Odkrywcy świata

Paleoastronautyka to dziedzina próbująca udowodnić, że niegdyś lub wciąż istniejąca cywilizacja, bądź cywilizacje pozaziemskie, kontaktowały się w przeszłości z ludźmi, wywierając wpływ na ich rozwój i kulturę lub nawet sztucznie powołując gatunek ludzki do istnienia.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Spooky Fox »

Pandemonium pisze:Nie chodzi o to ,że musi być takie same ,tylko o to ,że funkcja jest taka sama.
Chrześcijanizm - funkcja: nastawione na zyski, wymyślone na potrzeby sterowania bydłem oraz na potrzeby mordowania bez wyrzutów sumienia. Ekstremiści mordują, gwałcą, palą (niekoniecznie w tej kolejności) i co najważniejsze - kradną. Mimo to ksiądz molestujący ministranta czy kradnący pieniądze nie jest odsuwany od stanowiska i nadal nazywa się chrześcijaninem. Są skrajnym niebezpieczeństwem, które należy oddzielić od normalnych ludzi. Przykład niedostosowanego do życia i niebezpiecznego dla normalnych ludzi: ksiądz Natanek.

Ufologia - funkcja: szukanie obcych śladów życia na Ziemi i poza nią. Nastawione na częściowe zyski ze sprzedaży książek, zjazdów i tym podobnych, które to zyski w większej części przeznaczane są na funkcjonowanie takich organizacji jak MUFON. Ekstremiści fałszują i wymyślają niestworzone bajdurzenia, w wyniku czego odsuwani są oni od ufologii, a ich nazwiskami ostrzega się ufologię, żeby nie wierzyć we wszystko, co się widzi, a jedynie badać. Są niebezpieczni dla siebie i niestety w dużej mierze dla ufologii, ośmieszając ją w oczach sceptyków i badaczy z innych segmentów nauki. Przykład takich ludzi: George Adamski.

Więc, jeżeli dla Ciebie dwie te same funkcje mówią o tym, że są to takie same zjawiska, to coś tu jest nie tak i nie trzyma się kupy.
Pandemonium pisze:Bo zaczynamy się na siebie denerwować(ehh ta cenzura) powoli ,chyba ,że mam mylne wrażenie ? :|
Czyżby młodziak tracił cierpliwość? ^_^

:*
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Beowulf »

Pandemonium, sory ale Twoja teoria jest beznadziejna :sylwester:

Ja swojego zdania nie zmienię - nie można ufologii porównywać z religią chociażby dlatego, że nie wierzymy w ,,zeznania świadków" zmieniane około 100 razy na przestrzeni 2000 lat, a ufologowie potrafią rozróżnić fake od czegoś fascynującego, czego nie można powiedzieć o klerze... :zly:

Oczywiście chodzi mi tu o chrześcijaństwo, ale do innych religii również porównywać nie można, to głupota.

Wierzysz w to, że woda gotuje się w 100 st. Celsjusza? To też można porównać do religii? :/ :zly:
Awatar użytkownika
Pandemonium
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 728
Rejestracja: 2010-05-09, 17:52

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Pandemonium »

Więc, jeżeli dla Ciebie dwie te same funkcje mówią o tym, że są to takie same zjawiska, to coś tu jest nie tak i nie trzyma się kupy.p
Nie są takie same ,tylko podobne.

Dalsza dyskusja chyba nie ma sensu ,bo moje argumenty nie przekonują was, wasze mnie ,a jak mielibyśmy znowu przechodzić do jakichś głupich porównań to z pewnością dostanę kurwicy.
Pandemonium, sory ale Twoja teoria jest beznadziejna :sylwester:


Neee ne nee neeee nee to nie jest teoria ,tylko fakt ,a beznadziejny to jesteś Ty :fuckyou2:
Oczywiście chodzi mi tu o chrześcijaństwo, ale do innych religii również porównywać nie można, to głupota.
Ja nigdzie misiu nie porównałem tego do jakiejś konkretnej religii, tylko religii jako systemu wierzeń w pierdoły :fuckyou:
Wierzysz w to, że woda gotuje się w 100 st. Celsjusza? To też można porównać do religii? :/ :zly:
Tak, wierzę w to. Na pewno jest to racjonalniejsze niż wiara w odwiedzającą nas obcą cywilizację. Od dzisiaj nawet zakładam religię zwącą się "Stucelsjuszostopizm" ,gdzie będę odprawiał rytuały, modlił się do czajnika i składał ofiary ze zużytych torebeczek po herbacie. Od razu też muszę powiedzieć ,że do listy ksiąg zakazanych zostanie dodana każda książka ,która posiada w sobie informację ,że niby woda słona gotuję się 104 C ! To samo tyczy się teorii nt. wpływu ciśnienia na temperaturę wrzenia. Co za Herezje ! Za złamanie tej zasady, grozi śmierć przez ugotowanie w basenie pełnym śliwkowego kisielu.

Mało tego, moja religia ma własny dekalog:

Jam jest Czajnik .Bóg twój, który cie wywiódł z ziemi bez wrzątku z domu swawoli.
1) Nie będziesz miał bogów cudzych niż Czajnik
2) Nie będziesz brał imienia Pana Boga Czajnika na daremno
3) Pamiętaj ,aby dzień wrzątku święcić
4) Czcij wrzątek swój i herbatę swoją
5) Nie rozlewaj
6) Nie podpijaj
7) Nie oparzaj
8) Nie mów fałszywego świadectwa przeciw wrzątkowi bliźniego twego
9) Nie pożądaj wrzątku bliźniego swego
10) Ani żadnej herbatki ,która jego jest
Awatar użytkownika
Doctore
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 177
Rejestracja: 2011-12-06, 23:20

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Doctore »

Tak... Dokładnie... Teoria Pandemonium nie ma sensu. Jak można porównywać chrześcijaństwo do ufologi?

