Otóż, od kilku tygodni sporadycznie mam sny, różnią się od siebie znacznie, jednak jeden wątek pozostaje ten sam. Śni mi się dobry przyjaciel od lat, zawsze dobrze się dogadywaliśmy, jednak jestem jednym z jego nielicznych przyjaciół. W mojej miejscowości większość nie wypowiada się o nim dobrze, kiedyś jeszcze były sytuację jakichś przepychanek, nie żeby był skupiskiem całej nienawiści wszystkich mieszkających tutaj ludzi, ale jednak nie lubią go zbytnio, choć ma kilku zaufanych przyjaciół (w tym mnie). No ale koniec tej historii - zawsze lubiliśmy się, wiadomo, czasem doszło do kłótni ale rzadko i nie były to poważne konflikty. Ostatnio w snach zacząłem widywać, jak odnoszę się do niego chamsko, odpycham go i w ogóle, wzbierają we mnie nerwy, w śnie go nie znoszę, jednak nigdy nie miałem ochoty zrobić mu krzywdy. Dzisiaj śniło mi się, że słyszałem jak ktoś rozmawiał, a raczej planował, że przetną mu drogę do domu i pobiją czy coś w tym stylu, normalnie bym go ostrzegł, i pomógł mu ale w śnie nic nie chciałem robić, a nawet pomóc napastnikom. W senniku sprawdzałem, ale znalazłem tylko kłótnię z przyjacielem a to za mało. Chciałbym, jeśli ktoś się zna spróbować zinterpretować ten sen, co moja podświadomość próbuje mi przekazać

Z góry dziękuje i pozdrawiam.