Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Istnieje teoria którą dało by się wytłumaczyć zjawisko UFO a nawet porwania które są rzekomo dokonywane przez obcych. Jest to teoria może mało znana lecz nie znaczy to że mniej prawdopodobna.
Autorami tej teorii są psycholog Michael A. Persinger i geofizyk Gyslaine F. Lafuniere z Uniwersytetu św. Wawrzyńca w Ontario w Kanadzie. Twierdzą oni że poświata atmosferyczna która może być uważana za UFO to nic innego jak zjawisko naturalne którego przyczyną są tektoniczne napięcia skorupy ziemskiej czyli piezoelektryczność. Być może przyczyną nie jest wspomniana piezoelektryczność lecz tryboluminescencja która powstaje przy pocieraniu dwóch minerałów. Może jedno a może drugie, to pozostaje w sferze sporów między naukowcami. W każdym razie piezoelektryczność czy też tryboluminescencja może wywoływać przy powierzchni Ziemi bardzo wysokie napięcia które mogą wywoływać plazmę czyli świecące cząsteczki powietrza. Owe zjawisko powinno być widywane częściej nad strefami geoaktywnymi. Niektórzy twierdzą że wyładowania elektryczne mogą wpływać na mózg obserwatorów i powodować halucynacje. Co po niektórzy twierdzą nawet że porwania przez UFO to wynik takich właśnie halucynacji. Może to oznaczać że wszyscy uprowadzeni po prostu byli pod wpływem halucynacji i nigdy w historii nie zdarzyło się "prawdziwe" porwanie przez obcych. To ciekawe że zjawisko naturalne mogłoby tak nam ludziom ukształtować poglądy na świat. Wiele osób wierzy że widziało UFO, niektórzy twierdzą że UFO ich porwało, a co jeśli to po prostu zjawisko atmosferyczne a porwania to halucynacje? Jednak nie udowodniono naukowo żeby mózg stymulowany przez pole elektromagnetyczne mógł wytwarzać w umyśle świadka halucynacje.
Ta teoria mogłaby obalić teorię o obcych, jednak jest niepełna i musiałoby wystąpić zbyt wiele zbiegów okoliczności. Nawet jeśli UFO to faktycznie owa poświata atmosferyczna lub ogólnie zjawisko naturalne to wciąż nie możemy wyjaśnić porwań no chyba że ktoś mimo badań naukowych wierzy że mózg pod wpływem pola elektromagnetycznego może wytwarzać halucynacje w umyśle to faktycznie teza o obcych jest obalona, jednak nie dla mnie i pewnie wielu z was się zgodzi. No bo nawet jeśli te halucynacje były by możliwe to niemożliwe żeby w przeciągu tylu lat u tak wielu ludzi przebiegały te halucynacje zawsze w podobnym scenariuszu, zawsze podobnie: że przyszli obcy, zabrali mnie itd.......

Ale ufo to głównie obiekty fizyczne widoczne na radarach i często przez wielu świadków, dlatego uważam że ta teoria jest niezadowalająca.

Bardzo dobrze napisany artykuł.Zgadzam się z Ifarem,że zbyt wielu ludzi widziało bądź zostało uprowadzonych przez UFO.Ale jeśli jest to w pewnym stopniu prawda,nie tłumaczy ewentualnych ran otrzymywanych przez świadków.Poza tym nie wszędzie,gdzie zostało zaobserwowane UFO nie rejestruje się ewentualnych,większych napięć tektonicznych.Uważam,że teoria jest błędna.

Także uważam teorię za błędną, nawet choćby ze względu na obserwację NOLi w kosmosie.. także są tam tektoniczne napięcia skorupy ziemskiej?
jest także wiele innych podobnych, lub mniej teorii.. opary bagienne, piorun kulisty, meteoryty, śmieci kosmiczne, chińskie lampiony itd. ale to tłumaczy tylko małą cząsteczkę zgłoszeń... szczerze wątpię aby była to wielka zbiorowa halucynacja..

Brawo, zgadza się.
Niedaleko Vancouver jest taki "kanał" gdzie już dziesiątki razy obserwowano ufo, a że w pobliżu jest także to tektoniczne napięcie chciano w tym przypadku także wmówić że to te halucynacje.
Ale dlaczego zawsze jak człowiek widzi ufo to wołają że ma halucynacje?
JAKBY pływał tam w powietrzu różowy słoń i śpiewał piosenki to to mogą być halucynacje...
Jest naprawdę tak że pewna grupa ludzi zawsze chce takiemu co widzi ufo na niebie wmówić że ma udać się do lekarza

Takie napięcia nie muszą tłumaczyć "wszystkich" obserwacji a jedynie część z nich. Moim zdaniem takie zjawisko jest za wszech miar możliwe. Bardzo ciekawa teoria Ifar.

Rozumiem że te cząsteczki mogą się przedostawać do kosmosu oraz być widocznymi na radarach ? Mało zadowalająca teoria.

Ogólnie jest taka zależność, że im bardziej aktywny sejsmicznie teren, tym więcej obserwacji UFO. Już nie pamiętam, gdzie o tym było (Discovery pewnie...), ale przed trzęsieniami ziemi wzrastała liczba UFO na danym terenie.

Też coś o tym słyszałem. To by potwierdzało że ufo to zjawisko naturalne. Jednak potrzebujemy statystyk na ten temat. Postaram się takowe sporządzić.

Na pewno nie uda się wyjaśnić/potwierdzić wszystkiego, ale może to będzie ten powiew logicznego myślenia, który rzuci trochę światła na tą sprawę.

To co jest pod nami jest jeszcze większą tajemnicą niż kosmos, kryptydy i wszystkie inne nauki oraz pseudonauki. A bardziej nie to co tam jest, tylko co może wywołać itd.

Zgadzam się Krypto z Tobą. Wnętrze Ziemi to wciąż wielka zagadka. Wiemy jakie skorupa ziemska ma powłoki i że jądro Ziemi jest gorące. I to tyle. Potężna siła gotowa do ataku z zaskoczenia. Wulkany, trzęsienia i diabli wiedzą co jeszcze.

Sporządziłem króciutką statystykę i na 8 relacji tylko jedna z nich w jakiś sposób była powiązana z aktywnością sejsmiczną. Może ta statystyka była za krótka ale uważam że przy dłuższej procentowo uzyskalibyśmy podobny wynik. Wniosek? Wszelkie relacje które poprzedziła lub po których nastąpiła aktywność sejsmiczna to przypadkowa zbieżność tejże aktywności i obserwacji UFO.

Co roku przeciętnie 120 razy trzęsie się ziemia. Trudno żeby jakieś ufo się w pobliżu nie znajdowało

ja myślę że wszelka zbieżność tego typu to czysty przypadek

Ja także