Witam. Jestem tu zupełnie świeżym nabytkiem, z resztą widać po liczbie napisanych postów. Temat jest interesujący jak inne... Obawiam się, że ktoś mógł mieć rację wklejając link o schorzeniu, chorobie oka. Super by było odkryć coś większego niż tylko fizyczną dolegliwość. Czasem zdarza mi się widzieć małe żółte kropki przed oczami, albo przed okiem, odkąd nabawiłam się gradówki pod okiem, może to mieć wpływ na widzenie. Inna historia jest taka, że widziałam niebieskie linie przecinające niebo za oknem w nocy, zbagatelizowałam sprawę, tłumacząc, że ktoś się bawi laserem. Poza tym, nie rozumiem złośliwości kierowanych w stronę forumowicza, do tego z anonimowego, niezarejestrowanego konta. Drogi anonimowy złośliwcu, miej odwagę pokazać się tutaj jako bardziej ludzkie oblicze.

Cześć, ja także jestem światkiem dziwnych błysków. Widziałam ich już kilkanaście :) Początkowo myślałam, że mi się wydawało, ale po 4, 5, 6 razie zaczęłam je rejestrować świadomie. Pojawiają się zawsze w nocy. A że późno chodzę spać, to wielokrotnie widziałam je po 1, 2 w nocy. Przy czym kilka razy widziałam je patrząc w okno. Wygląda to tak, jakby całe niebo przez sekundę stało się białe. Jakby to światło "wylewało się" zza horyzontu i obejmowało całe niebo. Jest gwałtowne. Nie pojawia się przed, ani po, ani w trakcie burzy. Obserwuję je już wiele lat :)

Cześć, nie wiem czy doświadczyliśmy tego samego ale chyba podobnego. Też doświadczyłam jasnych błysków zarówno w dzień jak i nocy. Nie wiązało się to w moim przypadku z oknem. Po prostu tak było. Z tym że kilka miesięcy wcześniej uderzyłam się w głowę(aż do krwi niestety :/) Na początku nie wiązałam tego z niczym i bałam się, że siada mi psycha oO. Później powiązałam to z uderzeniem i dowiedziałam się że coś takiego mogą wywoływać męty w ciele szklistym oka po uderzeniu właśnie. Na szczęście już mi to przeszło :) Różniącsię nasze przypadki chociaż błysk się zgadza.

Ja to miałam kilka razy takie błyski tylko, że w nocy . Na początku myślałam, że to może burza idzie, ale niestety to nie była burza. Nie wiem co to było, ale też przypominało to błysk flesza. Raz to pomyślałam sobie, że ktoś robi zdjęcia ale to by było raczej dziwne robić w nocy zdjęcia. Też tego nie potrafię wyjaśnić.

Nie pamiętam dokładnie skąd, ale wiem, że takie coś miałem. Mniej więcej pasuje, bo też jakby z flesza i kątem oka, niestety nie pamiętam skąd, także nie pomogę.

Nie, z tego co mi wiadomo ogólnie jestem zdrowy. Poza tym brałbym to pod uwagę, jak Ty i pewnie nawet nie opisał bym tego. widocznie nie jest to jakiś objaw padaczki. Ale dobrze wiedzieć, że nie jestem sam. Jak możesz to opisz to bardziej szczegółowo, interesuje mnie to skąd konkretnie, bądź przypuszczalnie pojawiło się światło, a raczej błysk.
Pozdrawiam!

Faceci w czerni ci mózg wyczyścili bo widziałeś kosmitę ;).

Żarty żartami ale to dość dziwne - parę tygodni temu sam tak miałem - było pochmurnie, normalnie całe niebo białe od chmur. Ale pasuje - błysk jak z flesz dostrzeżony kątem oka. Też nie wiem co to było, ale mam padaczkę więc może to jakiś mikroatak. Jeśli ty też (mówię do autora tematu) masz padaczkę, to myślę że sprawa wyjaśniona.

