Mój dar
-
- Senior forum
- Posty: 2070
- Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
Mnie tylko cieszy, że takich "ponadnormalnych" osób jest coraz więcej.
Odniose się do tego postrzegania swoich umiejętności, które już się ma i tych, które dopiero co kiełkują. To nie żaden dar! - Albo się coś ma - czytaj predyspozycje do osiągania czegoś więcej niż szare społeczeństwo, albo się tego nie ma. Można to oczywiście nauką rozwinąć, albo obudzić w sobie - poprzez wiedze i dokształcanie siebie, ale i też doświadczenia, czytaj treningi. Można także też coś mieć na dzień dobry, co się juz w poprzednim życiu (np) wytrenowało, tylko trzeba to obudzić jakimś zdarzeniem, czy odpowiednią myślą , albo też ktoś takie X dostał przy zchodzeniu na ten padół zwany ziemią, dlatego, że ma jakąś konkretną misję.
Nie patrzecie na to, jako jakiś dziwny i udziwniany dar, tylko na normalność, którą każdy powinien mieć, jako, że jesteśmy podobno równi sobie, jednak nie każdy może rzeczywiście to coś mieć, choćby dlatego, że go to nie interesuje.
I moją misją jest uzdrawianie, czytaj leczenie z tego, czego można się nabawić na ziemi... Najtrafniej, to z głupoty
Odniose się do tego postrzegania swoich umiejętności, które już się ma i tych, które dopiero co kiełkują. To nie żaden dar! - Albo się coś ma - czytaj predyspozycje do osiągania czegoś więcej niż szare społeczeństwo, albo się tego nie ma. Można to oczywiście nauką rozwinąć, albo obudzić w sobie - poprzez wiedze i dokształcanie siebie, ale i też doświadczenia, czytaj treningi. Można także też coś mieć na dzień dobry, co się juz w poprzednim życiu (np) wytrenowało, tylko trzeba to obudzić jakimś zdarzeniem, czy odpowiednią myślą , albo też ktoś takie X dostał przy zchodzeniu na ten padół zwany ziemią, dlatego, że ma jakąś konkretną misję.
Nie patrzecie na to, jako jakiś dziwny i udziwniany dar, tylko na normalność, którą każdy powinien mieć, jako, że jesteśmy podobno równi sobie, jednak nie każdy może rzeczywiście to coś mieć, choćby dlatego, że go to nie interesuje.
I moją misją jest uzdrawianie, czytaj leczenie z tego, czego można się nabawić na ziemi... Najtrafniej, to z głupoty
-
- Senior forum
- Posty: 2070
- Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
DragonFire, może nie tyle coraz więcej osób ma "special abilities", ale moim zdaniem chodzi raczej o to, że coraz więcej osó je zauwarza u siebie. Nie oznacza to jednak, że wcześniej ich nie bylo. Moim zdaniem wszyscy ludzie albo znakomita większość ma zdolności inne niż pojmowane za pomocą praw fizyki.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
A co do cmv, to telepatia to sposób rozmowy między bytem A a B, albo A a pewną grupą bytów - taka swoista rozgłośnia umysłowa . Więc aby móc rozmawiać, trzeba najpierw zaadresować myśli, słowa, obrazy do kogoś konkretnego, a potem przesyłać wiadomość ciągle mając na uwadze obraz danej postaci. Odbieranie takich rozmów odbywa się w ciszy, w jaką trzeba umysł wprowadzić, a więc medytacją. Im głębsza medytacja, tym więcej możesz odebrać i zapamiętać na dłużej.
