Coś kudłatego
Coś kudłatego
Wiecie w mojej rodzinie różne opowieści chodzą, szczególnie dużo o zmarłych duchach naszej rodziny, które zresztą nie są w cale jakieś demoniczne. Raz na jakiś czas coś pojawia się w świetle księżyca, czasami jakiś dziwny sen. Kiedyś nawet zdarzyło się jakby zagięcie czasoprzestrzeni jednemu z moich bliskich ale mniejsza z tym.
Ale zainteresowała mnie jedna opowieść która przydarzała się mojemu pradziadkowi, który jechał ze swoim synem wozem,jechał właśnie przez most, na którym z boku siedziało coś kudłatego wielkości kota i paliło fajkę. Kiedy pradziadek po przejechaniu mostu zapytał się syna czy coś widział z zdziwienia chłopak odpowiedział że" nie".
Próbowałem szukać coś podobnego w demonologii słowiańskiej czy innej ale żadnego stworzenia podobnego nie znalazłem. Proszę was nie o znalezienie co to dokładnie było ale o jakiś ślad w wierzeniach o tej istocie. Który zawsze kojarzy mi się z postacią z bajki Muminki - Bobkiem.
Z chęcią usłyszałbym wasze opinie . Pozdrawiam
Ale zainteresowała mnie jedna opowieść która przydarzała się mojemu pradziadkowi, który jechał ze swoim synem wozem,jechał właśnie przez most, na którym z boku siedziało coś kudłatego wielkości kota i paliło fajkę. Kiedy pradziadek po przejechaniu mostu zapytał się syna czy coś widział z zdziwienia chłopak odpowiedział że" nie".
Próbowałem szukać coś podobnego w demonologii słowiańskiej czy innej ale żadnego stworzenia podobnego nie znalazłem. Proszę was nie o znalezienie co to dokładnie było ale o jakiś ślad w wierzeniach o tej istocie. Który zawsze kojarzy mi się z postacią z bajki Muminki - Bobkiem.
Z chęcią usłyszałbym wasze opinie . Pozdrawiam
Re: Coś kudłatego
A są jakieś inne a niżeli zmarłe?Wiecie w mojej rodzinie różne opowieści chodzą, szczególnie dużo o zmarłych duchach
A wracając do tematu to według mnie mogły być "Gumienniki"
Gumienniki
Istoty te, inaczej zwane owinnikami zamieszkują gumna (dawna nazwa zabudowań gospodarskich, przyp. autora). Ludziom ukazują się jako małe ludziki wzrostu rzędu 20 cm.
Do naszych czasów nie dotrwały żadne informacje o pochodzeniu gumienników. Podejrzewamy jednak, że jest to po prostu osobny gatunek i nie pochodzą od ludzi jak niektóre z poprzednio opisanych stworzeń. Mogą być mylnie nazywane skrzatami(krasnoludkami).
Istoty te są wobec nas nastawione pokojowo, lecz jeżeli gospodarz zacznie traktować je źle, niszczą plony i podpalają budynki. Sposobem by ułaskawić rozgniewaną rodzinę owinników (gdyż zakładają one rodziny zbliżone do ludzkich), jest złożenie im darów z pierwszych ziaren nowego zbioru. Popularną praktyką jest też pozostawianie resztek po posiłku w kącie kuchni.
Źródło: http://bestiariusz-slowianski.blogspot.com/
Re: Coś kudłatego
Już napisałam.
Coś w tym stylu http://literat.ug.edu.pl/podania/index.htm
Regionalne klechdy, czyli legendy http://pl.wikipedia.org/wiki/Klechda
masz, ściągnij sobie http://chomikuj.pl/art351?fid=160618663
Każdy region ma swoje legendy. Na śląsku straszyło się małe dzieci bebokami, diobłami, strzygami, topielcami...
Coś w tym stylu http://literat.ug.edu.pl/podania/index.htm
Regionalne klechdy, czyli legendy http://pl.wikipedia.org/wiki/Klechda
masz, ściągnij sobie http://chomikuj.pl/art351?fid=160618663
Każdy region ma swoje legendy. Na śląsku straszyło się małe dzieci bebokami, diobłami, strzygami, topielcami...