Po pierwsze chrześcijaństwo jest religią, a ufologia nie. Nikt nie wierzy w to, że małe szare ludziki są bogami przecież...
Beowulf pisze:Wierzysz w to, że woda gotuje się w 100 st. Celsjusza? To też można porównać do religii? :/ :zly:
Nie do końca trafiony argument, w to że woda gotuje się w 100 st celsjusza się nie wierzy. To pewnik.


A po drugie to nie jest temat "Czy Ufologie można porównać z religią?" tylko jest to temat o paleoastronautyce.
Awatar użytkownika
Pandemonium
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 728
Rejestracja: 2010-05-09, 17:52

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Pandemonium »

Tak... Dokładnie... Teoria Pandemonium nie ma sensu. Jak można porównywać chrześcijaństwo do ufologi?

Po pierwsze chrześcijaństwo jest religią, a ufologia nie. Nikt nie wierzy w to, że małe szare ludziki są bogami przecież...
Ja <cenzura>, idę chyba na odwyk od tego forum ,bo mnie poważnie wszyscy zaczynają tutaj <cenzura>.

CZYTAĆ <CENZURA> MAĆ ZE ZROZUMIENIEM !!!
Ostatnio zmieniony 2012-01-15, 23:27 przez Pandemonium, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Beowulf »

Doctore zależy od ciśnienia ;-)

Pandemonium uspokój się i nie wysyłaj już tych ,,fagasów" ;-)

Powróćmy może do paleoastronautyki. ;-)
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Spooky Fox »

Pandemonium - ja Ci dam zaraz odwyk :)
Pandemonium pisze:Nie są takie same ,tylko podobne.
I na tym możemy zakończyć, bo o to właśnie chodziło. Chyba :)
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Darnok »

Spooky- tym razem ataki personalne Ci już nie pomogą, bo mnie to nie rusza (pewnie z przyzwyczajenia już). Po prostu widzę hipokryzję w agresywnym obśmiewaniu się z katolików, a używaniu identycznych argumentów przy próbie obrony innych wartości.
Oddajemy cześć. Tak, masz rację. Chodzimy do kościołów, słuchamy bredni, wydajemy kasy na śluby z marsjanami i w ogóle jesteśmy jeszcze gorsi od tego chrześcijańskiego bagna
Kupujesz książkę Pana Znicza, może jeździsz na konferencje o UFO, słuchasz bredni, może Ty nie padłeś ofiarą, ale biznes wokół UFO się kręci (reklamy, książki, gadżety, filmy). O byciu gorszym nie napisałem nic- nie oceniam nikogo, masz problemy, by to zrozumieć.
A cóż innego im zostało? Żeby nie doszło do rozłamu muszą się dostosować do tego, o czym myśli większość.
Tak samo, jak ewolucja z małych zielonych ludzików do szaraków, reptilanów, nordyków (czy jak się Ci blondyni nazywali) itd.?
To mówi ktoś, kto nigdy nie był ufologiem, nie jest i nie będzie.
Nigdy się nie uważałem za ufologa. Co prawda w swoim rejonie badałem kilka przypadków, ale nigdy nie znalazłem na nie nieracjonalnego wytłumaczenia. Mogłem oczywiście napisać o tym książkę, dać zdjęcia jakiś dużych okręgów na trawie i magicznie awansować na ufologa jak pokemon, ale szkoda oszukiwać ludzi. Zresztą to kolejny beznadziejny atak z Twojej strony. Mogę odbić piłeczkę, że jeżeli sam uważasz się za ufologa, to przyznajesz mi właśnie prawo tak się nazwać. No ale od teraz nie odpisuję na tego typu zaczepki, zobaczmy, czy coś się jeszcze znajdzie do odpisania:
Ale oczywiście ma prawo porównywać ufologię do bredni o uzdrawianiu, cudach i innych patologiach.
Jak gdyby nie było cudownych historii o porwaniach kosmitów, sondach pod skórą, mieszaniu w głowach, przekazywaniu informacji telepatycznie i na żywo (sic!). Nawet się cieszę, że nie jestem ani ufologiem, ani wierzącym- jestem po prostu nastawiony na poznanie.
To tak jakby zrobić porównanie Fiata Seicento z Lamorghini Aventador i powiedzieć, że są takie same bo też mają koła, kierownice, skrzynie biegów, silnik i fotele. Tyle że inaczej jeżdżą.
To, że konstruktorzy jednego samochodu mieli więcej czasu i pieniędzy na jego odpicowanie nie oznacza, że drugi też samochodem nie jest.
WŁAŚNIE NIE MOŻNA! To, że części składowe są takie same, nie znaczy, że służą do tego samego.
Dokładnie- podwozie samochodu może przecież służyć do nurkowania.
Przecież oba samochody jadą po tej samej drodze- jedno szybciej, drugie wolniej. Z punktu widzenia obserwatora (sceptyka) samochody się niczym nie różnią. Kierowcy natomiast (jak widzimy) będą się kłócić, że to nie to samo. W ostateczności i tak jedziecie w ślepą uliczkę i tylko w tym szybszym, odpicowanym wozie będzie bardziej boleć. To jest ta jedyna różnica.
Awatar użytkownika
Pandemonium
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 728
Rejestracja: 2010-05-09, 17:52

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Pandemonium »