Jak tylko będę z nią dzisiaj rozmawiać to podrzucę jej link żeby się zarejestrowała ;)

W tym co napisałeś może być ziarno prawdy, bo coś kiedyś mi się obiło o uszy, że tego typu światełka nie zawsze są dobrym znakiem. Chociaż jakby nie patrzeć w bajkach ( :D ) wszelakie ogniki, światełka itp są raczej dobrymi duszkami, które mają pomóc... Także hym... aale skoro owe światełka nie pojawiły się kolejny raz to jest dobrze :D

Z tymi światłami też niedawno słyszałem rodzinną historię od ciotki. Jej syn, mój kuzyn rzecz jasna kiedyś, jeszcze gdy był niemowlakiem leżał w łóżeczku. Niedługo przed jego narodzeniem zmarła jakaś krewna czy ktoś od strony jego taty. Ciotka śniła ze tamta krewna przestrzega ją by chroniła małego Arka. Ciotka jak i wujek potwierdzili że widzieli nad łóżeczkiem migające światełka, kuzyn wpatrywał się w nie bez żadnej reakcji. Po chwili takowe zniknęły. Kuzyn nadal żyje, nic mu się poważnego nie stało. Historia o ile ciekawa, to nie jestem do końca przekonany czy prawdziwa, bo wspomniana ciocia w rodzinie ma renomę bajkopisarki. :mrgreen:
a co do tych błysków, to pytaj, albo najlepiej skieruj ją na Paranormalium, z każdym przypadkiem warto się zapoznać. Tym bardziej że mało informacji w internecie.
Pozdrawiam!

Przeczytałam i zdecydowanie nie ;) Tutaj pojawił się błysk z okna padający na coś, a u mnie pojawiło się nagle coś na wzór świetlika(?) ogółem świetlistej "kulki" na drzwiach/ścianie w miejscu gdzie nic się nie mogło odbić... hym, ale za to ten błysk z linku przypomina mi historię mojej przyjaciółki (zdrowa psychicznie - coby nie było, wiarygodna, nie ma potrzeby kłamać aby podnosić swoją wartość).

Także zacznę od początku (relacjonuje jej słowa): wiele tego typu dziwnych zjawisk spotyka ją w miejscowości gdzie mieszka jej babcia. Moja przyjaciółka spała w osobnym pokoju i nagle obudziła się z przeczuciem, że ktoś/coś ją obserwuje (no ale to już na inny wątek), na szafie widziała pionowe jasne światło, które jak to mówiła, zdawać się mogło że pulsuje.

Jak coś to mogę ją jeszcze wypytać o szczegóły ;)

[quote]
nasze błyski różni pora dnia i fakt, że mój pojawił się na ścianie/drzwiach. Próbowałam wyszukać tego na necie jak i kilku innych zjawisk ale nic interesującego nie znalazłam...
[/quote]
Na "infra" znalazłem coś w Twój deseń. Koleś też widział błysk w nocy, co ciekawe z okna :P To tak jakby połączyć nasze doświadczenia. Poszukam tego w necie i prześlę Ci na PW, chyba że już to czytałaś.
Pozdrawiam!

dzięki za podesłanie mi tego tematu ;)
Co do błysków i okulisty to Osobiście poszłam do niego i powiedział że wszystko jest okej. Schizofrenii jak to jeden z użytkowników sugerował też w 100% nie posiadam ;)

hym... Twoje błyski wydają się ciekawe, skoro mówisz że widziałeś je w oknie na przeciwko którego jest pole... no chyba że jakaś dziewczyna puszcza Ci "zajączki" xD. A tak na serio... nasze błyski różni pora dnia i fakt, że mój pojawił się na ścianie/drzwiach. Próbowałam wyszukać tego na necie jak i kilku innych zjawisk ale nic interesującego nie znalazłam...

Dzięki wielkie, zapoznałem się z tym i z kilkoma innymi wpisami na innych portalach. Tylko że te błyski zawsze wychodziły z okna, mimo ruchów oka i głowy pojawiały się w różnych miejscach okna. Tak czy siak, chyba jednak przejdę się do okulisty, tak na wszelki wypadek..