To co napisałaś kojarzy mi się z sugestywnym myśleniem, tak jakby sobie życzyć, żeby dana osoba odebrała właśnie to co sobie wymyślimy. W pewnym sensie to rozbija się o telepatie, ale stricte nią nie jest. Z resztą jak się nad tym zastanowie, to przestaje rozumieć temat
Ale co do telepatii to jestem pewien tego, że to jest inny rodzaj komunikowania się, niż rozmowa poprzez tekst, czy głos, czy gesty - często z tego korzystam w rozmowach międzygalaktycznych
To co napisałaś kojarzy mi się z sugestywnym myśleniem, tak jakby sobie życzyć, żeby dana osoba odebrała właśnie to co sobie wymyślimy. W pewnym sensie to rozbija się o telepatie, ale stricte nią nie jest. Z resztą jak się nad tym zastanowie, to przestaje rozumieć temat
Ale co do telepatii to jestem pewien tego, że to jest inny rodzaj komunikowania się, niż rozmowa poprzez tekst, czy głos, czy gesty - często z tego korzystam w rozmowach międzygalaktycznych
-
- Senior forum
- Posty: 2070
- Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
-
- Forumowy maniak
- Posty: 262
- Rejestracja: 2007-07-01, 14:45
ja też tak mam, jeżeli ma się wydarzyć coś naprawdę silnego wtedy mogę określić nawet dokładnie z kim lub z czym to będzie związane. To się po prostu nagle pojawia, taka wiedza, tak jakbym o tym wiedziała od dawna. Na przykład wczoraj miałam przeczucie ze coś się w domu stanie i okazało się że wynikła wielka kłótnia mojego ojca z jego stroną rodziny (właściwie awantura)za pomocą niewiarygodnie silnego czucia, ja po prostu czuję że coś będzie tak a nie inaczej
z doświadczenia wiem że takich osób jest na świecie bardzo dużo, moja babcia np ma przeczucia przekazywane w snach ... kiedyś przewidziała wypadek (nie wiedziała że to będzie wypadek ale wiedziała że nie będzie to nic dobrego) któremu ulegli moi rodzice, raz przewidziała wypadek mojego ojca, śmierć swojej podopiecznej. Myślę że to jest zupełnie normalne tylko ludzie jeszcze nie odkryli takich możliwości naszego mózgu.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
heh, jak latwo gadacie o tym co potraficie. moze pogadajmy o tym czego Nie potrafimy? ja nie jestem jasnowidzem, nie lewituje, nie pije krwi ani nie uzdrawiam.
mam wiele "mozliwosci". TLO juz wie ze jestem wrozka, potrafie wrozyc z kart, i nie jest to tarot, ktorego znaczenie kart moge się nauczyc i tylko swobodnie wybierac...no coz..wrozenie <prawdziwe> na tym nie polega. Poza tym jestem empatka. I nie jest to juz kobieca intuicja, chociaz swego czasu uwazalam, ze tak to wyglada w koncu nie zawsze to co sobie pomyslimy moze byc prawda, a w zadne jedi czy pottery się nie chce bawic, bo uwazam, ze z psychika jeszcze mam dobrze. Jak sobie mozna się dowiedziec sa dwie empatie, znaczy się dwa typy. Ja jestem emocjonalna empatka, czyli potrafie odczuc nawet z daleka w jakim stanie psychicznym ktos się znajduje. I moze byc to calkowicie obca osoba, ktora ze mna pisze np na gg. Ale nie wazne. Ja uwazam ten dar za calkowicie zbedny i niepotrzebny, chociaz gdybym byla z zawodu psychologiem pewno by mi pomagal. Teraz przydaje się gdy mam doczynienia z moimi bliskimi.
Poza tym potrafie jeszcze pare innych rzeczy,ale po co się mam chwalic.
mam wiele "mozliwosci". TLO juz wie ze jestem wrozka, potrafie wrozyc z kart, i nie jest to tarot, ktorego znaczenie kart moge się nauczyc i tylko swobodnie wybierac...no coz..wrozenie <prawdziwe> na tym nie polega. Poza tym jestem empatka. I nie jest to juz kobieca intuicja, chociaz swego czasu uwazalam, ze tak to wyglada w koncu nie zawsze to co sobie pomyslimy moze byc prawda, a w zadne jedi czy pottery się nie chce bawic, bo uwazam, ze z psychika jeszcze mam dobrze. Jak sobie mozna się dowiedziec sa dwie empatie, znaczy się dwa typy. Ja jestem emocjonalna empatka, czyli potrafie odczuc nawet z daleka w jakim stanie psychicznym ktos się znajduje. I moze byc to calkowicie obca osoba, ktora ze mna pisze np na gg. Ale nie wazne. Ja uwazam ten dar za calkowicie zbedny i niepotrzebny, chociaz gdybym byla z zawodu psychologiem pewno by mi pomagal. Teraz przydaje się gdy mam doczynienia z moimi bliskimi.
