Operę zaraz kopnę w d***

[Ivellios]

Wybaczcie, ale musiałem to wykrzyczeć...

Opera... taka ponoć dobra przeglądarka, a w wersji 8.5 pod Windowsem XP SP2 generuje tyle błędów podczas użytkowania, że to się w głowie nie mieści... Uruchamiam ją, to przez godzinę normalnie fajnie chodzi, a potem coś miga i cały ekran robi się czarny, ruszam myszką to migają mi przyciski, buttony itp itd ale jak w cos kliknę to się wszystkie okienka rozwalają...

Problemy mam również z Firefox'em 1.5 - tu zaraz po uruchomieniu okienko ze stroną zaczyna skakać jak powalony królik

Chyba została mi tylko Mozilla i przeglądarki dla MS DOS'a...

[ArturVonFornal]

Bo to spisek Majkrosoftu Łinda specjalnie wykrzacza konkurencyjne przeglądarki

A tak serialnie to może spróbuj jeszcze raz instalnąć przeglądary (chociaż mi tam Opera też czasami wykrzacza w okienkach, tyle że mi wyskakuje tylko "niedozwolona operacja bla bla bla")

[Ivellios]

Mnie wykrzacza bez komunikatów. No może "Opera Web Browser spowodował błąd itepe itede"

[De Ruyter]

Zastanów się poważnie(bardzo poważnie?) czy to wina systemu czy przegladarek?
U mnie odkad pamietam, pod Linuxem wszelkie przegladarki dziłają bezbłędnie(jedne szybciej, drugie wolniej ale działaja).
Jeżeli się chce używac internetu do pracy czy zainteresowań nie widze żadnej potrzeby uzywania MS.

[Ivellios]

Ja również nie widzę, ale moja siora (która by mi zaraz zrobiła awanturę że pod Linuksem gry nie chodzą) i matka (która oczywiście umie tylko Windę obsługiwać) tak

[De Ruyter]

Ja również nie widzę, ale moja siora (która by mi zaraz zrobiła awanturę że pod Linuksem gry nie chodzą) i matka (która oczywiście umie tylko Windę obsługiwać) tak

Czyżbyś Ivelliosie nie znał dobrodziejstw LiLO/GRUB'a?
Gwarantuje Tobie, że rodzina nawet by niepodejrzewała, że masz Linuxa...