Strona 1 z 2

Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-16, 16:23
autor: Artur1996
Witam,w grudniu 2010 roku doznałem tajemniczego przeżycia,moją relację pragnę przedstawić poniżej.
Było to to w godzinach 17-30-18-00,byłem sam w domu,na dworze już ciemno, śnieżyca a ja siedzę w domku i odrabiam lekcję.Wszystko było ok dopóki nie usłyszałem kroków,trochę się zaniepokoiłem myśląc że to mi się po prostu wszystko wydawało,ale po kolejnych 10 minutach znów słyszałem kroki tym razem w sąsiednim pokoju,tym razem zaniepokoiłem się dość poważnie i włączyłem telewizor żeby zabić wszelkie dzwięki dochodzące z domu.Telewizor był włączony i zapalone światło w pokoju,teraz zacząłem czuć czyjąś obecność,w pokoju zrobiło się bardzo zimno a ogrzewanie centralne pracowało w tamtym dniu cały czas,więc skąd taki napływ zimna?Gdy wszyscy byli już w domu to w nocy i tak czułem czyjąś obecność w pokoju i towarzyszący chłód.Wszystko minęło na następny dzień.Co o tym wszystkim sądzicie?

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-17, 14:24
autor: ElohimMihael
Miałeś gościa niematerialnego i tyle.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-17, 18:56
autor: Darnok
Ogrzewanie rozgrzało i rozszerzyło podłogę. Miałeś przeciąg lub otwarte okno, przez które wlatywało zimne powietrze. Zimne powietrze jako cięższe opada na podłogę chłodząc ją (pewnie masz drewnianą, one najlepiej trzeszczą). Ochłodzona podłoga trzeszczy w różnych miejscach tworząc złudzenie kroków. Nakręciłeś się, a potem zimne powietrze w końcu do Ciebie dotarło. Czułeś obecność bo byłeś przekonany, że ktoś tam jest, a przekonała Cię podłoga. Koło zamknięte. Żadni goście niematerialni, żadne czary tylko zwykła fizyka, którą wielu ludzi myli z magią, niektórzy nawet świadomie to robią, a innym się wydaje, że to kontrolują.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-17, 19:56
autor: Artur1996
:lol: Co mi mówisz o fizyce,okno w ten dzień nie było otwarte wogóle mróz był -15 stopni,uważam że coś mogło mnie odwiedzić,obecność czułem w takim sensie że tak jakby ktoś mnie obserwował i wogólę się dziwnie czułem a kroki były wyrazne,nigdy takich w domu nie miałem nawet jak było otwarte okno,więc nie prubój na siłe obalić tej opowieści.Nie mówię że na sto procent coś niezwykłego ale nie mów że to napewno nic nadprzyrodzonego.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-17, 21:11
autor: Darnok
Nie mówię że na sto procent coś niezwykłego ale nie mów że to napewno nic nadprzyrodzonego.
Na pewno coś pośrodku. Nawiedzone neutrina.
Była zamieć, wiał mocno zimny wiatr w Twój dom. Cała magia. Wiem o czym mówię, bo sam tak mam i jak jest zimno to po północy mi krasnoludki biegają wokół łóżka.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-17, 21:30
autor: Artur1996
Sam już nie wiem co tym wszystkim myśleć,podobny przypadek miałem kiedyś,bodajże lipiec 2008 roku.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-18, 18:37
autor: Vampirio
Czy w drugim przypadku też była zamieć :> :P ? Mieszkam w starym dom, u mnie często dzieją dzieją się takie rzeczy. Skrzypienie i kroki to mam przynajmniej raz na tydzień.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-18, 19:47
autor: Artur1996
Mieszkam w dość nowym mieszkaniu i nie ma mowy o skrzypiących z niczego podłogach,wtedy była noc i wyrazne kroki również słyszałem i towarzyszyło takie samo dziwne uczucie jak wtedy w zimie.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-22, 00:43
autor: Altair123
Trochę nie wieże w tę historyjkę
Słyszysz kroki ? może to włamywacz ? Masz włamywacza w domu najlepiej włącz telewizor i go zignoruj. Och proszę nikt normalnie nie ignoruje kroków w domu jeśli jest sam tylko rusza tyłek z fotela bierze wazon wałek lub coś ciężkiego w rękę i idzie walczyć o swój dom.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-22, 09:48
autor: amaranth
Stawiam na wyjaśnienie tej historii przy pomocy fizyki i logiki. Zgadzam się z tym, co pisali inni o wpływie temperatury i warunków atmosferycznych. Jakie masz okna? Ja mam tzw. plastiki i jak wieje wiatr/a u mnie oprócz zamieci są jeszcze sztormy/, to mimo wszystko przy oknie balkonowym jest zawsze zimniej. Druga sprawa: pobudzona wyobraźnia i stres. Nastawiłeś się, że "coś" jest i potem to już tylko gra wyobraźni. Gdy mam doła, coś się dzieje, jestem niedospana to zimno mi, nawet jak na dworze jest ciepło.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-22, 22:00
autor: Altair123
amaranth w swoim poście napisał wszystko to co chciałem napisać takie wytłumaczenia są najbardziej prawdopodobne o ile cała historia nie jest zmyślona

