Nasze doświadczenia
-
- Forumowy maniak
- Posty: 449
- Rejestracja: 2010-04-11, 19:44
Re: Nasze doświadczenia
Sorry , ze się tak wtrace w rozmowe , ale o co wam chodzi z tymi odretwieniami? Dlaczego to ma byc jakies nadzwyczajne?
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 80
- Rejestracja: 2010-04-07, 19:01
Re: Nasze doświadczenia
To jest utrata świadomości w części ciała. Umysł jest w całym ciele, a utrata uwagi nad tą częścią (świadomie lub podświadomie) powoduje że mózg przestaje wysyłać tam impulsy, a krew przestaje krążyć. Natomiast nadmierne skupienie na danej części ciała może wywołać przykurcz, nad-aktywność z powodu nadmiernej świadomości w tym miejscu. Wtedy mózg wysyła za duży impuls i pompuje się za dużo krwi. Brzmi głupio i banalnie, ale tak to właśnie działa.
-
- Senior forum
- Posty: 1535
- Rejestracja: 2008-02-29, 18:57
Re: Nasze doświadczenia
W odrętwieniach moim zdaniem nie ma nic nadzwyczajnego, takie zjawiska się dość często co po niektórym przytrafiają. wystepowanie takowe jest w zależności odpowiedzialne za daną pozycje w której zasypiamy
-
- Forumowy maniak
- Posty: 449
- Rejestracja: 2010-04-11, 19:44
Re: Nasze doświadczenia
Tez tak sadze , czesto tez odretwienia zdarzaja się ludziom majacym problemy z kregoslupem.
-
- Senior forum
- Posty: 1535
- Rejestracja: 2008-02-29, 18:57
Re: Nasze doświadczenia
Może wypadałoby jednak raz spróbować, a nuż Ci się poszczęści, skoro tyle razy owe sny się sprawdzały
-
- Forumowy maniak
- Posty: 419
- Rejestracja: 2008-09-05, 18:38
Re: Nasze doświadczenia
Właśnie - mi raz się przyśniło, że skreślam express lotka (jeszcze to się tak nazywało), zapamiętałem numery i trafiłem - nie było to dużo, ale 200 zeta to zawsze coś. Swoją drogą ciekawy sposób na zbicie fortuny, tylko trzeba cały czas kwestionować zdolności - zwykle jak dzwoni domofon/telefon (nie mam prezentacji numeru - stary aparat, nawet ekranu nie ma) to wiem kto dzwoni. Ale sporadycznie zdarza się, że się pomylę, więc nigdy nie można być na 100% pewnym. Ja jestem na 80% pewnym, a to i tak dużo.
//edit: A, i trzeba od czasu do czasu źle postawić, bo bukmacherzy się zorientują i nie będą zakładów przyjmować od ciebie.
//edit: A, i trzeba od czasu do czasu źle postawić, bo bukmacherzy się zorientują i nie będą zakładów przyjmować od ciebie.
Ostatnio zmieniony 2010-08-03, 21:46 przez IteratorZX81, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nasze doświadczenia
Z telefonami to normalka, że wiadomo kto dzwoni, albo że zaraz zadzwoni - ale z numerami w totka testowałem dobre kilkanaście razy i nie sprawdzają mi się..
Swoją drogą - gdyby to można było tak łatwo w to wygrać to podejrzewam że mielibyśmy bardzo wielu para-totko-milionerów. Odnoszę wrażenie, że w tym przypadku za dużo osób jednocześnie chce czytać/wpływać na to samo i być może dlatego energia wokoło tego szaleje i nie zachowuje się naturalnie..
Nie pogardziłbym kilkoma bańkami w totka, dlatego jeśli znasz jakąś dobrą metodę na totalizator to z chęcią się z nią zapoznam..
Swoją drogą - gdyby to można było tak łatwo w to wygrać to podejrzewam że mielibyśmy bardzo wielu para-totko-milionerów. Odnoszę wrażenie, że w tym przypadku za dużo osób jednocześnie chce czytać/wpływać na to samo i być może dlatego energia wokoło tego szaleje i nie zachowuje się naturalnie..
Nie pogardziłbym kilkoma bańkami w totka, dlatego jeśli znasz jakąś dobrą metodę na totalizator to z chęcią się z nią zapoznam..
