Mają wizje.
Przepowiadają przyszłość.
Coś z tego się spełnia, a coś nie.
Jedni są prawdziwymi wizjonerami, inni okazują się być tylko zwykłymi, żądnymi rozgłosu szarlatanami.
Ktoś im wierzy, a ktoś nie.
A Ty
Wieszcze
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 85
- Rejestracja: 2004-08-30, 20:13
- Lokalizacja: Noc i mrok
Trudno powiedziec? Raczej nie daje się poniesc takim nowinkom, bo ile to juz razy mial nastapc koniec swiata?
Ale czesto to w nas samych schowana jest przyszlosc, wiele razy przekonalam się, ze moi przyjaciele czy poprostu znajomi, mieli jakies przeczucia, cos im się snilo a pozniej sprawdzalo!
Poza tym bardziej ufajmy naszej intuicji-ona czesto moze nas oszczec przed takim pseudo-wieszczem.....
Ale czesto to w nas samych schowana jest przyszlosc, wiele razy przekonalam się, ze moi przyjaciele czy poprostu znajomi, mieli jakies przeczucia, cos im się snilo a pozniej sprawdzalo!
Poza tym bardziej ufajmy naszej intuicji-ona czesto moze nas oszczec przed takim pseudo-wieszczem.....
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
Ale niektóre z takich wizji-niestety lub stety-spełniają się. Tak na przykład mieliśmy we wrześniu 2001 roku ataki na USA. Niedawno w NIE DO WIARY w TVN wypowiadał się gość, który parę dni wcześniej miał wizję: są dwa miasta w Turcji, ich nazwy różnią się tylko jedną literą. Zaraz po tym, jak telewizje polskie pokazały płonące wieże WTC, facio siadł przy mapie świata i zaczął robić pomiary, obliczenia i inne fajne rzeczy. I jakież było jego zdziwienie, gdy spostrzegł, że jedno z miast leży na tym samym równoleżniku, co New York... zaraz po ujrzeniu w telewizji płonącego Pentagonu ponownie siadł przy mapie-drugie z tureckich miast leżało na tym samym równoleżniku, co Washington
-
- Nowicjusz
- Posty: 26
- Rejestracja: 2005-09-04, 00:48
- Lokalizacja: Stalowa Wola
dziwne zdarzenie.
Ja juz tego typu rzeczy nie lekcewaze , bo raz zdarzyla mi się rzecz ktorej w rzaden sposob nie potrafie wytlumaczyc. Na pewien czas zaczalem niedowidziec i w efekcie w restauracji ( jej przedsionku) mniej wiecej 2,5 x 2,5 metra nie zauwazylem drzwi. Poznej szybko podbiegl do mnie facet i owiedzial cos co zabilo mi kompletnie klina , patrzylem się na niego z czesciowym wytrzeszczem oczu. Potem wszedlem do srodka i te drzwi juz widzialem . Okazalo się ze za tymi drzwiami siedzial ten facet. W tym roku bylem tam i rzeczywiscie tam sa dzrwi , ale tego faceta znalezc nie moglem. popatrzyl tylko w moje oczy i powiedzial ze widzi w nich wszytsko .Kojarzy mi się to od razu z tarotem iwrozkami , ale on wogole do tego nie pasowal . Byl caly czas usmiechniety i mia bardzo blekitne oczy.