No... w końcu jakaś odsiecz przyszła :D
jestem po prostu nastawiony na poznanie.
Dokładnie, mam podobne nastawienie.
Ostatnio zmieniony 2012-01-16, 16:53 przez Pandemonium, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Spooky Fox »

Darnok pisze:Spooky- tym razem ataki personalne Ci już nie pomogą, bo mnie to nie rusza (pewnie z przyzwyczajenia już). Po prostu widzę hipokryzję w agresywnym obśmiewaniu się z katolików, a używaniu identycznych argumentów przy próbie obrony innych wartości.
Jeszcze nie zacząłem. Na ataki personalne i na uwagę trzeba sobie zasłużyć ;)
Darnok pisze:Kupujesz książkę Pana Znicza, może jeździsz na konferencje o UFO, słuchasz bredni, może Ty nie padłeś ofiarą, ale biznes wokół UFO się kręci (reklamy, książki, gadżety, filmy). O byciu gorszym nie napisałem nic- nie oceniam nikogo, masz problemy, by to zrozumieć.
Tak, owszem. Jak wokół wszystkiego. Nigdzie nie napisałem, że kwestia UFO nie jest nastawiona na pieniądze. Masz problemy ze zrozumieniem tego.
Darnok pisze:Tak samo, jak ewolucja z małych zielonych ludzików do szaraków, reptilanów, nordyków (czy jak się Ci blondyni nazywali) itd.?
Troszkę wiedzy nie zaszkodzi. Organizacje ufologiczne nie uznają reptilianów i innych masakrycznie bzdurnych idiotyzmów.
Darnok pisze:Nigdy się nie uważałem za ufologa.
Mnie to w takim bądź razie wystarczy, aby nie uważać Ciebie za żaden autorytet w tych sprawach.
Darnok pisze:Jak gdyby nie było cudownych historii o porwaniach kosmitów, sondach pod skórą, mieszaniu w głowach, przekazywaniu informacji telepatycznie i na żywo (sic!). Nawet się cieszę, że nie jestem ani ufologiem, ani wierzącym- jestem po prostu nastawiony na poznanie.
Dobrze, że nie każdy jest nastawiony na takie poznanie, bo gdyby tak było, to byśmy byli dzisiaj w ciemnej pupie, bo ani byśmy nie latali, ani nie jeździli, a ziemia nadal była by płaska. Dzięki bogu za szarlatanów.
Darnok pisze:To, że konstruktorzy jednego samochodu mieli więcej czasu i pieniędzy na jego odpicowanie nie oznacza, że drugi też samochodem nie jest.
Owszem, ale różnią się zasadniczo i porównywanie ich nie ma sensu. Bo ich budowa była od początku przeznaczona do zupełnie czegoś innego.
Darnok pisze:W ostateczności i tak jedziecie w ślepą uliczkę i tylko w tym szybszym, odpicowanym wozie będzie bardziej boleć. To jest ta jedyna różnica.
Co za bzdura :lol:

W ostateczności będziemy w stanie w każdym momencie zatrzymać się i wysiąść.

Poza tym - już doszliśmy do tego, że religia i ufologia to zgoła inne rzeczy i nie powinny być ze sobą porównywane. Jeżeli już ktoś to robi, to albo z przekory, nudząc się samotnym życiem brzydkiego, autoerotyzującego się człowieka, albo po prostu nie ma zielonego pojęcia o jednej z tych dwóch rzeczy.
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Darnok »

Jeszcze nie zacząłem. Na ataki personalne i na uwagę trzeba sobie zasłużyć
Jak będę zbierać na ten zaszczyt to mnie uprzedź, zmienię nastawienie ;)
Tak, owszem. Jak wokół wszystkiego. Nigdzie nie napisałem, że kwestia UFO nie jest nastawiona na pieniądze. Masz problemy ze zrozumieniem tego.
Jednak zrobiłeś taki zarzut
wydajemy kasy na śluby z marsjanami
Sugerujący materialny aspekt wiary, który pewnie w założeniu miał odróżnić ufologię od wiary, a tylko je przybliżył. Podałem więc też taki w przypadku ufologii.
Mnie to w takim bądź razie wystarczy, aby nie uważać Ciebie za żaden autorytet w tych sprawach.
Ufologia –ZAJĘCIE polegające na badaniu szeroko rozumianego zjawisku UFO (idąc za wikipedią). Nawet się cieszę, że ufologiem JUŻ nie jestem (albo, przez Twoje błędne zrozumienie tej terminologii- nigdy nie byłem). Tutaj kolejny cytacik:
"Ufologia nie jest nauką".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ufologia
Po pierwsze nie rozumiem wykorzystania tutaj argumentu "jesteś lub nie jesteś ufologiem", bo nie ma żadnego znaczenia przy tej dyskusji. Po drugie jeżeli uważasz kogoś, kto po prostu czas poświęca na poznawanie coraz bardziej fantastycznych historii za autorytet, to... w sumie też nie ma znaczenia w tej dyskusji. W Dyskusji zareagowałem, gdy chciałeś tłumaczyć ufologię na podstawie mglistych informacji, a sam wcześniej takie podejście wyśmiałeś (w o wiele brutalniejszy sposób, niż ja zrobiłem to teraz)
Dobrze, że nie każdy jest nastawiony na takie poznanie, bo gdyby tak było, to byśmy byli dzisiaj w ciemnej pupie, bo ani byśmy nie latali, ani nie jeździli
Dokładnie- dawno byśmy już ascendowali
Owszem, ale różnią się zasadniczo i porównywanie ich nie ma sensu.
Oczywiście, że ich porównanie ma sens. Sensem ich istnienia jest jazda i możemy stworzyć całkiem rzeczowe porównania jak chociażby prędkość maksymalna, spalanie itd.
Poza tym - już doszliśmy do tego, że religia i ufologia to zgoła inne rzeczy i nie powinny być ze sobą porównywane.
Oczywiście, że nie są takie same, ale nie na takiej zasadzie, że Ty i inni tak powiecie, przy okazji używając argumentów podobnych jak wierzący. Mają jednak o wiele więcej wspólnego niż Ci się wydaje. Dlatego wyśmiewanie jednego podejścia przy akceptacji drugiego nie jest OK
Jeżeli już ktoś to robi, to albo z przekory, nudząc się samotnym życiem brzydkiego, autoerotyzującego się człowieka, albo po prostu nie ma zielonego pojęcia o jednej z tych dwóch rzeczy.
Jest jeszcze więcej możliwości, ale trzeba otworzyć swoją muszlę ego i z niej wyjść. A rzeczywistość nie jest taka straszna.

