Czyjaś obecność i dziwne wydarzenia
Czyjaś obecność i dziwne wydarzenia
Witam was drodzy Formowicze,
od pewnego czasu w moim domu dzieją się dziwne rzeczy, czuje czyjąś obecność, słychać kroki po mieszkaniu kiedy wszyscy śpią lub jestem sam w domu, czasem moje psy wariują patrząc w jeden punkt i szczekając. Dwa miesiące temu miałem tak że szedłem koło 4 nad ranem do toalety i poczułem jak ktoś mnie łapie za ramię i obraca i oczywiście nikogo nie było
Nie ma czegoś takiego że latają przedmioty, otwierają okna i robią się napisy na ścianach, po prostu czuć czyjąś obecność jak by nas bacznie obserwował. Dzisiaj rozmawiałem z moją mamą i ma też takie przeczucia i dowiedziałem się trochę o historii domu i rodziny która może być z tymi
wydarzeniami związana...więc zacznę od historii domu.
Mieszkam w Szczecinie, w domkach jedno rodzinnych na obrzeżach miasta, są to budowle jeszcze po niemieckie gdyż były to osiedla dla rodzin żołnierzy, i w moim domu na strychu po przegranej wojnie powiesił się Niemiec, tą historie opowiadał mi dziadek babcia i mój Tata którzy tutaj mieszkają od wojny. (Mój tata od urodzenia 10 lat później ). W młodości mój ojciec zainteresował się tą historią i wypytywał sąsiadów starszej daty o te wydarzenia i to się potwierdziło. Do dziś w trakcie remontów w domu znajdujemy różne ciekawe rzeczy od niemieckich gazet (co prawda podartych) datowanych na 1943-45 rok aż do bardziej ciekawych rzeczy w domu mam łyżkę ze swastyką a do muzeum oddaliśmy mundur niemiecki znaleziony na strychu
A teraz historia rodziny, no więc moja Babcia (mam mojego taty) miała 2 małżeństwa, z drugie jest mój tata i jego brat a z pierwszego no właśnie jego siostra i jak się dzisiaj dowiedziałem było jeszcze jedno dziecko, które mieszkało w tym domu i umarło jak miało bodajże 5 lat, i moja babcia zaniedbała jego grób, a który nie chodziła i bodajże za nie płacenie już go zlikwidowali, ja mam 16 lat i o tym się dopiero dzisiaj dowiedziałem. I tu mam do was pytanie czy modlitwa w jego intencji wystarczy a raczej ich? Czy postarać się odnaleźć jego grób i zapalić mu świeczkę? A jak jego grobu już nie ma to co zrobić ?
Co do odnalezienia jego grobu to będzie problem bo znam tylko nazwisko nie wiem w jakim roku umarł ani jak miał na imię, taty nie zapytam bo jest na statku i będzie dopiero w czerwcu, a chciał bym to jak najszybciej zrobić?:) Więc proszę o jakieś propozycje, co mam zrobić
Pozdrawiam,
AlucarD
od pewnego czasu w moim domu dzieją się dziwne rzeczy, czuje czyjąś obecność, słychać kroki po mieszkaniu kiedy wszyscy śpią lub jestem sam w domu, czasem moje psy wariują patrząc w jeden punkt i szczekając. Dwa miesiące temu miałem tak że szedłem koło 4 nad ranem do toalety i poczułem jak ktoś mnie łapie za ramię i obraca i oczywiście nikogo nie było
Nie ma czegoś takiego że latają przedmioty, otwierają okna i robią się napisy na ścianach, po prostu czuć czyjąś obecność jak by nas bacznie obserwował. Dzisiaj rozmawiałem z moją mamą i ma też takie przeczucia i dowiedziałem się trochę o historii domu i rodziny która może być z tymi
wydarzeniami związana...więc zacznę od historii domu.
Mieszkam w Szczecinie, w domkach jedno rodzinnych na obrzeżach miasta, są to budowle jeszcze po niemieckie gdyż były to osiedla dla rodzin żołnierzy, i w moim domu na strychu po przegranej wojnie powiesił się Niemiec, tą historie opowiadał mi dziadek babcia i mój Tata którzy tutaj mieszkają od wojny. (Mój tata od urodzenia 10 lat później ). W młodości mój ojciec zainteresował się tą historią i wypytywał sąsiadów starszej daty o te wydarzenia i to się potwierdziło. Do dziś w trakcie remontów w domu znajdujemy różne ciekawe rzeczy od niemieckich gazet (co prawda podartych) datowanych na 1943-45 rok aż do bardziej ciekawych rzeczy w domu mam łyżkę ze swastyką a do muzeum oddaliśmy mundur niemiecki znaleziony na strychu
A teraz historia rodziny, no więc moja Babcia (mam mojego taty) miała 2 małżeństwa, z drugie jest mój tata i jego brat a z pierwszego no właśnie jego siostra i jak się dzisiaj dowiedziałem było jeszcze jedno dziecko, które mieszkało w tym domu i umarło jak miało bodajże 5 lat, i moja babcia zaniedbała jego grób, a który nie chodziła i bodajże za nie płacenie już go zlikwidowali, ja mam 16 lat i o tym się dopiero dzisiaj dowiedziałem. I tu mam do was pytanie czy modlitwa w jego intencji wystarczy a raczej ich? Czy postarać się odnaleźć jego grób i zapalić mu świeczkę? A jak jego grobu już nie ma to co zrobić ?
Co do odnalezienia jego grobu to będzie problem bo znam tylko nazwisko nie wiem w jakim roku umarł ani jak miał na imię, taty nie zapytam bo jest na statku i będzie dopiero w czerwcu, a chciał bym to jak najszybciej zrobić?:) Więc proszę o jakieś propozycje, co mam zrobić
Pozdrawiam,
AlucarD
Jakoś pod koniec 2 wojny światowejW którym roku gdybyś mógł powiedzieć niemiec się powiesił ?
O siostrę nie mam co pytać bo jest w Anglii ale to chodzi o brata tego co nie żyje, ale tu też jest problem bo babcia umarła, i to gdzie jest grób pozostało tajemnicą...a z rodziną od strony taty mamy raczej "nie ciekawe" stosunkiWypytaj się swojej babci o siostrę twojego taty...
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 567
- Rejestracja: 2007-09-24, 16:06
- Lokalizacja: Wrocław
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę