Jest taka sytuacja: schodzę do piwnicy mojego domu, zapalam światło. Z kaloryfera zeskakuje moja stara kotka, widzę, że miskę ma pustą, to sięgam po karmę i wsypuję jej troszkę. Zaczyna jeść. Odkładam pudełko z karmą i słyszę, że w samochodzie w garażu gra muzyka. Wchodzę, okazuje się, że to grało radio... ale w samochodzie nikogo nie było



Sen ten powtórzył się kilka razy, kilka nocy pod rząd. Radio zawsze było nastawione na jedną częstotliwość - 90,10 FM.
Na marginesie, moja kotka była już dosyć stara jak na kota, jak tylko nadarzała się okazja, to robiła sobie wypad do pobliskiego lasu i wracała po tygodniu. Zniknęła kilka miesięcy temu. Może chciała mnie poinformować, że opuszcza ten świat...

Jeszcze jedno - dziś, gdy ten sen znów się powtórzył, przeszedłem w LD i wyjąłem radio z wnęki. Gdy wchodziłem na parter, sen się urwał, a ja przez resztę nocy nie umiałem zasnąć...