Przeszłam przez rozrzażoną drogę!
-
- Moderator
- Posty: 112
- Rejestracja: 2005-05-30, 02:41
- Lokalizacja: Warszawa
Przeszłam przez rozrzażoną drogę!
Nie jestem pewna czy dział odpowiedni, ale trudno... a jakby co nasz admin czuwa
Kilka lat temu usłyszałam o chodzeniu po rozrzażonych węglach, ogniu i pomyślalam, że to nie prawda nie możliwe, bajka
Czytałam , słuchałam różnych uczonych wywodów na temat tego dlaczego? co? i jak?
Zdawało mi się to nie możliwe żeby przejść po rozrzażonym węglu i nie poparzyć się i zawsze sądziłam, że jeżeli przejdę kiedyś po czymś takim i nic mi się nie stanie to "uwierzę":) no i stało się
W zeszłym tygodniu zrobiłam to:D i to nie jeden raz
Nie miałam po tym pęcherzy na stopach, żyję i jest
Ps.
prowadzący to spotkanie powiedział jedno słowo "przejdziesz" to nie była hipnoza, itp. przed samym przejściem była kilkuminutowa medytacja a ja wyobrażałam sobie siebie jak idę .... i przeszłam a to był tylko węgiel czerwony, rozgrzany, cieplutki
kahuni chodzili po gorącej wulkanicznej lawie moje przejście to ...
Kilka lat temu usłyszałam o chodzeniu po rozrzażonych węglach, ogniu i pomyślalam, że to nie prawda nie możliwe, bajka
Czytałam , słuchałam różnych uczonych wywodów na temat tego dlaczego? co? i jak?
Zdawało mi się to nie możliwe żeby przejść po rozrzażonym węglu i nie poparzyć się i zawsze sądziłam, że jeżeli przejdę kiedyś po czymś takim i nic mi się nie stanie to "uwierzę":) no i stało się
W zeszłym tygodniu zrobiłam to:D i to nie jeden raz
Nie miałam po tym pęcherzy na stopach, żyję i jest
Ps.
prowadzący to spotkanie powiedział jedno słowo "przejdziesz" to nie była hipnoza, itp. przed samym przejściem była kilkuminutowa medytacja a ja wyobrażałam sobie siebie jak idę .... i przeszłam a to był tylko węgiel czerwony, rozgrzany, cieplutki
kahuni chodzili po gorącej wulkanicznej lawie moje przejście to ...
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
-
- Moderator
- Posty: 112
- Rejestracja: 2005-05-30, 02:41
- Lokalizacja: Warszawa
moje wrażenia...
Koleżanka wyciągnęła mnie z domu do swoich znajomych pod W-wą i okazało się, że jest tam grupa ludzi, którzy spotykają się i chodzą po rozżarzonych węglach:)
Wyobraźcie sobie palące się z boku ognisko /był wieczór/i połyskujący wśród zielonej trawy pasek coś co wyglądało jak "ścieżka" o wymiarach (1,0 * 3,0)
Jedyną osobą wśród tych ludzi, która miała to zrobić pierwszy raz byłam ja - najpierw przeszedł gospodarz jako druga ja:D
Idąc w kierunku tej "ścieżki zdrowia" przez moment pomyślałam, że jeżeli się poparzę to najwyżej, trudno:D i chyba ten moment wachania wyczuł gospodarz domu bo usłyszałam jak powiedział "przejdziesz" weszłam spokojnie na tą ścieżkę i przeszłam ją i jeszcze 2 razy więc to nie przypadek:lol:
A co do czasu to nie patrzyłam na zegarek:) ale to jest tak jakby się szło normalnie po chodniku a nie biegło:P
Czułam się super taka "lekka", zrelaksowana - to wspaniale oczyszcza i gorąco wszystkich to tego namawiam spróbujcie:D
Pozdr.
Wyobraźcie sobie palące się z boku ognisko /był wieczór/i połyskujący wśród zielonej trawy pasek coś co wyglądało jak "ścieżka" o wymiarach (1,0 * 3,0)
Jedyną osobą wśród tych ludzi, która miała to zrobić pierwszy raz byłam ja - najpierw przeszedł gospodarz jako druga ja:D
Idąc w kierunku tej "ścieżki zdrowia" przez moment pomyślałam, że jeżeli się poparzę to najwyżej, trudno:D i chyba ten moment wachania wyczuł gospodarz domu bo usłyszałam jak powiedział "przejdziesz" weszłam spokojnie na tą ścieżkę i przeszłam ją i jeszcze 2 razy więc to nie przypadek:lol:
A co do czasu to nie patrzyłam na zegarek:) ale to jest tak jakby się szło normalnie po chodniku a nie biegło:P
Czułam się super taka "lekka", zrelaksowana - to wspaniale oczyszcza i gorąco wszystkich to tego namawiam spróbujcie:D
Pozdr.
