Światła nad Krakowem
Światła nad Krakowem
Witam!
Na wstępie chciałem zaznaczyć, że nie jestem biegły w podobnych tematach na forum. Konto założyłem specjalnie po to by opisać zjawisko jakie zaobserwowałem i dowiedzieć się czegoś na ten temat.
Dziś w nocy (ok 1:00) biegałem ze znajomymi do okoła Błoni. Gdy bieglismy na wschód zobaczyliśmy bardzo mocne światło które przemieszczało się z niemała prędkością w naszą stronę. Byłem przekonany, że to jakiś satelita krąży sobie po niebie choć strasznie jarzył na żółto. Jestem pewien, że obiekt nie był blisko ziemi bo światło "mrugało" jak gwiazdy... i żyłbym dalej ze świadomością, że to satelita gdybym nie zauważył drugiego takiego samego gabrytowo obiektu, który chwilę później ukazał się na niebie. Tak samo jarzył się i biegł tą samą trajektorią i z tą samą prędkością.
Aha! Im dalej na zachód tym słabiej było widać te punkty na niebie... w między czasie robiły się trochę czerwone ale ten efekt to chyba przez atmosferę.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć co to mogło być?
Na wstępie chciałem zaznaczyć, że nie jestem biegły w podobnych tematach na forum. Konto założyłem specjalnie po to by opisać zjawisko jakie zaobserwowałem i dowiedzieć się czegoś na ten temat.
Dziś w nocy (ok 1:00) biegałem ze znajomymi do okoła Błoni. Gdy bieglismy na wschód zobaczyliśmy bardzo mocne światło które przemieszczało się z niemała prędkością w naszą stronę. Byłem przekonany, że to jakiś satelita krąży sobie po niebie choć strasznie jarzył na żółto. Jestem pewien, że obiekt nie był blisko ziemi bo światło "mrugało" jak gwiazdy... i żyłbym dalej ze świadomością, że to satelita gdybym nie zauważył drugiego takiego samego gabrytowo obiektu, który chwilę później ukazał się na niebie. Tak samo jarzył się i biegł tą samą trajektorią i z tą samą prędkością.
Aha! Im dalej na zachód tym słabiej było widać te punkty na niebie... w między czasie robiły się trochę czerwone ale ten efekt to chyba przez atmosferę.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć co to mogło być?
- Spooky Fox
- Administrator
- Posty: 1976
- Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
- Lokalizacja: Kłodzko
- Komentarze: 6
Re: Światła nad Krakowem
Urojenia, biały plamki przed oczami w czasie biegania lubią się pojawiac. Szybkie tempo, nierówny oddech. Mogła to byc również planeta Wenus. I przepraszam, ale po co biegałeś o 1.00 w nocy? Może te światełka to kogut policyjny?
Wybacz, ale takich ludzi jak ty mamy tutaj na pęczki. Nazywamy ich prowokatorami.
Wybacz, ale takich ludzi jak ty mamy tutaj na pęczki. Nazywamy ich prowokatorami.
Re: Światła nad Krakowem
Proponuje kontynuować obserwację.. w godzinach nocnych ponownie wybrać się na dwór, jeśli zjawisko będzie się powtarzać, to proszę potwierdzić tu na forum.. Byłbym skłonny osobiście się tam wybrać, ponieważ mam do Kraka tylko 75 km:P Proponowałbym zabrać aparat, lub kamerkę (wysokiej jakości) i nagrać dany obiekt, jeśli ponownie się pojawi, i umieścić tu na forum..
czekam na odpowiedz puki co..
czekam na odpowiedz puki co..
Re: Światła nad Krakowem
Spooky Fox napiaslem posta nie dla jaj a po to by się czegoś dowiedzieć. Mamy z kumplami taką umowe ze codzień po polnocy biegamy wokol błoni. Mam troje świadków. Dziś kolega z grupy opowiadał mi, że tez to widział stojąc na balkonie w akademiku. (pewnie powiesz ze proceny robią swoje:P ) założę się, że duzo osob to widziało. Pójdę dziś i spróbuję jakoś 'udokumentować' o ile zjawisko powtórzy się.
Myslałem też, że to moze jakies rakiety... cholera wie.. wiem tyle że dość szybko się przemieszczało i bardzo mocno jarzyło. Miałem nadzieję, że odpisze na posta ktoś, kto również widział owe zjawisko. Nie jestem prowokatorem a jedynie przypadkowym obsewatorem niecodziennego zjawiska na nocnym niebie. pozdrawiam!
Myslałem też, że to moze jakies rakiety... cholera wie.. wiem tyle że dość szybko się przemieszczało i bardzo mocno jarzyło. Miałem nadzieję, że odpisze na posta ktoś, kto również widział owe zjawisko. Nie jestem prowokatorem a jedynie przypadkowym obsewatorem niecodziennego zjawiska na nocnym niebie. pozdrawiam!
Re: Światła nad Krakowem
Ja też jestem z Krakowa więc może dziś spojrzę w niebo Jedno mnie tylko zastanawia: czy w ten dzień niebo było czyste czy zachmurzone?
