Strona 4 z 7
: 2008-02-11, 00:08
autor: marta.heva
Łatwe przyswajanie wiadomości czy szybkie uczenie się sportów, albo równowaga to nic nadzwyczajnego tego można się nauczyć, w mniejszym lub większym stopniu samemu. Można taką "zdolność" wyćwiczyć.
Wracając do tematu ja ostatnio miałam sporo proroczych snów (śniły mi się konkretne sytuacje, które w ciągu dnia się spełaniały, poza tym kiedy jeszcze chodziłam do liceum często korzystałam ze swojej zdolności przewidywania ... często wiedziałam kto kiedy będzie pytany, albo kiedy ja będę pytana i jakie padnie to pytanie. Jest jeszcze jedna zdolność która w moim przypadku niejako się wiąże z tą pierwszą to przeczucia (tak zwane)
jeżeli ma się coś wydarzyć niespodziewanego, przykrego lub szczęśliwego to zawsze w jakiś niewytłumaczalny sposóbo tym się dowiaduję.
Powiem więcej rozpoznaję nawet kilka sygnałów i jakiej dziedziny wydarzenie ma dotyczyć (bo każdy sygnał jest inny- dla złego wydarzenia, szczęśliwego czy jakiegokolwiek innego)
kiedyś przewidziałam wypadek ojca i dosyć dużo drobnych życiowych sukcesów i porażek. Przeczucia głównie dotyczą moich przeżyć choć niejednokrotnie przewidziałam co przydarzy się najbliższym członkom mojej rodziny.
: 2008-03-02, 01:06
autor: Dagmara
U mnie od dziecka występują prorocze sny, często mnie to drażni ponieważ niekiedy nie chce wiedzieć co się wydarzy.
Potrafiłam również wróżyć przy pomocy wahadełka, nie tylko sobie, ale też bliskim.
Efekty były zaskakujące, później jakoś straciłam nad tym kontrolę i przestałam wróżyć, prawie od dwóch lat już tego nie robię.
: 2008-03-16, 18:22
autor: Gość
Moim zdaniem jeśli biorąc że ,,dar,, to samo co ,,umiejętność,, to każdy ma jakiś dar/umiejętność.Która inna osoba może nie mieć/nie ma.
Jeden lepiej gra w piłkę nożną, drugi gorzej a lepiej w koszykówkę.
: 2008-03-18, 01:33
autor: marta.heva
Don Luis chodzi konkretnie o dar nadprzyrodzony, widzenie czegoś czego inni nie widzą itd więc nie sprowadzaj tematu do piłki nożnej
: 2008-03-20, 14:39
autor: Mawerick
Don Lui$, ta owszem, ale są dary, które występują wyjątkowo rzadko. Tak jak stwierdziła wyżej Marta. Porównanie leczenia ręcami a piłką nożną chyba nawet Tobie powinno się wydać trywialne!
: 2008-05-20, 02:39
autor: Alvard
Ave !
Wtrące Wam się w dyskusje. To jak rozpatrzycie deja-vu ? Sam nie raz tego doświadczyłem, nie raz śniły mi się także dokładnie sytuacje, które miały miejsce po bądź bardzo krótki lub dość długim okresie czasu ? Czyżby teoria Mobiusa? O ile sobie przypominam Nostradamus twierdził (zresztą nie tylko on, bo Ossowiecki także), że Ziemia jest otoczona czymś w rodzaju hologramu przeszłości, przyszłości i teraźniejszości, obydwie te teorie jednak przeczą teorii wątków, gdzie przy ważnym i silnym wydarzeniu może powstać wielowątkowe przebicie i w gre wejdzie teoria światów równoległych, tworzonych dzieki niestabilności wymiaru czasu. czyli sytuacja kiedy pan xxx morduje swoją żone teoretycznie stworzy dwa wątki jeden z konsekwencjami gdzie kobieta ginie, drugi jak nie ginie, ale.. jak się przyjrzycie tych wątków bedzie wiecej, i tu jest ból - CO widział pan xxx w swoim śnie. Czy widział swoją przyszłośc w sennych marzeniach, czy też swoją przeszłośc na którą przygotowuje go podświadomość ?
Pozdrawiam.
Re: Mój dar
: 2008-06-26, 22:34
autor: JamCiJest
Także wtrącę się w dyskusje..Moim darem zawsze był spirytyzm..Niestety od małego mam kontakt z duchami..Juz raz miałem przez to spory problem
A co do deja-vu, inaczej Sztuki Dywinacji Regresywnej...Według mnie jest to przydatna umiejętność<jeśli ktoś potrafi to opanować>.Wydaje mi się, że <jak zapewne wielu z was wie> jest kilka różnych rzeczywistości,wymiarów..Być może deja-vu to pewnego rodzaju kontakt ze swoim wcieleniem z innego świata? Wcielenia równoległego które ma swoje własne życie podobne bądź o 360 stopni odwrócone od naszego?Może da się taki kontakt utrzymac i w pewnym sensie podróżować po innych światach?Coś jak OOBE^^ Tylko z tą różnicą, że buszujesz po swoim alter -świecie..Wedlug mnie byłoby to ciekawskie przeżycie
Re: Mój dar
: 2008-07-01, 23:27
autor: JamCiJest
Każdy widzi to co chce..Nic tego nie zmieni..Zwykły świat jest nudny dlatego wolę wierzyć w coś innego niż reszta.