Re: Coś kudłatego
Dzięki Ignorant, to nawet dobrze jakoś się łączy ponieważ moi przodkowie byli rolnikami a ten skrzat Gumiennik, był w wierzeniach opiekunem zboża i plonów. Hehe... dziwne ale dzięki za pomoc. Nie uważam się, za neopoganina czy zabobonnego gościa ale ten Gumiennik mnie zaintrygował.
- IteratorZX81
- Forumowy maniak
- Posty: 419
- Rejestracja: 2008-09-05, 18:38
Re: Coś kudłatego
A mógłbyś założyć temat o tym "zagięciu czasoprzestrzeni" o którym wspomniałeś? Temat interesujący...
Re: Coś kudłatego
Nazwałem to "zagięciem " tyle ile wiem z Discovery. Chodzi o to że jeszcze przed wojną na terenach dzisiejszej Ukrainy szedł drogą człowiek, była noc i pełnia księżyca na skrzyżowaniu jak wiele w tamtych czasach była kapliczka. No przeszedł raz koło niej no i idzie dalej no i znowu ją minął do domu już dawno powinien dojść bo mieszka w tej okolicy całe życie ale gdy znowu ją ominął trochę się zaniepokoił. Spróbował jeszcze kilka razy no i tak samo w końcu się wkurzył położył się koło kaplicy spać i rano normalnie wrócił do domu... tyle to następny przekaz rodzinny z naszych dziwnych dziejów koło "tańczącego" łóżka i dziwnych kontaktów mentalnych między członkami rodziny... wiem że to dziwnie wszystko wygląda, ale jakoś da się przyzwyczaić.IteratorZX81 pisze:A mógłbyś założyć temat o tym "zagięciu czasoprzestrzeni" o którym wspomniałeś? Temat interesujący...
-
- Senior forum
- Posty: 3337
- Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
- Lokalizacja: Krynica-Zdrój
- Komentarze: 2
Re: Coś kudłatego
Odpowiednio czasoprzestrzeń mogą zagiąć czarne dziury. Wydaje mi się, że nie odkryto żadnej ukraińskiej czarnej dziury.
Re: Coś kudłatego
Przepraszam jeśli kogoś wprowadziłem błąd ale nie ma tego pojęcia wyjaśnionego w podręczniku, po prostu jakoś tak mi pasowało to określenie.Darnok pisze:Odpowiednio czasoprzestrzeń mogą zagiąć czarne dziury. Wydaje mi się, że nie odkryto żadnej ukraińskiej czarnej dziury.
Re: Coś kudłatego
Panie Jakubie, gdzie pański bimber?
Re: Coś kudłatego
Panowie, panowie, wracamy do tematu
A tak abstrahując od Gumiennika, mógł to być po prostu zwykły kot liżący łapę. Nie podałeś czy była noc czy tez dzień. Jeśli noc, to nawet nie wyobrażasz sobie jakie cuda potrafi sprawić ludzka wyobraźnia a jeśli dzień, to wydaje mi się to zwykłym połączeniem naturalnego zjawiska z prędkością wywołana jazdą wozem, przez co kot mógł wyglądać jakby "palił fajkę". Bo o takich kotach to tylko w bajkach Brzechwy czytałam.
A tak abstrahując od Gumiennika, mógł to być po prostu zwykły kot liżący łapę. Nie podałeś czy była noc czy tez dzień. Jeśli noc, to nawet nie wyobrażasz sobie jakie cuda potrafi sprawić ludzka wyobraźnia a jeśli dzień, to wydaje mi się to zwykłym połączeniem naturalnego zjawiska z prędkością wywołana jazdą wozem, przez co kot mógł wyglądać jakby "palił fajkę". Bo o takich kotach to tylko w bajkach Brzechwy czytałam.