-
- Forumowy maniak
- Posty: 419
- Rejestracja: 2008-09-05, 18:38
Re: Nasze doświadczenia
Tak, zatrudnij się w studiu lotto jako mechanik od ich maszyn, pomajstruj tak, aby tylko konkretne kule wypadały (magnesy, albo jakieś obciążenia specjalne) a następnie skreśl odpowiednie numery. Po losowaniu przywróć maszyny do poprzedniego stanu i odejdź z pracy.
//edit: no ale to już trochę się offtopic robi.
//edit: no ale to już trochę się offtopic robi.
Ostatnio zmieniony 2010-08-07, 05:41 przez IteratorZX81, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nasze doświadczenia
Prymitywne i bez przemyślenia. Bez szans powodzenia.
Interesowałem się tym tematem i niejeden już chciał oszukiwać w takich grach dlatego maszyny LOTTO przed każdym losowaniem są dokładnie badane na okoliczność ewentualnych, nieautoryzowanych modyfikacji. Kulki-piłeczki w każdym losowaniu są używane nowe, a całość tuż po losowaniu jest sprawdzana jeszcze raz.
Interesowałem się tym tematem i niejeden już chciał oszukiwać w takich grach dlatego maszyny LOTTO przed każdym losowaniem są dokładnie badane na okoliczność ewentualnych, nieautoryzowanych modyfikacji. Kulki-piłeczki w każdym losowaniu są używane nowe, a całość tuż po losowaniu jest sprawdzana jeszcze raz.
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 117
- Rejestracja: 2009-10-26, 17:48
Re: Nasze doświadczenia
Czy samolotmoże być widoczny jako pomarańczowe światło, świecące stałym światłem? Nade mną często przelatują samoloty na pyrzowice więc już zdążyłem sbie opatrzeć te obikety na różnych wysokościach, ale czegoś takiego jeszcze nei widzialem. Było ich cztery, leciały mniej więcej jeden za drugim, by się w pewnym mometach poodalać od siebie. Było to kolo wpół do 23, może ktoś coś wie, że coś miało latać nad Śląskiem?
-
- Senior forum
- Posty: 1535
- Rejestracja: 2008-02-29, 18:57
Re: Nasze doświadczenia
Machno chyba Tobie działy się pomyliły, my tu rozmawiamy o naszych doświadczeniach związanymi ze snami i tym podobnym, a nie o tajemniczych obiektach latających
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 117
- Rejestracja: 2009-10-26, 17:48
Re: Nasze doświadczenia
prxperaszam, aleoperowanie z laptopa jest dla mnie nowością, i po prostu zobaczyłem taki dział itam to wkleiłem, jutro postaram się znaleźć wlaściwydagmara pisze:Machno chyba Tobie działy się pomyliły, my tu rozmawiamy o naszych doświadczeniach związanymi ze snami i tym podobnym, a nie o tajemniczych obiektach latających
-
- Senior forum
- Posty: 2381
- Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
Re: Nasze doświadczenia
Tydzień temu podsłuchałem rozmowę w autobusie 2 staruszek.
Jedna opowiadała jak to znajomy pan był po ciężkim wypadku i w grożnym stanie pojawiła mu się jego mama mówiąc do niego "jeszcze nie czas, jeszcze nie teraz". Tak obserwowałem te panie i naprawdę takie były zachwycone tym, jakby miały dowód w ręce na to że Bóg czy też anioły istnieją naprawdę.
Naprawdę , taka radość w ich oczach, na twarzy, że ten tekst powtarzały sobie przynajmniej 3 razy.
Widocznie takie opowieści bardzo cieszą starszych ludzi, gdy ma się 65 lat inaczej człowiek patrzy na życie, powiedzmy na powoli kończące się życie, wtedy człowiek poważnie myśli o tym co będzie po śmierci "czy to całkowity koniec?", "czy jest tam coś więcej?" a jeżeli jest to na pewno takiego to cieszy......
Może to nie w temacie, ale tak mnie teraz naszło
Jedna opowiadała jak to znajomy pan był po ciężkim wypadku i w grożnym stanie pojawiła mu się jego mama mówiąc do niego "jeszcze nie czas, jeszcze nie teraz". Tak obserwowałem te panie i naprawdę takie były zachwycone tym, jakby miały dowód w ręce na to że Bóg czy też anioły istnieją naprawdę.
Naprawdę , taka radość w ich oczach, na twarzy, że ten tekst powtarzały sobie przynajmniej 3 razy.
Widocznie takie opowieści bardzo cieszą starszych ludzi, gdy ma się 65 lat inaczej człowiek patrzy na życie, powiedzmy na powoli kończące się życie, wtedy człowiek poważnie myśli o tym co będzie po śmierci "czy to całkowity koniec?", "czy jest tam coś więcej?" a jeżeli jest to na pewno takiego to cieszy......
Może to nie w temacie, ale tak mnie teraz naszło
Re: Nasze doświadczenia
..to dobrze Arek bo dzięki temu one się cieszą.. i to jest OK.
I już do wszystkich, z zupełnie innej beczki:
Może zabrzmieć dziwnie, ale słyszę bardzo dziwne rzeczy. Jeśli więc jesteś niedowiarkiem, ignorantem, lub idiotą to zwyczajnie przestań czytać teraz. Jeśli jednak nie jesteś - to proszę Cię: po prostu przyjmij do wiadomości to co napiszę i jeśli możesz mi pomóc - pomóż. Nic więcej.
Mam bardzo dobry słuch. Potrzebuję go bo pracuję głosem. Dlatego ćwiczę się w wyłapywaniu najdrobniejszych i najprzeróżniejszych odgłosów. Do wrażenia dźwięku stóp nocą ulicę dalej, dźwięków zwierząt w krzakach, albo owadów w trawie, albo też specyficznego wrażenia odczucio-słyszenia ruchu powietrza przyzwyczaiłem się dawno temu, ale.. ostatnio coraz częściej słyszę jakieś dziwne piski. Dziwne, czasami modulowane, czasami stałe - ale ewidentnie regularne i bardzo podobne podobne do syren alarmowych, ale zdecydowanie wyższe. Dźwięk nie jest nieprzyjemny, choć bywa uciążliwy. Nie jest przypadkowy, losowy, ani wszędobylski. Mogę z łatwością określić jego kierunek i z grubsza odległość. Zawsze piszczy nieco z góry, kilka, kilkanaście metrów nad ziemią, zawsze w okolicy gdzie mieszkają ludzie. Najczęściej nocą.. Pojawia się znienacka i powoli słabnie.
Czasami słyszę go z baaaaardzo daleka.. z dobrych kilku kilometrów.
I ni chu chu nie mam pojęcia co to może być. Znasz coś takiego?
I już do wszystkich, z zupełnie innej beczki:
Może zabrzmieć dziwnie, ale słyszę bardzo dziwne rzeczy. Jeśli więc jesteś niedowiarkiem, ignorantem, lub idiotą to zwyczajnie przestań czytać teraz. Jeśli jednak nie jesteś - to proszę Cię: po prostu przyjmij do wiadomości to co napiszę i jeśli możesz mi pomóc - pomóż. Nic więcej.
Mam bardzo dobry słuch. Potrzebuję go bo pracuję głosem. Dlatego ćwiczę się w wyłapywaniu najdrobniejszych i najprzeróżniejszych odgłosów. Do wrażenia dźwięku stóp nocą ulicę dalej, dźwięków zwierząt w krzakach, albo owadów w trawie, albo też specyficznego wrażenia odczucio-słyszenia ruchu powietrza przyzwyczaiłem się dawno temu, ale.. ostatnio coraz częściej słyszę jakieś dziwne piski. Dziwne, czasami modulowane, czasami stałe - ale ewidentnie regularne i bardzo podobne podobne do syren alarmowych, ale zdecydowanie wyższe. Dźwięk nie jest nieprzyjemny, choć bywa uciążliwy. Nie jest przypadkowy, losowy, ani wszędobylski. Mogę z łatwością określić jego kierunek i z grubsza odległość. Zawsze piszczy nieco z góry, kilka, kilkanaście metrów nad ziemią, zawsze w okolicy gdzie mieszkają ludzie. Najczęściej nocą.. Pojawia się znienacka i powoli słabnie.
Czasami słyszę go z baaaaardzo daleka.. z dobrych kilku kilometrów.
I ni chu chu nie mam pojęcia co to może być. Znasz coś takiego?