Ps. Jak będzie zarzut, że wikipedia jest bee, to wracając do autorytetów i "kto jest kim"- wolę jednak bazować na badaniach i opiniach prawdziwych naukowców.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Spooky Fox »

Darnok pisze:Jak będę zbierać na ten zaszczyt to mnie uprzedź, zmienię nastawienie ;)
Ciebie zawsze.
Darnok pisze:Jednak zrobiłeś taki zarzut.
Bo być może źle się wypowiedziałem lub źle mnie zrozumiano. Wszystko w dzisiejszych czasach jest robione z myślą o zysku. Jeżeli miałbym wychodzić z takiego założenia jak Ty, to nie mógłbym sobie kupić dobrej książki fantasy (czy jakiejkolwiek innej), dobrego systemu RPG czy dobrej giery na komputer.
Darnok pisze:Oczywiście, że ich porównanie ma sens. Sensem ich istnienia jest jazda i możemy stworzyć całkiem rzeczowe porównania jak chociażby prędkość maksymalna, spalanie itd.
Owszem, możemy porównywać, ale wyniki owych porównań będą tak odmienne, że mądry człowiek dojdzie do wniosku, że lambo (UFO) z fiatem (wiara), ma tyle wspólnego co zupa kalafiorowa z wahadłowcem. Ergo - porównywać możemy, ale co z tego, skoro do niczego nie dojdziemy? A czyż robienie czegoś, co z góry jest skazane na niepowodzenie ma sens?
Darnok pisze:Oczywiście, że są, ale nie na takiej zasadzie, że Ty i inni tak powiecie, przy okazji używając argumentów podobnych jak wierzący.
Mnie to wystarczy. Dwie osoby mówią mi, że UFO z religią są z goła innymi rzeczami, jednak starają się mi wytłumaczyć, że to jednak to samo :shock: :one:
Darnok pisze:Jest jeszcze więcej możliwości, ale trzeba otworzyć swoją muszlę ego i z niej wyjść. A rzeczywistość nie jest taka straszna.
Wierzę, że jako szpec powiesz mi jak to zrobić, bo nigdy nie musiałem w muszli się chować, a co za tym idzie - wychodzić z niej.
Darnok pisze:Ps. Jak będzie zarzut, że wikipedia jest bee, to wracając do autorytetów i "kto jest kim"- wolę jednak bazować na badaniach i opiniach prawdziwych naukowców.
[/quote]

Właśnie dlatego nie skomentowałem źródeł z wikipedii. Żeby wypowiadać się na temat chrześcijanizmu, musiałem to przeżyć, zobaczyć, poczuć. W końcu zrozumieć na kilka sposobów, ażeby dojść do tego, gdzie jestem teraz.

Nieziemską ignorancją szczycą się Ci, którzy przeczytali jedną, może półtorej książki o ufologii, a resztę wiedzy przynosi im internet. Więc zanim się człowiek na ten temat wypowie, sugeruję zapoznanie się z jakimiś książkami - Stanton Friedman, David Reps, Allen Hynek, Jaques Valee, to tylko kilku znanych ufologów. Miałem gdzieś jeszcze chyba ze dwie książki jednych z największych amerykańskich sceptyków, które też mógłbym polecić, gdybym pamiętał ich tytuły, bo czytało się naprawdę lekko i dobrze były napisane. Również są dostępne za darmo materiały takich organizacji jak MUFON czy CUFOS, a także obalony już NICAP (pomimo założenia przez CIA i siana dezinformacji, warto poczytać).

Ale po prawdzie - po co męczyć się i czytać, jak można pójść na łatwiznę.
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Beowulf »

Oczywiście, że ich porównanie ma sens. Sensem ich istnienia jest jazda i możemy stworzyć całkiem rzeczowe porównania jak chociażby prędkość maksymalna, spalanie itd.
Darnok, jeśli faktycznie masz mentalność konserwatysty, a na to wygląda to celem jazdy jest dotarcie do celu. Dlatego, że nie jesteś fanem motoryzacji, co widać w Twoich wypowiedziach, a jeśli za takiego się uważasz to bynajmniej nie jesteś nim w moich oczach, nie powinieneś ( nie ,,nie możesz") wypowiadać się o niej, ponieważ Twoje zdanie jest mało znaczące i nie wnosi nic ciekawego.

Konsekwentnie, nie jesteś ani wierzącym, ani teologiem, ani ufologiem, ani fanem motoryzacji. Dlatego nie uznaję Cię za eksperta w ŻADNEJ z tych dziecin i dochodząc do sedna wypowiadasz się o czymś o czym pojęcia nie masz, ponieważ nie doświadczasz tego co np. tak myślę- Fox jadąc autem, o ile je amsz, ani nie doświadczasz tego co wierzący, ani religii nie badasz, ani też zjawiska UFO. :zly:

Przyjmujesz z góry stanowisko sceptyka-krytyka, które nic nie wnosi do tematu, a tylko prowokuje spory i jest beznadziejne.