-
- Moderator
- Posty: 112
- Rejestracja: 2005-05-30, 02:41
- Lokalizacja: Warszawa
Nie miałam żadnego zaczerwienienia, bąbli nic takiego:D
zwątpienie oczywiście, miałam bo co innego słyszeć a co innego samemu spróbować:shock: a jak usłyszałam za sobą z tyłu "przejdziesz" nie myślalam o niczym po prostu weszłam i doszłam do końca tej ścieżki szokiem było zetknięcie stóp z wilgotną trawą. Następne dwa razy zrobiłam to już spokojnie, bez obawy, że coś mi się stanie i myslę, że to chyba dlatego, że była we mnie wiara w to, że przejdę i nic mi się nie stanie. I nie wiem czy to jest rodzaj jakiegoś transu, ale nie myśli się o niczym, pustka.
Vojtek z tego co wiem są organizowane takie przejścia /chyba odpłatnie/, widziałam, gdzieś kiedyś takie ogłoszenie.
I chciałam dodać, że była tam dwójka dzieci w wieku 6 i 9 lat i te dzieciaki kilkakrotnie przeszły - same i gospodarz tego domu stwierdził, że dzieci robią to bez lęku bo wierzą, że przejdą, że nic im się nie stanie. I w związku z tym nasuwa mi się taka refleksja, że dlatego tak dużo rzeczy nam się nie udaje, nie wychodzi bo za mało w nas jest wiary w to , że coś się uda zrobić:lol:
zwątpienie oczywiście, miałam bo co innego słyszeć a co innego samemu spróbować:shock: a jak usłyszałam za sobą z tyłu "przejdziesz" nie myślalam o niczym po prostu weszłam i doszłam do końca tej ścieżki szokiem było zetknięcie stóp z wilgotną trawą. Następne dwa razy zrobiłam to już spokojnie, bez obawy, że coś mi się stanie i myslę, że to chyba dlatego, że była we mnie wiara w to, że przejdę i nic mi się nie stanie. I nie wiem czy to jest rodzaj jakiegoś transu, ale nie myśli się o niczym, pustka.
Vojtek z tego co wiem są organizowane takie przejścia /chyba odpłatnie/, widziałam, gdzieś kiedyś takie ogłoszenie.
I chciałam dodać, że była tam dwójka dzieci w wieku 6 i 9 lat i te dzieciaki kilkakrotnie przeszły - same i gospodarz tego domu stwierdził, że dzieci robią to bez lęku bo wierzą, że przejdą, że nic im się nie stanie. I w związku z tym nasuwa mi się taka refleksja, że dlatego tak dużo rzeczy nam się nie udaje, nie wychodzi bo za mało w nas jest wiary w to , że coś się uda zrobić:lol:
-
- Moderator
- Posty: 112
- Rejestracja: 2005-05-30, 02:41
- Lokalizacja: Warszawa
były...
Masz rację czytałam, słyszałam o poparzonych stopach i jedna z moich koleżanek miała właśnie taki przypadek będąc już w połowie drogi ktoś przed nią się zatrzymał na moment i po prostu przestraszyła się pomyślała, że zaraz się poparzy.
I rzeczywiście chociaż zatrzymała się dosłownie na kilka sekund porobiły się jej pęcherze na stopach i wg mnie świadczy to właśnie o tym o czym pisałam wcześniej brak wiary w swoje możliwości powoduje, że nic nie może się udać.
I rzeczywiście chociaż zatrzymała się dosłownie na kilka sekund porobiły się jej pęcherze na stopach i wg mnie świadczy to właśnie o tym o czym pisałam wcześniej brak wiary w swoje możliwości powoduje, że nic nie może się udać.
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 144
- Rejestracja: 2005-01-09, 14:46
- Lokalizacja: Katowice
-
- Senior forum
- Posty: 3337
- Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
- Lokalizacja: Krynica-Zdrój
- Komentarze: 2
-
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 144
- Rejestracja: 2005-01-09, 14:46
- Lokalizacja: Katowice
-
- Senior forum
- Posty: 3337
- Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
- Lokalizacja: Krynica-Zdrój
- Komentarze: 2
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 66
- Rejestracja: 2007-02-11, 05:00
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Przeszłam przez rozrzażoną drogę!
Voozie temat faktycznie stary, ale tak przy okazji skoro na niego wpadłam nie musisz wierzyć w nic o ile nie chcesz jednak czytając coś czytaj to uważniej bo nigdzie nie zauważyłam ani słowa, że przejście po rozrzażonym węglu jest działaniem magicznym lub jest spowodowane siłą działania naszego umysłu?
-
- Nowa Krew
- Posty: 6
- Rejestracja: 2009-01-29, 22:14
Re: Przeszłam przez rozrzażoną drogę!
Voozie ma racje co do rozrzażonych węgli i całej reszty tej sztuczek. Ale jestem pełen podziwu dla Zuzi, że przełamała barierę psychiczną
Pozdrawiam
Pozdrawiam