Teza z chorobą oka jest całkiem prawdopodobna skoro nikt inny oprócz ciebie tego nie widział. Może to być związane z podwyższonym ciśnieniem w oku, albo z odklejaniem się siatkówki (moja mama to miała i przed operacją bardzo często narzekała na takie błyski, dopiero teraz sobie o tym przypomniałem) - przeczytaj to i koniecznie udaj się do lekarza, bo im wcześniej tym lepiej: http://portal.abczdrowie.pl/pytania/co-oznaczaja-blyski-w-oku-bole-oka-i-rozmazany-obraz

[quote]
Szukasz odpowiedzi, ale jednocześnie odrzucasz wszelkie racjonalne odpowiedzi. Skoro jesteś głęboko przekonany, że to co widziałeś było paranormalne to znaczy, że NIKT NA ŚWIECIE NIE MA NA TO ODPOWIEDZI
[/quote]
Żadnej z odpowiedzi nie odrzucam! Po raz pierwszy spotkało mnie coś takiego, coś czego w życiu nie widziałem. Jestem raczej sceptyczny, ostrożnie stąpam po tym gruncie - tym bardziej trudno było mi się przełamać i napisać o tym co się działo. Podałeś racjonalne wyjaśnienie, które w żaden sposób nie pasuje do tego zjawiska - dlatego zaprzeczyłem. Może jest tak, jak pisze Kinga - mam problem z oczami. Czytałem i pod tym kątem w sieci, znowu niczego nie znalazłem, ale internet to przecież nie wszystko jeśli chodzi o medycynę.
Możliwe też, że to jakieś pogodowe zjawisko, tylko dziwne jest to że widziałem je w Polsce i Austrii jak już wspominałem w pierwszym poście. Brak reakcji osób przebywających ze mną w pomieszczeniach, gdzie miało to miejsce też mnie zastanawia. Nie chodzi mi o odpowiedź co to było, bo liczę się z tym ze nikt mi jej nie udzieli, ale pomocne by było, gdyby ktoś widział to samo i o tym tutaj napisał. Może wiedziałby na ten temat więcej niż ja.
Podsumowując, nie wiem co to było - liczę się z tym że było to jakieś nieznane mi zjawisko pogodowe. Liczę się też z tym że było to zjawisko paranormalne, a skłaniają mnie do tego te argumenty które podałem powyżej. Mogę być też chory, mieć coś z oczami. Nie wiem po prostu nic, nikt jak na razie nie wie - to trochę irytujące. Pozostaje czekać aż ktoś kto zna się na pogodzie, albo widział coś takiego i dociekł że to manifestacja, lub też ktoś z chorym wzrokiem wejdą tutaj i napiszą to co mają do powiedzenia. No chyba że to zjawisko ma jeszcze inne podłoże, o którym nie mam pojęcia to i na taką osobę będę czekał
Pozdrawiam!

A może te błyski widzisz tylko Ty. Może to być jakiś problem ze wzrokiem, ewentualnie objaw schorzenia o podłożu np. neurologicznym. Lepiej się przebadać i wykluczyć medyczne przyczyny. Wtedy mozna snuć paranormalne domysły.

Dajmy sobie spokój ze złośliwościami. Bądźmy poważni. Nie mamy szans odpowiedzi na żadne zadane pytanie na tym forum, jeśli nie mamy podstaw w postaci podobnych zdarzeń, bądź indywidualnych doświadczeń. Nie możemy być pewni. Naszym zadaniem jest krytyka i jak najracjonalniejsze wytłumaczenie każdego zjawiska. Pytanie tylko, czy jesteśmy w stanie racjonalnie odpowiedzieć na zadane nam pytania ? Co jeśli w natłoku fejków, nie dostrzeżemy autentyczności konkretnego zdarzenia. Jak to do cholery odróżnić w dobie internetu jak każdy lekko obeznany w photoshopie może zrobić coś wydającego się autentycznym ? Nie da się. Wszystko to jest kwestią wiary. Cholera, niestety tak jest. Już kiedyś rozmawialiśmy na tym forum na ten temat. Nie ma dowodów na nic co się zwie paranormalne. Dlatego to jest paranormalne. Coś niezwykłego. Możliwość przeoczenia czegoś jest wielka. A bynajmniej my nie jesteśmy aż takimi specami by to stwierdzać.