Re: Mój dar
: 2008-07-17, 02:41
autor: polikopolik
No, ale wiara w coś w co wiemy, że nie istnieje nie jest dobra...
Re: Mój dar
: 2008-12-16, 22:33
autor: sowins
a jak zobaczec że ma się dar czy mozna to jakos zobaczec??
Re: Mój dar
: 2008-12-17, 01:42
autor: Zaara
Był kiedyś jakiś program...o deja vu właśnie. Mówili dokładnie, jak to się dzieje i w ogóle...dlaczego wydaje nam się, że już to było, albo jesteśmy pewni, że nam się to śniło...
Deja vu to u mnie zjawisko codzienne, zapewne od zmęczenia... ale to nieważne. Mam natomiast coś takiego, że każdy mi ufa...od razu...jeszcze mnie dobrze nie pozna, a już mówi wszystko! Nieraz słyszałam-Lila...nie wiem czemu, ale nawet mojemu najlepszemu przyjacielowi tego nie mówiłem (am)...a Tobie tak...jakoś wzbudzasz zaufanie. No i potrafię przekonać do wielu rzeczy w krótkim czasie
Nie wiem, czy to się wlicza do jakichś darów, ale jak już napisałam
sowins - raczej powinienes to wiedzieć...albo przynajmniej podejrzewać
Re: Mój dar
: 2009-11-06, 23:45
autor: blut95
ja mam dar widzenia energii i czucia jej (jak byłem mały to w chowanego nie mieli szans xD)
a poza tym mam chyba dar nadmiernej energii np: ja i mój kumpel interesujemy się takimi tematami i oboje postanowiliśmy poćwiczyć w robieniu psiball ponieważ jak już wspominałem widzie i czuję energię to widziałem jego psiball i mojego i mój był jakieś 4 razy większy niż ten jego potem nauczyliśmy robić psi ball parę innych osób i za każdym razem miałem dużo większego niż inni (psiballl ;p) wtedy robiłem go z włąsnej energi teraz używam różnych przedmiotów albo biorę od kumpla a on (robi tak tylko zxa jego zgodą)nagle robi się słaby i muszę pomuc mu dojść do higieny w szkole na leji ;p to by było na tyle xD
Re: Mój dar
: 2009-11-07, 01:24
autor: jasiol
Zdolnosc przewidywania co się bedzie dziac zaraz lub w najblizszej przyszlosci moze byc spowodowana tym, ze wie się co planuja inni ludzie. To intuicja. Oprocz naglych niespodziewanych wydarzen typu katastrofy, przyszlosc da się przewidzie na podstawie znajomosci planow innych ludzi. Myslac o nich poznajesz ich zamierzenia.
Proroctwa dotycza dalekiej przyszlosci, moim zdaniem nalezy wyslac siebie w daleka przyszlosc i starac się poznac bieg wydarzen.
Tez widze energie. Mysle, ze jest duza ludzi ktorzy widza. Dzieci kedy sa male widza. Problem z widzeniem zaczyna się kiedy z wiekiem zaczyna brakowac nam energii. Zeby zaczac znow widziec, nalezy oczywiscie dbac o kondycje. A takze poodczepiac wszystko od siebie.
Wszystko co w ciagu dnia poprzyczpialo się do nas, polaczenia od innych ludzi.
Carlos Castaneda w jednej ze swych ksiazek pisze o flyerze, przez ktorego to niby nie widzimy. Ze musimy dazyc do "nieskazitelnosci" zeby moc widziec. Bzdura (Chociaz po glebszym przemysleniu nie do konca. Flyer moze istniec. Kiedy indziej napisze jak mozna probowac się go pozbyc). Moim zdaniem brak energii jest spowodowany tym, ze ciagle ktos nas się czepia. Nieskazitelnosc to sposob poruszania się i dzialania w ktorym inni ludzie nie sa w stanie nas się czepiac. W momencie gdy skupimy się na czyms, ktos z otoczenia moze nas skubnac. I tak bez konca. Castaneda pisze, ze trzeba byc nieprzewidywalnym dla innych ludzi. Moze to zle slowo. Ale chodzi moim zdaniem o to, ze gdy w myslach planujemy cos zrobic, zawsze znajdzie się ktos, kto bedzie chcial nas skubnac. Od takiego myslenia mozna popasc w paranoje. Trzeba po prostu wpasc w nawyk i unikac takich nieprzyjemnych sytuacji podswiadomie.
Pamietam, ze w wieku szkolnym zadko czlowiek się skupia dluzej na czyms. Przewaznie pozostaje w blogim spoczynku. Natomiast bedac w pracy, stwierdzilem, ze umysly starszych ludzi pracuja non stop. To ciekawe zjawisko. Starsi ludzie moga byc opetani przez swoje umysly. Co ciekawe, nie dawaly się wylaczyc mojemu. Tak wiec nie moglem przebywac w tzw. blogostanie. Dlaczego? Ludzie wspolpracuja ze soba, robia to tez ich umysly. To się tyczy pracy umyslowej. Blogostan czyli stan glebokiego odprezenia. Fale alfa czy jakos tak. Z tego wynikalo by, ze najlepsza praca to praca fizyczna.
Jasiol.