Nie możemy porównać wiary do ufologii, ponieważ ufologia jest bardziej ,,naukowa" od wiary, a w zasadzie wiara praktycznie nie ma nic wspólnego z nauką. Z tego co pamiętam uważasz, że nie możemy wiary konfrontować z nauką więc znów sam sobie zaprzeczasz. Coś nie tak...

Ufologia ma wspólnego z religią tylko tyle, że wierzymy w istnienie pozaziemskich cywilizacji i badamy je, tak jak katolicy w boskość Jezusa, tyle że z większym dystansem i bardziej racjonalnie. Sedno- nie możemy mówić że religia i ufologia to to samo, ponieważ się opierają na wierze w cokolwiek. Obie te rzeczy różnią się mniej więcej właśnie tyle, co Seicento z Aventadorem. Oba samochody mają silniki (alegoria do wiary) i oba z nich pracują, tyle że na całkiem innych zasadach i w inny sposób. (No jednak silnik Seicento, jak mniemam znacznie częściej ,,nie pracuje" :D)

O ile Seicento ma w swoim wnętrzu tanie plastiki zespojone klejem do tapet, tak Aventador ma skórę i karbon. Chyba rozumiesz tą różnicę ?

Takich porównań można zrobić setki, a alegorii nawet w tym co napisałem możesz się doszukać wielu. Mniej więcej właśnie tym różnią się religia od ufologii i Seicento od Aventadora.

Pozdrawiam!

PS: Przecież sam wiesz, że nikt chyba z tu obecnych nie wierzy w bzdury typu repitlianie podszywający się pod ludzi, a i David Icke, który tą beznadziejną teorię stworzył ufologiem nie jest, więc przepraszam jaki to ma związek z ufologią? :zly:
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Darnok »