[quote="Monomagnum"]Jestem ciekawy, w zasadzie zaniepokojony, chcę odpowiedzi. Wcale nie oczekuję że ktoś wyskoczy jak filip z konopi i utwierdzi mnie w przekonaniu że widział to samo, były to zielone ludki z aparatami i przylatują zrobić mu zdjęcia od czasu do czasu.[/quote]

Szukasz odpowiedzi, ale jednocześnie odrzucasz wszelkie racjonalne odpowiedzi. Skoro jesteś głęboko przekonany, że to co widziałeś było paranormalne to znaczy, że NIKT NA ŚWIECIE NIE MA NA TO ODPOWIEDZI. Oczekujesz, że nagle pojawi się tu jakiś geniusz, który wytłumaczy ci naukowo coś naukowo niewytłumaczalnego? Nie wierzę, że jesteś tak naiwny.

[quote]
Nie wiem czego oczekujesz od tego forum? Liczysz, że ktoś napisze: "Tak - to niewątpliwie było UFO - model E256-c, często spotykany w tych rejonach i emitujący światło przypominające flesh w okna domostw, żeby straszyć mieszkańców."
[/quote]
Posłuchaj. Wchodząc na to forum niejednokrotnie stawałem w sytuacji w jakiej Ty teraz się znajdujesz. Nie jednokrotnie próbowałem komuś pomóc rozwiązać coś, co nie od razu można było w racjonalny sposób wytłumaczyć. Ale nigdy nie przyszło mi do głowy bezmyślne zaprzeczanie wszystkiemu, czy stawianie się ponad kimś, tylko dlatego że opisuje tutaj swoją historie, w którą za nic w świecie nie wierzę. Nigdy nie powiedziałem, że mogło być to UFO - gdybym to wiedział, napisał bym o tej sprawie w jednym zdaniu na shoutbox'e, a nie rozpisywałbym się w temacie. [quote]
Nie bierz sobie wszystkiego, jako że jest paranormalne, bo w pewnym momencie zdasz sobie sprawę, że znajdujesz się w zakładzie specjalistycznym. Naprawdę....
[/quote]
Uwierz mi, że 3 lata na tym forum nauczyły mnie trzeźwo patrzeć na świat. Naczytałem się setek historii mniej lub bardziej wiarygodnych. Tym bardziej, ja jako realista, z czasem nieco sceptycznie nastawiony do życia człowiek zdobyłem się na to żeby tutaj to opisać. Bo nigdy w życiu nie przytrafiło mi się coś takiego, coś co budzi we mnie głęboką ciekawość, coś czego nie potrafię racjonalnie, a nawet w żaden inny sposób wyjaśnić. [quote]
Oczywiście my niczemu zaprzeczyć nie możemy. Tak samo jak potwierdzić. Jednak nie wydaje mi się, by był sens w świeceniu Ci w oczy przez cokolwiek, lub kogokolwiek. Bo po co niby ?
[/quote]
No właśnie, to też mnie zastanawia. Co to było, dlaczego to robiło, jaki był w tym sens. Może ktoś miał podobny przypadek, szperałem w sieci, na forum - no niestety... Człowiek z natury jest ciekawy, odczuwa lęk przed nieznanym, bo po prostu nic o tym nie wie. Chciałem się z wami tym podzielić i zrobiłem to. Jak na razie nie widzę by ktokolwiek się z tym spotkał, nikt nic na ten temat nie wie, niestety jak na razie ja też nie. [quote]
Twoja w tym głowa, za co to uważasz. Wybierz co Ci wygodniej. My jak widać nie słyszeliśmy o podobnych przypadkach.
[/quote]
Nidy takie zjawisko mi się nie przytrafiło, uważam to raczej za niespotykane na co dzień, raczej nie bardzo normalne. Tym bardziej że nawet w sieci trudno doszukać się czegokolwiek na ten temat. Jestem ciekawy, w zasadzie zaniepokojony, chcę odpowiedzi. Wcale nie oczekuję że ktoś wyskoczy jak filip z konopi i utwierdzi mnie w przekonaniu że widział to samo, były to zielone ludki z aparatami i przylatują zrobić mu zdjęcia od czasu do czasu.

Oczywiście my niczemu zaprzeczyć nie możemy. Tak samo jak potwierdzić. Jednak nie wydaje mi się, by był sens w świeceniu Ci w oczy przez cokolwiek, lub kogokolwiek. Bo po co niby ?

Twoja w tym głowa, za co to uważasz. Wybierz co Ci wygodniej. My jak widać nie słyszeliśmy o podobnych przypadkach.