P.S. A bieganie o 1 w nocy wokół Błoń naprawdę nie jest aż tak dziwne, żeby kogoś posądzać o prowokację
P.S. A bieganie o 1 w nocy wokół Błoń naprawdę nie jest aż tak dziwne, żeby kogoś posądzać o prowokację
Re: Światła nad Krakowem
ja nic nie mówię.. nie wiem komu by się chciało logować na jakimś forum, żeby rzucić tematem, sprowokować, a potem wrócić do niego i go wyśmiać.. dlatego uważam że tomi64 na pewno coś widział, na pewno obiekt niezidentyfikowany ponieważ nie wie co to było, więc możemy założyć ze to unidentified flying object po krótkiemu U.F.O.. (lecz wcale nie musi być pochodzenia od razu pozaziemskiego) a co dotyczy tych że właśnie obiektów, jak najbardziej mnie interesuję.. więc staram się nie przekreślać wszystkich na początku..
Re: Światła nad Krakowem
Być może były dwa satelity, które lustrami odbijały promienie słońca czy księżyca... na drugi dzień nic nie zaobserwowałem niestety
Re: Światła nad Krakowem
a że się tak zapytam.. te obiekty poruszały się ze stałą prędkością, linią ciągłą prostą? czy zmieniały prędkość oraz kierunek??
Re: Światła nad Krakowem
no i co w związku z tym?Cesarz pisze:Miałem ostatnio sen traktujący o Sląsku. W tym śnie widziałem też morze a w nim wiry. Rzeczywiście, światło było żółte ale też i pomarańczowe. Coś tam też mrugało. Bardziej przyjrzałem się miastu, nic tam się nie dymiło ale było pełno małych statków z flagami piratów i toczyła się jakaś bitwa.
Podczas snu nie czułem strachu ani smutku tylko zaciekawienie i podniecenie.
To nie był zły sen.
Re: Światła nad Krakowem
Dalej nie bardzo rozumiem co ma wspólnego sen o bitwie morskiej o Śląsk, z UFO zaobserwowanym nad Krakowem.
Re: Światła nad Krakowem
lol, u mnie wczoraj w kuchni też błysnęło swiatło jak się żarówka spaliła, pewnie to też ma coś wspólnego z bitwą morską o śląska
Ja jakiś czas temu też zaobserwowałam UFO w okolicach Krakowa. Siedzę sobie z koleżanką na łące na wsi, środek nocy, patrzę na niebo i widzę że leci samolot. Jakież było moje zdziwienie kiedy ów "samolot" zawrócił w miejscu i poleciał w stronę przeciwną. Obserwowałyśmy zjawisko przez kilka ładnych minut po czym doszłyśmy do wniosku że to ufo głupie jakieś że tak lata tam i z powrotem. Po dłuuuższej rozkminie olśniło nas: to były reflektory z oddalonej o kilka km dyskoteki. Ze względu na warunki atmosferyczne nie było widać "słupów" światła idących w górę jak to zwykle bywa, a jedynie świetliste kręgi ślizgające się po chmurach Wrażenie niesamowite
To tyle jeśli chodzi o UFO nad Krakowem
Ja jakiś czas temu też zaobserwowałam UFO w okolicach Krakowa. Siedzę sobie z koleżanką na łące na wsi, środek nocy, patrzę na niebo i widzę że leci samolot. Jakież było moje zdziwienie kiedy ów "samolot" zawrócił w miejscu i poleciał w stronę przeciwną. Obserwowałyśmy zjawisko przez kilka ładnych minut po czym doszłyśmy do wniosku że to ufo głupie jakieś że tak lata tam i z powrotem. Po dłuuuższej rozkminie olśniło nas: to były reflektory z oddalonej o kilka km dyskoteki. Ze względu na warunki atmosferyczne nie było widać "słupów" światła idących w górę jak to zwykle bywa, a jedynie świetliste kręgi ślizgające się po chmurach Wrażenie niesamowite
To tyle jeśli chodzi o UFO nad Krakowem
Re: Światła nad Krakowem
tomi64 widział światła 26 maja czyli we wtorek, widziałaś kiedyś dyskotekę we wtorek??
Re: Światła nad Krakowem
ech, to była przytoczona historyjka. A tak btw to takie światła są nie tylko przy dyskotekach i można je zobaczyć naprawdę w każdy dzień tygodnia.
- Spooky Fox
- Administrator
- Posty: 1976
- Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
- Lokalizacja: Kłodzko
- Komentarze: 6
Re: Światła nad Krakowem
Nie uważacie, że ten temat to prowokacja?
Re: Światła nad Krakowem
no ale Spooky pomyśl, chciało by Ci się logować na jakimś forum, i opisywać zdarzenia jakieś dla jaj? Myślę że gość coś widział, nie wiadomo co, ale na pewno coś czego nie umie wyjaśnić.
uważam że lepiej się zainteresować tematem, niż od razu go zignorować.
a co wyjdzie z tematu może kiedyś się dowiemy.
uważam że lepiej się zainteresować tematem, niż od razu go zignorować.
a co wyjdzie z tematu może kiedyś się dowiemy.