Bo być może źle się wypowiedziałem lub źle mnie zrozumiano. Wszystko w dzisiejszych czasach jest robione z myślą o zysku
Dlatego stawianie zarzutów o "wyzyskiwanie" ludzi przez kościół jest bezsensowne.
Owszem, możemy porównywać, ale wyniki owych porównań będą tak odmienne
Czyli jednak wycofujesz się z tego, że te rzeczy z ogółu są różne? skoro da się je zmierzyć tą samą miarą i służą dokładnie temu samemu, to inteligentny człowiek zaklasyfikuje je do tego samego zbioru.
ma tyle wspólnego co zupa kalafiorowa z wahadłowcem
No to szybkie porównanie:
kalafior człowiek wykorzystuje w celach gastronomicznych. Wahadłowiec człowiek wykorzystuje w celach transportowych. Na takim ogólnym przykładzie już nie ma podobieństwa. Teraz wahadłowiec i dwa samochody (samochód szybki a i samochód wolny b):
Wahadłowiec, samochód a i b służą do transportu- wszystko się zgadza
wahadłowiec, samochód a i b służą do jazdy po drodze- wahadłowiec tylko lata, ale też ląduje, na siłę można go tutaj wsadzić.
Wahadłowiec, samochód a i b służą do transportu miejskiego- zostają nam już samochody.
Samochody a i b jeżdzą po specjalnie zaprojektowanych drogach.
Samochody a i b działają na identycznych zasadach (nawet, jak różnią im się skrzynie biegów i silniki).
Zarówno w samochód a i b wsadzisz klucz, przekręcisz go i udasz się do swojego celu.
Jedyna różnica to szybkość i komfort jazdy oraz spalanie.
Dwie osoby mówią mi, że UFO z religią są z goła innymi rzeczami,
Obie są wiarą- samochodami. Różnymi samochodami, ale samochodami.
O to chyba się tutaj toczy dyskusja, prawda? jak ktoś stara się źle zrozumieć tekst, a potem go wykorzystać to trzeba naprostować pewne sprawy.
Wierzę, że jako szpec powiesz mi jak to zrobić, bo nigdy nie musiałem w muszli się chować, a co za tym idzie - wychodzić z niej.
Po pierwsze akceptacja.
Nieziemską ignorancją szczycą się Ci, którzy przeczytali jedną, może półtorej książki o ufologii, a resztę wiedzy przynosi im internet.
No to sugeruję przeczytać w końcu moje posty, jak chcesz ze mną dyskutować. Inaczej nie ma to sensu. Może nie ignorancją, ale naiwnością szczycą się Ci, którzy przeczytali wiele książek SF i na tej podstawie sprowadziliby się do rangi pisarzy lub jeszcze myśleli, że mają rację twierdząc, że pisarze piszą o rzeczywistości.
Właśnie dlatego nie skomentowałem źródeł z wikipedii. Żeby wypowiadać się na temat chrześcijanizmu, musiałem to przeżyć, zobaczyć, poczuć. W końcu zrozumieć na kilka sposobów, ażeby dojść do tego, gdzie jestem teraz.
A ja nie muszę "przeżywać" każdej religii z osobna, by wiedzieć, dlaczego jestem niewierzący. Ale nie jestem humanistą.
Darnok, jeśli faktycznie masz mentalność konserwatysty
Nie jestem konserwatystą. Tylko trzeba mnie przekonać czymś prawdziwym. A łatwo zmieniam opinię, jeśli faktycznie ktoś ma rację, uwierz mi.
Dlatego, że nie jesteś fanem motoryzacji
Możemy odnieść nasze aluzje do komputerów- czy wtedy jak poszczycę się swoim technikiem to uda mi się Ciebie przekonać, że Twój i mój komputer służą do przeglądania Paranormalium? skoro Twoim jedynym argumentem jest ten samochód i się go tak uczepiłeś, to możemy w to brnąć, tylko zawsze wyjdzie na to, że samochód służy do transportu.
wypowiadać się o niej, ponieważ Twoje zdanie jest mało znaczące i nie wnosi nic ciekawego.
Dobrze, że mi uzmysłowiłeś, że tutaj o samochodach rozmawiamy, widocznie pomieszały mi się wątki bo chciałem uzmysłowić, że wiara to wielki zbiór, w którym zarówno wiara w UFO jak i w Boga znajdzie miejsce.
Konsekwentnie, nie jesteś ani wierzącym, ani teologiem, ani ufologiem, ani fanem motoryzacji. Dlatego nie uznaję Cię za eksperta w ŻADNEJ z tych dziecin
I dzięki Bogu. Tylko jeszcze nie uważaj, że jak ktoś napisze książkę to takim ekspertem jest. Wtedy będę skakał z radości. No i tak przy okazji tematu- w naszej dyskusji nie ma to znaczenia :(
nie masz, ponieważ nie doświadczasz tego co np. tak myślę- Fox jadąc autem
Ba, nawet prawo mam, by nim jeździć!
Tylko co do cholery mają kwiaty we włosach wspólnego z naszym tematem?
Przyjmujesz z góry stanowisko sceptyka-krytyka
Nie z góry. Jak widzisz odniosłem się do konkretnych zarzutów- jesteś w stanie mnie wyprowadzić z błędu inaczej niż pisząc nie na temat?
Nie możemy porównać wiary do ufologii, ponieważ ufologia jest bardziej ,,naukowa" od wiary
Nie jest.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_naukowa
Ufologii brakuje metodologii naukowej. Trudno się dziwić, bo o co się "zaczepić"? o prawa fizyki? wtedy tylko można ustalić prawdopodobieństwo, że kosmici nas odwiedzają. Niestety to wymaga technologii, której jeszcze nie mamy (bo w świetle obecnej fizyki nie polecisz w wszechświat na energii dostępnej w naszym układzie słonecznym). Znaleziono i zbadano (metodami naukowymi) jakiegoś kosmitę?
Ufologia ma wspólnego z religią tylko tyle, że wierzymy w istnienie pozaziemskich cywilizacji i badamy je
Zmartwię Cię, ale religia nie zakłada wiary w istnienie cywilizacji pozaziemskich. A badać (tak jak wcześniej napisałem) się nie da.
tak jak katolicy w boskość Jezusa, tyle że z większym dystansem i bardziej racjonalnie.
Na istnienie Jezusa (nie na jego boskość- to jest irracjonalne) istnieją dowody. U wierzących w odwiedzających nas kosmitów nie ma dowodów, jest tylko ta irracjonalna część. Ja czekam, aż w końcu się pojawią i powiedzą, że nigdy ich tutaj nie było, to ufologia przestanie istnieć.
Oba samochody mają silniki (alegoria do wiary) i oba z nich pracują, tyle że na całkiem innych zasadach i w inny sposób.
Ale nie na zasadach termodynamiki?
O ile Seicento ma w swoim wnętrzu tanie plastiki zespojone klejem do tapet, tak Aventador ma skórę i karbon. Chyba rozumiesz tą różnicę ?
A rozumiesz brak różnicy między jeżdżącym środkiem transportu a jeżdżącym środkiem transportu, w dodatku opartych na tych samych zasadach fizyki?
Przecież sam wiesz, że nikt chyba z tu obecnych nie wierzy w bzdury typu repitlianie podszywający się pod ludzi, a i David Icke, który tą beznadziejną teorię stworzył ufologiem nie jest, więc przepraszam jaki to ma związek z ufologią?
Otóż taki, że Paranormalium to nie centrum światowej ufologii- takie "odłamy" (czyli kościoły jakby to do religii przyrównać) są. To tak, jakby w dyskusji o religii ktoś chciał bronić się argumentem "A, to nie, to katolicy wierzą w Jezusa, my żydzi nie!"
Awatar użytkownika
Pandemonium
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 728
Rejestracja: 2010-05-09, 17:52

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Pandemonium »

Beowulf... po prostu mnie niszczysz tymi swoimi wypowiedziami.
Darnok, jeśli faktycznie masz mentalność konserwatysty, a na to wygląda to celem jazdy jest dotarcie do celu. Dlatego, że nie jesteś fanem motoryzacji, co widać w Twoich wypowiedziach, a jeśli za takiego się uważasz to bynajmniej nie jesteś nim w moich oczach, nie powinieneś ( nie ,,nie możesz") wypowiadać się o niej, ponieważ Twoje zdanie jest mało znaczące i nie wnosi nic ciekawego.
Uważaj, bo zdanie 15-latka kogoś obchodzi :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
I skończ z tą arogancją motoryzacyjną ,bo nie trzeba być profesorem ,żeby się na takie akurat tematy wypowiadać, szczególnie w kwestii porównań.
Konsekwentnie, nie jesteś ani wierzącym, ani teologiem, ani ufologiem, ani fanem motoryzacji. Dlatego nie uznaję Cię za eksperta w ŻADNEJ z tych dziecin i dochodząc do sedna wypowiadasz się o czymś o czym pojęcia nie masz, ponieważ nie doświadczasz tego co np. tak myślę- Fox jadąc autem, o ile je amsz, ani nie doświadczasz tego co wierzący, ani religii nie badasz, ani też zjawiska UFO. :zly:
A Ty masz stopień eksperta w CZYMKOLWIEK ? Bo z tego co czytam w Twoich postach to nie bardzo wiesz o czym gadasz.
Przyjmujesz z góry stanowisko sceptyka-krytyka, które nic nie wnosi do tematu, a tylko prowokuje spory i jest beznadziejne.
Ty zaś z góry przyjmujesz stanowisko obrońcy, wierzącego i co ? Czemu uważasz ,że Twoje zdanie wnosi więcej do tematu niż nasze ? Bo uważasz je za słuszne ? To jest akurat g**** nie argument.

Sedno- nie możemy mówić że religia i ufologia to to samo, ponieważ się opierają na wierze w cokolwiek. Obie te rzeczy różnią się mniej więcej właśnie tyle, co Seicento z Aventadorem. Oba samochody mają silniki (alegoria do wiary) i oba z nich pracują, tyle że na całkiem innych zasadach i w inny sposób. (No jednak silnik Seicento, jak mniemam znacznie częściej ,,nie pracuje" :D)
Jeszcze rz to powtórzę... Nikt nie mówi ,że to to samo. Jest to bardzo podobne. A skoro nawet ty porównałeś lambo z fiatem ,a nie dajmy na to bułką grahamką to znaczy ,że porównanie jest jak najbardziej adekwatne.
PS: Przecież sam wiesz, że nikt chyba z tu obecnych nie wierzy w bzdury typu repitlianie podszywający się pod ludzi, a i David Icke, który tą beznadziejną teorię stworzył ufologiem nie jest, więc przepraszam jaki to ma związek z ufologią? :zly:
Duży. Bo jednak ludzie w to wierzą.
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Darnok »

Pandemonium, stonuj troszkę z wypowiedzią bo jeszcze jeden krok i zaczniesz naruszać regulamin. Szczególnie proszę o wstrzymanie wulgaryzmów. Mimo wszystko porządek musi być :D
Awatar użytkownika
Pandemonium
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 728
Rejestracja: 2010-05-09, 17:52

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Pandemonium »

No ja wiem ,że nie używam najlepszego języka w tym topicu ,ale denerwuję mnie jak ktoś nie czyta ze zrozumieniem i jest jeszcze arogancki. :D No ,ale postaram się być grzeczniejszy.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Spooky Fox »

Darnok pisze:Dlatego stawianie zarzutów o "wyzyskiwanie" ludzi przez kościół jest bezsensowne.
Mylisz się. Zorganizuj ślub, chrzest, komunię, bierzmowanie - cokolwiek takiego, bez wydania ani złotówki na kościelną mafię. Nie dasz rady. Jeżeli jesteś katolikiem, zostaje Ci narzucone za co masz płacić, a za co nie. To jest właśnie ten wyzysk. Nie z obrazków, łańcuszków czy innych cholerstw, bo to znalazło swoje zastosowanie siłą rzeczy.
Darnok pisze:Czyli jednak wycofujesz się z tego, że te rzeczy z ogółu są różne? skoro da się je zmierzyć tą samą miarą i służą dokładnie temu samemu, to inteligentny człowiek zaklasyfikuje je do tego samego zbioru.
Oczywiście, że są różne. Łączą je pewne elementy, owszem. Zresztą pisałem, że nie możemy porównywać ufologii do religii, a nie ufologii do wiary.
Darnok pisze:No to szybkie porównanie:
kalafior człowiek wykorzystuje w celach gastronomicznych. Wahadłowiec człowiek wykorzystuje w celach transportowych. Na takim ogólnym przykładzie już nie ma podobieństwa. Teraz wahadłowiec i dwa samochody (samochód szybki a i samochód wolny b):
Wahadłowiec, samochód a i b służą do transportu- wszystko się zgadza
wahadłowiec, samochód a i b służą do jazdy po drodze- wahadłowiec tylko lata, ale też ląduje, na siłę można go tutaj wsadzić.
Wahadłowiec, samochód a i b służą do transportu miejskiego- zostają nam już samochody.
Samochody a i b jeżdzą po specjalnie zaprojektowanych drogach.
Samochody a i b działają na identycznych zasadach (nawet, jak różnią im się skrzynie biegów i silniki).
Zarówno w samochód a i b wsadzisz klucz, przekręcisz go i udasz się do swojego celu.
Jedyna różnica to szybkość i komfort jazdy oraz spalanie.
Czy my nadal rozmawiamy o paleoastronautyce? :sylwester:
Darnok pisze:Obie są wiarą- samochodami.
Owszem. Ale wiarą różniącą się od siebie tak diametralnie, że nie można ich porównywać.
Darnok pisze:Po pierwsze akceptacja.
:one:
Darnok pisze:Może nie ignorancją, ale naiwnością szczycą się Ci, którzy przeczytali wiele książek SF i na tej podstawie sprowadziliby się do rangi pisarzy lub jeszcze myśleli, że mają rację twierdząc, że pisarze piszą o rzeczywistości.
Owszem. To są naiwniacy pierwszej klasy. I najczęściej bezmózgowia. I według Twojego myślenia, każdy z ufologów jest właśnie kimś takim. Nie ma to, jak patrzeć na innych z góry, prawda?

Pozwól zatem, że coś Ci wytłumaczę - jeżeli czytam książki o ufologii, jeżeli czytam książki sceptyków, jeżeli czytam czasopisma tak naukowe jak i ufologiczne, jeżeli w końcu INTERESUJĘ się tematem, to wiem z czym to się je. Wiem co na ten temat myślą sceptycy, wiem co na ten temat wie nauka i jak na to wszystko reagują ufolodzy. Jednak nie nazywam siebie ufologiem. Jedynie zainteresowanym tą dziedziną nauki.