Ostatnio zmieniony 2010-08-30, 03:01 przez tak, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Nowa Krew
- Posty: 3
- Rejestracja: 2010-08-30, 01:12
Re: Nasze doświadczenia
Tak, też czasem słyszę takie dziwne piski, ale nie mam pojęcia co to może być. Może słuch Ci się wyostrzył na tyle, że słyszysz coś czego wcześniej nie słyszałeś, no ale to i tak niczego nie tłumaczy. A co do snów, to ja aż za często takie miewam. Takie wyraziste jak Dagmara miałam dwa razy, stało się dokładnie to co mi się śniło. W jednym śniło mi się, że rozmawiam z kolegą o jakiś mało istotnych sprawach. Kilka dni później była identyczna sytuacja, stwierdził że jestem jasnowidzem, bo mówiłam za niego zdania które chciał powiedzieć. Drugi dotyczył mojego dawnego znajomego, z którym już wtedy nie miałam kontaktu. Śniło mi się, że wrócił do naszego miasta i przechodził ulicą naprzeciw mojego okna. Rano wstałam i zobaczyłam dokładnie to co mi się śniło. Częściej miewam bardziej zakręcone sny, np jakieś 10 lat temu śniło mi się, że żyję w czasach dinozaurów i moja siostra jest chora i cały czas płacze. Kilka tygodni później siostra się pochorowała i płakała dzień i noc. A odbiegając trochę od snów, mieliście kiedyś taki proroczy sen na jawie?
-
- Forumowy maniak
- Posty: 419
- Rejestracja: 2008-09-05, 18:38
Re: Nasze doświadczenia
Tak, może słyszysz jakieś niewidzialne UFO? Kto wie jaką oni mają technologię (obojętnie w tym wypadku czy wojsko, czy kosmici). Ja też czasem słyszę takie rzeczy, jednak to jest raczej jednostajny szum o częstotliwości od 600 do 800 Hz, żadne "syreny".
Co do proroczych snów na jawie... No cóż na tym się opiera moja umiejętność przewidywania kto dzwoni telefonem/domofonem, tzn. najpierw coś się dzieje a potem jeszcze raz (jak kot z matriksa). I nie, nie jest to deja vu, bo wiem kto dzwoni zanim poniosę słuchawkę (przy deja vu podniósłbym i by mi się wydawało że to już przeżyłem).
Co do proroczych snów na jawie... No cóż na tym się opiera moja umiejętność przewidywania kto dzwoni telefonem/domofonem, tzn. najpierw coś się dzieje a potem jeszcze raz (jak kot z matriksa). I nie, nie jest to deja vu, bo wiem kto dzwoni zanim poniosę słuchawkę (przy deja vu podniósłbym i by mi się wydawało że to już przeżyłem).
-
- Senior forum
- Posty: 3337
- Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Re: Nasze doświadczenia
Ja mam podobnie, gdy leżę, tak- nie wiem, która to część mojego karku (może zwężone żyły?), ale w odpowiednim ustawieniu wydaje podobny dźwięk. Oczywiście są też nietoperze za moim oknem (raz mi nawet wpadł do pokoju) i mimo, że nie powinniśmy ich słyszeć, to po prostu to czujesz (ja to interpretuje jako pisk- nie wiem, może jakiś rezonans czy fale odbite od bloków się odpowiednio przerabiają)- odwracając się rzeczywiście widać nietoperza lecącego w moim kierunku (ale na szczęście wyżej ). Jeżeli słyszysz to w jednym miejscu (i mieszkasz w bloku), to możliwe, że to rury jakieś głęboko w ścianie (moje może nie piszczą, ale to też nie jest bas).
No i na końcu różnica ciśnień- ostatnio mamy zawirowania z pogodą. Typowy pisk na który wystarczy zatkać nos, wziąć powietrze do ust i starać się je wydmuchać przez ten zatkany nos.
No i na końcu różnica ciśnień- ostatnio mamy zawirowania z pogodą. Typowy pisk na który wystarczy zatkać nos, wziąć powietrze do ust i starać się je wydmuchać przez ten zatkany nos.
-
- Senior forum
- Posty: 1535
- Rejestracja: 2008-02-29, 18:57
Re: Nasze doświadczenia
Te fale wydające przez nietoperze to również słyszę- odczuwam, taki jakby świerk, nie należy on jednak do przyjemnych dla mojego ucha jest dość drażniący.
Ten dźwięk, który słyszysz Tak mogą to być ''odgłosy'' rur, tak jak Darnok napisał i prędzej właśnie na to bym stawiała, w naszym budownictwie też idzie usłyszeć piszczenie, raz mocniejsze innym razem słabsze, dalsze lub bliższe które właśnie jest wytwarzane przez rury.
Ten dźwięk, który słyszysz Tak mogą to być ''odgłosy'' rur, tak jak Darnok napisał i prędzej właśnie na to bym stawiała, w naszym budownictwie też idzie usłyszeć piszczenie, raz mocniejsze innym razem słabsze, dalsze lub bliższe które właśnie jest wytwarzane przez rury.