Re: Coś kudłatego
Może się zgubił może nie, mówię tylko to co zapisałem i zapamiętałem, przecież umysł często płata nam figle, często widzi się coś a umysł sam podrzuca odpowiedz. Jednocześnie są rzeczy na które nie ma lub jeszcze nie ma odpowiedzi. Założyłem temat bo ciekawił mnie to kudłate coś, z czystej ciekawości czy nie ma odniesień w wierzeniach ludowych no i znalazłem co nie znaczy że akurat był to Gumiennik i w ogóle jakaś istota nadprzyrodzona. Nie był to mój cel. To samo o tym "zagięciu' które nazwałem to z powodu uproszczenia może moja nadinterpretacja tego przekazu.fire girl pisze:Fajna historyjka z tym zagięciem. Koleś zgubił się w nocy w ciemnym lesie.
Pozdrawiam
Wole PerłePanie Jakubie, gdzie pański bimber?
Re: Coś kudłatego
Racja co region to inny zbiór legend, mój dziadek kiedyś też tam gdzie mieszkał ponoć jak twierdził widział kobrę w koronie, którą później straszono dzieci różnymi opowieściami.
W Kotlinie Kłodzkiej natomiast po lasach grasuje jeździec bez głowy i ponoć też wielu go widziało...
A w przypadku tego czegoś kudłatego, to też stawiałabym na kota.
W Kotlinie Kłodzkiej natomiast po lasach grasuje jeździec bez głowy i ponoć też wielu go widziało...
A w przypadku tego czegoś kudłatego, to też stawiałabym na kota.
- Arek
- Senior forum
- Posty: 2381
- Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
- Lokalizacja: Steinach / Niemcy
- Komentarze: 19
Re: Coś kudłatego
Znaczy:
pradziadek widział a Twój dziadek nie.
Czy Twój dziadek patrzył w ogóle w tamtą stronę?.
Jeżeli dziadek patrzył i nic nie widział to znaczy że pradziadkowi się przewidziało
pradziadek widział a Twój dziadek nie.
Czy Twój dziadek patrzył w ogóle w tamtą stronę?.
Jeżeli dziadek patrzył i nic nie widział to znaczy że pradziadkowi się przewidziało
Re: Coś kudłatego
Arek pisze:Znaczy:
pradziadek widział a Twój dziadek nie.
Czy Twój dziadek patrzył w ogóle w tamtą stronę?.
Jeżeli dziadek patrzył i nic nie widział to znaczy że pradziadkowi się przewidziało
witam
Przecież to samo nasuwa się na myśl co wcale nie neguje a wręcz przeciwnie przychylam się do tego.Choć nie wiem gdzie patrzył się pasażer, zresztą nie mam jak to zweryfikować. Ale jak pisałem wyżej, nie chodziło mi o udowodnienie tego.
- szwagier0s
- Aktywny pisacz
- Posty: 132
- Rejestracja: 2010-09-30, 03:20
- Lokalizacja: Wroclove
- Komentarze: 1
Re: Coś kudłatego
Zwykły kot. Naprawdę nie rozumiem co taki post robi na takim forum. Ludzie, zachowajmy zdrowy rozsądek, są sprawy niewyjaśnione, niesamowite, niektóre paranormalne ale palący kot? Chryste...
Re: Coś kudłatego
Nie post a temat. To co dla Ciebie jest "takim postem" dla kogoś innego może być dziwne i może chciać się tym z innymi podzielić. Trochę szacunku dla innych użytkowników forum szwagrze.
- szwagier0s
- Aktywny pisacz
- Posty: 132
- Rejestracja: 2010-09-30, 03:20
- Lokalizacja: Wroclove
- Komentarze: 1
Re: Coś kudłatego
"Dano" wszystko rozumiem, ale nie róbmy sobie jaj. Wybacz, ale historia pradziadka opowiadana w rodzinie nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem... Błagam Was, nie wierzmy w każdą historię, bo zrobi się tu naprawdę jakiś drugi Nautilius. Każda historia przekazywana dalej traci swój pierwotny sens...
Re: Coś kudłatego
W celu uniknięcia głosów o braku porządku temat przeniosłam jako ciekawostkę do off-topa.
BTW, szwagier, nie ujmuj mnie w cudzysłów, bo mi to obelgą zalatuje.
BTW, szwagier, nie ujmuj mnie w cudzysłów, bo mi to obelgą zalatuje.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę