autor: Arek » 2013-05-23, 00:22
Nienaturalnie rozrastające się kości zastąpiły ludzką formę. Legendy wiją się o gigancie znad jeziora Tegernsee. W 1984r. został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najwyższy Niemiec wszechczasów. Mierzył wtedy 2.35, jego szkielet powraca aktualnie do miejsca urodzenia.Na krótko przed jego śmiercią, Thomas Hasler mieszkał w stodole. Nie był w stanie chodzić prosto w swoim domu, ówczesne pokoje w domostwach były za niskie. Ale o wiele ważniejsze: tam miał spokój, nie straszył ludzi swoim wyglądem . Rozrastające się kości w znacznym stopniu zastąpiły ludzką formę, jedne oko było usytuowane wyżej niż drugie, na drugie i tak był ślepy a podbródek odstawał na lewo. Jedno jest pewne: 25-latek był bardzo samotny, kiedy zmarł w 1876 roku.
Zaczęło się gdy miał 9 lat sąsiedzi podejrzewają że koń musiał go kopnąć w twarz, Andreas Nerlich, lekarz, szef patologicznego Instytutu klinik Bogenhausen i Schwabing, udowodnił, że Hasler cierpiał na hormon wzrostu produkcji guza przysadki mózgowej. Hasler "przerasta drzewa", w wieku 11-tu lat nie mieści się w ławce szkolnej, za to nie brakuje mu siły, przewróconą furę postawił bez pomocy na koła, grając w kręgle kulą dosłownie roztrzaskiwał z satysfakcją drewniane stożki aż zabroniono mu mu tej gry w pobliskiej świetlicy.
Zdjęcie szkieletu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 21771.html
Prawdopodobnie zmarł na zwykłą grypę połącząną z łagodnym obrzękiem mózgu. Jego ciało miało być przewiezione do Monachium które leży w odległości 50 km., ale trwa to za długo i ciało zaczyna się rozkładać, uratowano jedynie szkielet. Dzisiaj szkielet znajduje się w sąsiedztwie szkieletu przeciętnego Bawarczyka o wzroście 1.62. Na tym zdjęciu można dobrze porównać zwyczajnego człeka i "olbrzyma" , już sama czaszka wygląda nienaturalnie....
Do 6 pażdziernika można szkielet zobaczyć w muzeum w Tegernsee
http://www.museumtegernseertal.de.
źródełko:
http://www.sueddeutsche.de/bayern/museu ... -1.1671008
Jakby ktoś byłby w okolicach i chce szkielet zobaczyć to niech da znać, ja się też tam wybieram
Nienaturalnie rozrastające się kości zastąpiły ludzką formę. Legendy wiją się o gigancie znad jeziora Tegernsee. W 1984r. został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najwyższy Niemiec wszechczasów. Mierzył wtedy 2.35, jego szkielet powraca aktualnie do miejsca urodzenia.Na krótko przed jego śmiercią, Thomas Hasler mieszkał w stodole. Nie był w stanie chodzić prosto w swoim domu, ówczesne pokoje w domostwach były za niskie. Ale o wiele ważniejsze: tam miał spokój, nie straszył ludzi swoim wyglądem . Rozrastające się kości w znacznym stopniu zastąpiły ludzką formę, jedne oko było usytuowane wyżej niż drugie, na drugie i tak był ślepy a podbródek odstawał na lewo. Jedno jest pewne: 25-latek był bardzo samotny, kiedy zmarł w 1876 roku.
Zaczęło się gdy miał 9 lat sąsiedzi podejrzewają że koń musiał go kopnąć w twarz, Andreas Nerlich, lekarz, szef patologicznego Instytutu klinik Bogenhausen i Schwabing, udowodnił, że Hasler cierpiał na hormon wzrostu produkcji guza przysadki mózgowej. Hasler "przerasta drzewa", w wieku 11-tu lat nie mieści się w ławce szkolnej, za to nie brakuje mu siły, przewróconą furę postawił bez pomocy na koła, grając w kręgle kulą dosłownie roztrzaskiwał z satysfakcją drewniane stożki aż zabroniono mu mu tej gry w pobliskiej świetlicy.
Zdjęcie szkieletu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ddbb21673e121771.html
Prawdopodobnie zmarł na zwykłą grypę połącząną z łagodnym obrzękiem mózgu. Jego ciało miało być przewiezione do Monachium które leży w odległości 50 km., ale trwa to za długo i ciało zaczyna się rozkładać, uratowano jedynie szkielet. Dzisiaj szkielet znajduje się w sąsiedztwie szkieletu przeciętnego Bawarczyka o wzroście 1.62. Na tym zdjęciu można dobrze porównać zwyczajnego człeka i "olbrzyma" , już sama czaszka wygląda nienaturalnie....
Do 6 pażdziernika można szkielet zobaczyć w muzeum w Tegernsee
http://www.museumtegernseertal.de.
źródełko: http://www.sueddeutsche.de/bayern/museum-tegernseer-tal-der-einsame-riese-vom-tegernsee-1.1671008
Jakby ktoś byłby w okolicach i chce szkielet zobaczyć to niech da znać, ja się też tam wybieram