To tak, jak niedawno słyszałem wypowiedź w TG - jeżeli kogoś nie interesuje jazda samochodem i nie jest zainteresowany samochodami, to po co robi prawo jazdy? Bowiem robi coś, co go nie interesuje, więc stwarza zagrożenie dla innych. Tak samo, jeżeli kogoś nie interesują organy wewnętrzne, to nie zostaje on chirurgiem. Jeżeli kogoś nie interesują obce cywilizacje, nie zajmuje się ufologią.

A jeżeli kogoś to interesuje i chce się wypowiadać na jakiś temat, to niech zaczerpnie praktycznej informacji. Jeżeli nie ma na to ochoty, to wypowiadanie się w takich tematach świadczy tylko o nim/niej.

Poza tym - przypomnij mi Darnok, czy to nie Ty przypadkiem w którymś z tematów stwierdziłeś, że jak najbardziej wierzysz w obce formy życia?
Pandemonium pisze:Uważaj, bo zdanie 15-latka kogoś obchodzi
Zdziwiłbyś się ilu tu mamy 15-latków, którzy elokwencją przewyższali nie jednego trzydziestolatka. Więc wybacz, ale to stwierdzenie jest akurat chamskie, nie na miejscu i po prostu bezczelne. Czyli typowe zachowanie kogoś, komu skończyły się argumenty/kontrargumenty.
Pandemonium pisze:Nikt nie mówi ,że to to samo. Jest to bardzo podobne.
Właśnie sęk w tym, że było takie stwierdzenie. Dlatego rozgorzała ta dyskusja.
Awatar użytkownika
Pandemonium
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 728
Rejestracja: 2010-05-09, 17:52

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Pandemonium »

Właśnie sęk w tym, że było takie stwierdzenie. Dlatego rozgorzała ta dyskusja.
Ja mówiłem od samego początku ,że ogół jest inny więc nie jest to de facto tym samym. Działa jednak to na tych samych podstawach: naiwności ,wierze, szukaniu prawdy (...) pieniądzach itd.
Zdziwiłbyś się ilu tu mamy 15-latków, którzy elokwencją przewyższali nie jednego trzydziestolatka. Więc wybacz, ale to stwierdzenie jest akurat chamskie, nie na miejscu i po prostu bezczelne. Czyli typowe zachowanie kogoś, komu skończyły się argumenty/kontrargumenty.
Nie rozśmieszaj mnie. Nie zrozumiałeś ironii i będziesz walił do mnie takie epitety teraz. Akurat jego wiek najmniej mnie absorbuje w tej dyskusji.
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25

Re: Odkrywcy świata

Post autor: Darnok »

Mylisz się. Zorganizuj ślub, chrzest, komunię, bierzmowanie - cokolwiek takiego, bez wydania ani złotówki na kościelną mafię.
Jak sam napisałeś- wszystko się wokół pieniędzy kręci.
Czy my nadal rozmawiamy o paleoastronautyce?
Offtopic to tutaj specjalność na forum :P
Owszem. Ale wiarą różniącą się od siebie tak diametralnie, że nie można ich porównywać.
Ja tam jednak znajduję pole do manewru i widzę podobieństwa.
I według Twojego myślenia, każdy z ufologów jest właśnie kimś takim. Nie ma to, jak patrzeć na innych z góry
Nie patrzę na nikogo z góry. Ja lubię czytać różne powieści fantastyczne. Drażnią mnie tylko Ci, którzy zarabiają kasę wmawiając innym, że mają rację, że coś wiedzą. Tacy ufologiczni szarlatani.
Jednak nie nazywam siebie ufologiem.
No a z definicji jesteś i to w ostateczności wcale nie gorszym niż Ci najlepiej znani.
Bowiem robi coś, co go nie interesuje, więc stwarza zagrożenie dla innych.
Złe założenie. Kogoś może to nie interesować, ale zna przepisy ruchu drogowego i obsługę samochodu, ale z podporządkowanej wyjedzie mu pasjonat, co to chciał sobie nowe cacko sprawdzić.
Poza tym - przypomnij mi Darnok, czy to nie Ty przypadkiem w którymś z tematów stwierdziłeś, że jak najbardziej wierzysz w obce formy życia?
Oczywiście, że wierzę, ale nie w kosmitów odwiedzających naszą planetę, a w życie, które gdzieś tam jest. I wywodzi się to z prostego statystycznego dowodu, że mamy potwierdzone przynajmniej jedno wystąpienie takiego życia. Biorąc więc pod uwagę niezerowe prawdopodobieństwo i gigantyczny obszar (sugeruje się, że planet wielkości ziemi jest w naszej galaktyce około 10 miliardów) byłoby nierozsądnie zakładać, że jesteśmy jedyni. U mnie to graniczy z fanatyczną nawet pewnością, że istnieją w naszej galaktyce inne technologiczne cywilizacje, ale zarówno my się o nich nie dowiemy jak i oni o nas (przynajmniej nie teraz). Takie wnioski można wysunąć chociażby ze statystyki. I tak da to bardzo mgliste pojęcie o skali, ale mam na czym się oprzeć (potwierdzone wystąpienie życia tutaj). Nie da się tego już jednak odnieść do odwiedzin, ponieważ możliwość wystąpienia technologii pozwalających na taką podróż może wynieść "0" i wszystko szlag trafi. Trzeba te zero najpierw usunąć. Prawdziwymi ufologami są astrofizycy, bo w pocie czoła nad tym pracują.

Wróć do „Paleoastronautyka”