Jak temat wskazuje mam problem/lub przyjemnosc mianowicie ducha w domu.
W 2007r moj partner wybudowal dom. W szczerym lesie.. Dookola dopiero buduja się nowe domy.
Dom jest jeszcze nie dokonczony. Od pierwszej nocy gdy tylko tam przebywalam odczuwalam dziwne rzeczy.
Stojąc pod prysznicem katem oka widzialam stojacą postac za mna.. Mowila cos do mnie. Meskim glosem ale nie rozumialam co! Szmery majaczenie.
Oczywiscie zapytalam partnera czy wchodzil do lazienki na co odparl ze nie.
Jak stoje w kuchni czuje się rozdrazniona,oslabiona, smutna, boli mnie glowa brzuch i mnie mdli. Gdy tylko wychodze z kuchni wszystko jest juz ok.
Raz spojrzalam w okno nie myslac o niczym ujawnila mi się postac mezczyzny siedzacej w moim samochodzie trzymajacej kierownice w taki sam sposob jak ja. Przerazilam się tym, ale tez nie bylo to na tyle wyrazne zebym mogla kogos utozsamic z tą postacia.
Gdy chodze po domu katem oka gdy chce się odwrocic w inna strone widze jakby uciekajacy przemykajacy cien.
Natomiast raz w nocy gdy probowalam zasnac slyszalam wyraznie jak ktos wchodzi po schodach ... Innie byl to zwykly przypadkowy szmer itp. A po chwili jak otworzylam oczy stal nade mna cien. Wtedy to prawie narobilam w gacie. To sa takie rzeczy ktore najbardziej odczuwam. A tak to smutek.. Dzis poswiece dom i odpale kadzidlo poswiecone . poprosze zeby odeszlo... Pomodle się. Mam nadzieje ze pomoze.
Ale tez bym chciala wiedziec od Was czy nie zwariowalam. Chociaz juz kiedys mialam taka sytuacje ale to chwile i dzien przed pogrzebem kolegii. Prosze pomozcie bo wariuje powoli
![Smutny :(](./images/smiles/icon_sad.gif)