Poza tym potrafie jeszcze pare innych rzeczy,ale po co się mam chwalic.
-
- Forumowy maniak
- Posty: 262
- Rejestracja: 2007-07-01, 14:45
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
hmmm....sprawdza się wszystko. z samym wielkim zaskoczeniem dla mnie. Na odleglosc nie jestem w stanie wrozyc, poniewaz moje karty potrzebuja dotyku drugiej osoby. A wrozyc temu kogo nie znam? zaden problem, robilam to wielokrotnie i tym bardziej się sprawdzalo. Nie jest zadnym wielkim zaszczytem widziec to co się zdarzylo kiedys. patrze w przyszlosc, anie w przeszlosc. Nie badam tego co doprowadzilo do jakiejs sytuacji, tylko jej skutki w przyszlosci i terazniejszosc.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
-
- Forumowy maniak
- Posty: 300
- Rejestracja: 2007-02-08, 17:31
A próbowałaś wizualizacji? Jeżeli jesteś w stanie dokładnie wyobrazic sobie ta osobe, to nie powinien byc to problem, mi udawalo się w ten sposob rozkladac osobom bez ich wiedzy, jednak podstawa, to to, zeby dobrze zapamietac ich wyglad do wizualizacji.Na odleglosc nie jestem w stanie wrozyc, poniewaz moje karty potrzebuja dotyku drugiej osoby.
Ja nikomu nie daje dotykac kart podczas wrozenia, wystarczy, ze ja dotkne tej osoby podczas wybierania kart.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
-
- Senior forum
- Posty: 2070
- Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Wróżenie jest dla mnie zbyt mało dokładne. Nie wiem dlaczego wasze wróżby, czy głównie Twoje Sere, sprawdzają się w takim procencie. Moje zdanie na temat wróżb jest takie: Zbyt wiele możliwości crossowania się nici losów, zbyt wiele niewiadomych i zbyt małe możliwości odczytania znaków którymi się posługujecie. To dlatego wróżenie jest dla mnie co najwyżej delikatną wskazówką. Nigdy nie postawiłbym tego na pierwszym miejscu w kreowaniu swoich zamiarów.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
Jeśli wyrobisz w sobie mistrza danej sztuki, to zapewne będzie ci ona dawała wszystko, czego potrzebujesz.
Nie wiem jak tam z wróżeniem, ale jeśli mnie się uda odczytać właściwie sen, to sprawdza się on w przytłaczającej większości. Zadziwiającym jest fakt, że kiedy mam LD, czyli prawie zawsze, to zależnie od tego co wybiore we śnie, jaki postępek, to w tą samą nutke pobiegną wydarzenia w rzeczywistości. Może niezwykłym jest zmienić bieg wydarzeń we śnie, ale żeby aż tak, że będzie to miało 100% wpływ na real... to szok normalnie.
Musze to jeszcze przetestować, ale dzięki snom wiem, czego nie powinienem zrobić w realu, bo stanie się coś, co widziałem we śnie (i oczywiście po przetłumaczeniu bywa to złe).
Nie wiem jak tam z wróżeniem, ale jeśli mnie się uda odczytać właściwie sen, to sprawdza się on w przytłaczającej większości. Zadziwiającym jest fakt, że kiedy mam LD, czyli prawie zawsze, to zależnie od tego co wybiore we śnie, jaki postępek, to w tą samą nutke pobiegną wydarzenia w rzeczywistości. Może niezwykłym jest zmienić bieg wydarzeń we śnie, ale żeby aż tak, że będzie to miało 100% wpływ na real... to szok normalnie.
Musze to jeszcze przetestować, ale dzięki snom wiem, czego nie powinienem zrobić w realu, bo stanie się coś, co widziałem we śnie (i oczywiście po przetłumaczeniu bywa to złe).