Nawiedzone(?) mieszkanie

Jeżeli byłeś świadkiem jakiegoś zjawiska, którego nie potrafisz wyjaśnić, opowiedz nam o nim.
Prosimy o nie zakładanie w tym dziale tematów typu "Proszę o pomoc dla kolegi"!
kuba939
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 4
Rejestracja: 2014-09-06, 22:44

Nawiedzone(?) mieszkanie

Post autor: kuba939 »

Witajcie, od pewnego czasu nurtuje mnie pewien problem.
Podczas pobytu za granicą, u mojego ojca w jego mieszkaniu, do którego się przeprowadził odczuwałem w jednym z pomieszczeń jakby zmianę ciśnienia, obserwacje kogoś(mieszkanie jest stare i bardzo wysokie). Było tak za każdym razem, gdy tam przybywałem, a wizyty odbyły się z pięć-sześć razy. Podczas jednej z nich, mój ojciec zdecydował się na kupno psa. Pies miał wtedy około osiem-dziewięć miesięcy, mieszaniec rasy husky i labrador. Gdy wszedł do owego pomieszczenia, zaczął gapić się w stronę sufitu i szczekać, warczeć. W tym roku, w sierpniu ojciec przeprowadził się do domu, jednak tydzień jeszcze przebywałem w tamtym mieszkaniu. Jego pies, który był już w nowym miejscu zamieszkania przywiązał się do mnie i ogólnie mnie słuchał. Gdy wyszedłem z auta, mało co się nie zerwał z łańcucha z radości, piszczał, skakał, nie mógł wytrzymać aż bliżej podejdę. Zrobiłem to, a on nagle pierwszy raz na mnie zawarczał. Mój ojciec interesował się trochę w tych tematach, jednak tylko trochę i powiedział mi, że faktycznie było coś w tym mieszkaniu a także wspomniał, że jego pies nie szczekał na mnie a na coś, co się mnie uczepiło. Mam przypuszczenia, że coś może się na mnie czaić z jeszcze jednego powodu. Pies na mnie zawarknął odkąd byłem w klasie z pewnym kolegą, który miał dziwne zachowania. Opowiadał nam, że często słyszy głosy w swojej głowie, które mówią mu, co ma zrobić. Pewnego razu przeciął swoje ramie nożem podczas krojenia chleba, bo powiedział mu tak "głos". Podczas mszy szkolnej na rozpoczęcie roku szkolnego coś się z nim zaczęło dziać, zaczął się chwiać i mdleć, mówił, że całe życie mu szybko mijało przed oczami a obraz wirował. Pytanie, czy mam się bać, czy te dwie rzeczy nie są ze sobą powiązane a pies mógł warczeć z innego powodu. Z góry dzięki za pomoc.
Awatar użytkownika
DR7
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: 2014-08-12, 04:38

Re: Nawiedzone(?) mieszkanie

Post autor: DR7 »

Hmmm, ciekawe. Widzisz, zwierzęta maja inne spektrum widzenia przez co faktycznie mogą widzieć rzeczy których nie widzą ludzie. Bardzo często się zdaża że psy szczekaja właśnie na jakieś duchy. Dobrym przykładem jest to co się zdażyło na ostatim filmie darka kwietnia, audycja xxxvi. W 12 minucie i 35 sekund wyraźnie widać jak coś półprzezroczystego z niego wychodzi po prawej stronie i jego pies od razu zareagował i zaczoł szczekać. Przypadek? Nie sądze. Co do Twojego kolegi natomiast to myśle że jest nawiedzony przez jakis zły byt duchowy. Myśle że nie było to przypadkowe że jego zemdlenie zdażyło się akurat w kościele. To tylko moje zdanie, nikt się zgadzać nie musi.
kuba939
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 4
Rejestracja: 2014-09-06, 22:44

Re: Nawiedzone(?) mieszkanie

Post autor: kuba939 »

Czyli jest opcja taka, że przy mnie też się coś kręci?
Awatar użytkownika
Vampirio
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 668
Rejestracja: 2011-04-27, 20:50
Komentarze: 2

Re: Nawiedzone(?) mieszkanie

Post autor: Vampirio »

Jest szansa, że przy każdym z nas coś się kręci ;) A wracając do tematu.

