Paraliż senny czy coś innego?

[wyrokulicy1987]

Witajcie po raz pierwszy...

Więc chciałbym podzielić się z Wami moja historią, nie będzie to opowiadanie tylko krótki opis tego co się stało...

Więc pewnej nocy kilka lat temu (ale nie zapomnę tego do końca moich dni) budzę się, chcę zmienić pozycję do snu i..nic, nie mogę się ruszyć, nie mogę nic powiedzieć, kompletnie nic. Z tego co pamiętam, a pamiętam niewiele to nic więcej się nie działo-tzn jak już czytałem jakieś śmiechy czy coś... Od tej pory nie zdarzyło się to już nigdy, ani w dzień, ani w nocy...

Nie jest to zmyślone, ogólnie jestem osobą poważną i dość szanowaną w środowisku z względu na mój zawód...

Pozdrawiam

[Dagmara]

Witaj na forum.
W Twoim przypadku był to paraliż senny, o podobnych przypadkach możesz przeczytać tu http://www.paranormalium.pl/swiat-snow/ ... t5950.html

I tak dla wiadomości następnym razem dobrze by było jakbyś opisywał podobne zajścia dotyczące paraliżu itd. w tematyce o snach
Pozdrawiam.

[Veritas]

Tak! To na pewno jedna z form paraliżu sennego.I z tego co widzę,to delikatna.Mi to przytrafiło się juz kilkakrotnie.Budziłem się w nocy,i nie mogłem wykonać żadnego ruchu.Wyraźnie wyczuwałem i słyszałem coś(lub kogoś) w pokoju.Ale nie byłem w stanie stwierdzić co to.Często także słyszałem dziwne szepty.Najgorsze było właśnie to,że nie mogłem nic powiedzieć choć ogromnie się starałem.A ciało wydawało się dalej uspione i nieruchome...
I niewątpliwie nie należy to do miłych przeżyć...
Pozdrawiam.

[Niezarejestrowany]

he he, ja paraliżu sennego doświadczam regularnie od pięciu lat. Przyznaję - za pierwszym razem to było przerażające, bo towarzyszyło temu wrażenie, że coś się na mnie kładzie. Potem już udało mi się na tyle do tego "przyzwyczaić", że nie panikowałem tak strasznie za każdym razem, mimo faktu, że za każdym razem towarzyszy temu wrażenie czyjejś "obecności". Ale dla odmiany mój ostatni paraliż senny, który miał miejsce w czerwcu przyniósł mi bardzo ciekawe wrażenie lewitacji. Przez jakieś kilka sekund po przebudzeniu (tuż po tym wydarzeniu) byłem pewien, że naprawdę lewitowałem, ale zaraz przyszła druga, klasyczna fala paraliżu i zrozumiałem: aha, to tylko to niemniej łatwo zrozumieć dlaczego ludzie do dzisiaj poczytują tą kondycję jako oznakę czegoś paranormalnego, bo wrażenia są nieziemsko realistyczne, pozdrawiam wszystkich paraliżowanych

[asto]

paraliz senny,
akurat wczoraj tez mialem, zdarza się czasami