Strona 1 z 1

Re: O Energii Kundalini..

: 2012-05-02, 09:41
autor: Słowianka
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kundalini - nie widzę zbytniego związku...

Za to tu już zdecydowanie widzę: http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalin ... alini.html

Przyznam szczerze, że mam niewielkie pojęcie na ten temat i raczej niewiele mogę Ci pomóc. Poza jedną fundamentalną radą.
Idź do lekarza opowiedz o bólach i o tym co czujesz. Może to mieć związek z rozwojem (jeszcze twoje ciało się rozwija). Może to być związane z problemami neurologicznymi a nawet psychiatrycznymi albo hormonalnymi.
Nie mówię, że zmyślasz, czy coś. Po prostu, zanim spakujesz się i wyjedziesz do Indii ;p lepiej sprawdzić czy nie jesteś na coś chora.

Re: O Energii Kundalini..

: 2012-05-02, 10:03
autor: Karoolczak
Dziewczyno ty do lekarza idz a nie jakies energie Kundalini.

Re: O Energii Kundalini..

: 2012-05-02, 10:09
autor: Vampirio
Jeżeli to faktycznie jest uwolnienie energii kundalini a nie stan chorobowy to takie efekty może mieć nadmierne rozwinięcie jednej czakry. Np. jeśli rozwiniesz tylko czakrę trzeciego oka to możesz odczuwać potężne bóle głowy i widzieć więcej niż byś chciała. Jeśli jesteś w stanie stwierdzić stopień rozwinięcia poszczególnych czakr zrób to i ćwicz te niedorozwinięte do osiągnięcia równego ich poziomu. Równowaga zapobiegnie dominacji jednej czakry i nieoczekiwanych skutków z tym związanych.

Re: O Energii Kundalini..

: 2012-05-02, 10:21
autor: Karoolczak
Z tego co wiem to energia Kundalini jest ogolnie smiertelna, jezeli nie jest się mega doswiadczonym, a kolezanka raczej nie jest doswiadczona...

Re: O Energii Kundalini..

: 2012-05-02, 10:35
autor: Vampirio
Nad wszystkim idzie zapanować, umysł jest silniejszy od ciała. Ja bym jeszcze doradził jogę i sztuczkę z oddawaniem energii do przedmiotu. Należałoby również nauczyć się kontroli nad energią do takiego stopnia aby można było nią sterować.

Re: O Energii Kundalini..

: 2012-05-02, 20:57
autor: Drevni Kocur
Czytając opis Twoich bólów i odczuć na wszelki wypadek sugeruje wizytę u lekarza pierwszego kontaktu. On skieruje Cię w odpowiednie miejsca, np. do psychologa lub psychiatry na obserwację albo do neurologa. Ważne, żebyś się dowiedziała czy zdrowotnie jest z Tobą wszystko w porządku.
Później jak już się dowiesz, postanowisz co dalej - zależnie co powiedzą owi specjaliści...

Pozdrawiam,