Jeśli czujesz, że to coś Ci przeszkadza, jest negatywnie nastawione względem ciebie lub po prostu szuka żywiciela, z którego będzie mogło wysysać energię powinieneś podjąć odpowiednie działania. Jeśli tak nie jest, to po co ryzykować rozgniewanie czegoś neutralnego?
Jest kilka opcji, bardziej i mniej skomplikowanych.
Coś co może zrobić każdy i powinno zadziałać bez problemu na słabsze byty to okadzenie się odpowiednią rośliną. Proste, łatwe, szybkie i nie wymaga wiele wiedzy, niestety nie zawsze jest w stanie odegnać przyklejony byt. Można skorzystać z mieszanki czarny bez + leszczyna nie zapominając oczywiście o jasnym wyrażeniu intencji za sprawą słów bądź myśli jeśli czujesz się głupio "gadając do siebie".
Kolejna opcja, która jest skuteczna to rytuał odpędzenia. Np. rubinowej gwiazdy, mniejszy rytuał pentagramu.

Sprawa tamtego chłopaka według mnie nie jest tak oczywista. Może to być równie dobrze opętanie jak i choroba psychiczna, radziłbym zaciągnąć go do psychologa albo innego specjalisty. Trzeba się upewnić, że nie jest to sprawa całkowicie normalna, inaczej egzorcyzmy jakiekolwiek by nie były mogą pogłębić jego stan.

Po raz pierwszy od dawna pokusiłem się o napisanie posta, mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądasz i nie produkowałem się na darmo.
kuba939
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 4
Rejestracja: 2014-09-06, 22:44

Re: Nawiedzone(?) mieszkanie

Post autor: kuba939 »

Z mieszkaniem, gdzie był duch nie mam już kontaktu, bo ojciec się przeprowadził :). Do tej pory nie mam kontaktu z żadną taką rzeczą, natomiast co do mojego kolegi, to chodził do jakiś księży, którzy stwierdzili, że miał w mieszkaniu demona. Od tamtej pory jest satanistą, czyta jakieś biblie szatana i tak dalej.

PS: Sorka, że dość długo nie odpisywałem, ale po długim oczekiwaniu na odpowiedź po prostu zwątpiłem, że ktokolwiek tutaj udzieli mi odpowiedzi. Dzięki wielkie, że to zrobiłeś :).
Awatar użytkownika
czyzo3
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 161
Rejestracja: 2013-04-23, 00:25
Lokalizacja: Malbork
Komentarze: 1

Re: Nawiedzone(?) mieszkanie

Post autor: czyzo3 »

Bo to jest forum dla cierpliwych :-D Później wszyscy się tego uczą i rzadko zaglądają. A szkoda.

Zrób jak pisze Vampirio, powinno pomóc. Od siebie powiem tylko, że bardziej bym radził użyć szałwii białej - więcej osób ją stosuje, dzięki czemu ma silniejsze działanie. Zaś po okadzaniu oczyszczającym jeszcze raz dokonać okadzania, tym razem turówką wonną (znajdziesz jako sweet grass) i z intencją przyciągnięcia dobrej energii. Wypełni to lukę energetyczną powstałą po oczyszczaniu dobrą energią - a nie tym, co się trafi po drodze. Oczyszczając siebie warto od razu oczyścić i mieszkanie w którym mieszkasz (to w którym mieszkasz a nie to o którym pisałeś, tamto zostaw w spokoju i niczego nie próbuj)

Po tym wszystkim, dobrze również poprawić energetykę swojego ciała, chociażby systemem NOWE DROGI ENERGII (znajdziesz w google). Łatwy, skuteczny, nie utrudnia zbytnio życia i uniwersalny. Ciało energetyczne w dobrym stanie będzie profilaktycznie chroniło Cię przed tym, by cokolwiek się do Ciebie znów nie przyczepiło, a poza tym będziesz zdrowszy i szczęśliwszy.

A profilaktyka to dobra rzecz - jeżeli już raz się z takim czymś spotkałeś i jesteś świadom, że coś takiego istnieje - pewnie jeszcze w życiu spotkasz takie zjawiska.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Nasze spotkania z nieznanym”