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-22, 22:53
autor: Artur1996
Oczywiście że historia jest prawdziwa,po co miałbym kłamać.Oczywiście że mogło to być coś w zupełności normalnego,nigdy nic nie wiadomo.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-22, 22:56
autor: Altair123
Artur1996 po co dla zabawy chociażby dla tego aby sprawdzić ile osób uwierzy ( są różne powody)
Dlaczego ci nie wieże już wyjaśniłem w poprzednim poście
A jeśli jest prawdziwa to teoria amaranth jest bardzo prawdopodobna

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-22, 23:02
autor: Artur1996
Mów co chcesz,trudno uwierzyć w opowieść bez dowodów tak już jest,może i było tak jak mówią inni ale nie można wykluczać tezy że to coś nadprzyrodzonego.
Pozdrawiam :)

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-23, 01:19
autor: Darnok
rtur1996 po co dla zabawy chociażby dla tego aby sprawdzić ile osób uwierzy ( są różne powody)
Dlaczego ci nie wieże już wyjaśniłem w poprzednim poście
Jak kto jest, że w kilku postach piszesz "wieżę", a potem poprawnie "uwierzy"? zresztą nie odpowiadaj na to pytanie, nie chcę wiedzieć.
było tak jak mówią inni ale nie można wykluczać tezy że to coś nadprzyrodzonego.
Można ją wykluczyć samym faktem, że nie ma rzeczy nadprzyrodzonych. Nawet zakładając, że są, to wątpię, by powodowałyby trzeszczenia na Twojej podłodze.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-23, 16:44
autor: asto
Wydaje mi się ze na szczęscie byl to tylko Twoj lęk, wystarczy ze 1 rzecz Cie przestraszyła, a po takich sytuacjach ludzie sobie duzo wmawiają, uwierz mi ze tam nic nie bylo na 99%.
Mieszkasz w bloku czy w domku?

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-23, 20:28
autor: Artur1996
W domu takim wielorodzinnym.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-23, 21:03
autor: asto
a to pewnie inna rodzina hałasowała i wydawalo Ci się uwierz mi :) byles w takim szoku ze jakby mucha usiadła na stole to byś usłyszał to jako puknięcie ;-)

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-25, 15:01
autor: Artur1996
Całkiem możliwe ale wtedy był to dzień powszedni i wiele osobników z tego domu była w pracy,szkołach,całe po południe było cicho aż do około godziny 18-00,wtedy zacząłem słyszeć jakby ktoś chodził po kuchni a potem kroki były w sąsiednim pokoju.Potem towarzyszył mi ten dziwny chłód i uczucie jakby ktoś mnie obserwował.Wiem że można to wyjaśnić bardzo prosto ale gdyby ktoś z was był tam na moim miejscu to sami żylibyście w przekonaniu że przeżyliście coś niezwykłego...
Pozdrawiam.

Re: Moje osobiste przeżycie.

: 2011-05-25, 18:19
autor: asto
no wlasnie, wlasciwie to sam powinienes wiedzeic ile % szansy jest, że te odgłosy i reszta rzeczy były z powodu ducha..
w sumie z zimnem mógłbym wytlumaczyc tak ze ze strachu dreszczy dostałeś, tak czesto bywa.
Jednak co slyszales, czułeś i widziales wiesz Ty najlepiej