdrawiam
-Beowulf
sądzę, że mały palec u ręki nie zaniknie dopóki istnieć będzie gitara i klawiatura zresztą trudno wyobrazić sobie, że człowiek który się urodzi bez małych palców będzie preferowany przez płeć przeciwną i będzie miał dzięki temu lepsze możliwości przetrwania. Mały palec może jest i zbędny dla większości ludzi, ale też nie przeszkadza w żaden a to żaden sposób. Sądzę, że już prędzej doczekamy się całkowitego zaniku palców u stóp (które już przecież są wybitnie szczątkowe i wybitnie nieprzydatne) niż choćby początku zaniku małego palca.
Ludzie będą w przyszłości wyżsi, smuklejsi i łysi. Do tego to dąży. Jeszcze 500-600 lat temu ludzie byli kilkanaście cm mniejsi. Wystarczy przejechać się choćby do Malborka i spojrzeć na rozmiar drzwi przy których musisz się schylać Średnio ludzie mieli wtedy 1,60. Zdarzały się wyjątki, jak choćby nasz król Kazimierz Wielki, który miał 190 (o ile dobrze pamiętam) i był uważany za giganta
Ewolucja ewolucją, ale przecież od 10 tysięcy lat w europie wyglądamy tak samo. To wszystko przez to, że brak środowiska, które przez długi czas promowałoby określone cechy - obecnie nic takiego nie ma miejsca, jeżeli chodzi o fizyczność przynajmniej.
To nie do końca prawda, że od 10 000 lat jesteśmy tacy sami.
Istnieje pewne białko, które wspomaga proces nauki czytania i pisania. Gen, który je koduje, to wręcz nowinka ewolucyjna - uważa się, że powstał ok 6000 lat temu. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy Sumerowie opracowali pismo klinowe.
Mimo, że niegramotnych było prawdopodobnie dużo więcej, to jednak "uczeni w piśmie", byli lepszym materiałem na mężów i żony. Jako klasy wykształcone, zajmowali wyższe stanowiska, żyli w lepszych warunkach i mieli więcej szans dochować się potomków - których dalej posyłali do szkół i starali się ustawić w życiu. Potem wnuki, prawnuki, itd.
Podobnych kwiatków musiało być dużo więcej. Ewolucja, to odpowiedź na presje środowiska - kiedy środowisko się zmieni, to życie podąży nowym torem. Nieważne, czy ta zmiana nastąpi z przyczyn naturalnych, czy sami ją spowodujemy.