Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Skoro mamy dział o filmach, to czemu by go nie wykorzystać? I skoro pojawił się temat o Dragon Ball, to czemu nie zrobić tematu o anime ogólnie?

Ano właśnie. Lubicie anime? Jeśli tak, to jaki film czy serial najbardziej zapadł wam w pamięć?

Ja się bardziej poważnie zacząłem interesować anime gdzieś około roku temu. Wcześniej, jeszcze jako mały bukslik, przesiadywałem przed telewizorem, najpierw na Polonii 1 (zabić i wypatroszyć tych, co zniszczyli tą stację!!!), później na RTL 7. Zorro, Księga Dżungli, Dragon Ball i inne seriale, na Polonii 1 trafiła się nawet japońska przeróbka Królewny Śnieżki

Rok temu nastąpił u mnie powrót do anime. Zaczęło się od telewizyjnej wersji Hellsing'a, później od razu zabrałem się za OVA. Generalnie obydwie są ok, z tym że OVA jest bardziej nastawione na efekty wizualne, a wersja telewizyjna jednak nieco bardziej trzymała klimat i była pozbawiona kiczowatych niby-śmiesznych wstawek...

Potem trafiłem na chyba największego gniota wszech czasów - Final Fantasy: Advent Children. Jedna wielka bijatyka w 3D bez żadnej fabuły (przynajmniej ja takowej nie zauważyłem).

Ostatnio zainteresowałem się nieco dłuższymi produkcjami z japońskiej stajni. Jestem świeżo po obejrzeniu "Belladonny smutku" (w sieci najczęściej pod angielskim tytułem "Belladonna of sadness") z 1973. Ktoś może powie, że nie ma co się zachwycać animacją sprzed prawie czterdziestu lat - a bo grafika, a bo technika, a bo dźwięk nie-przestrzenny i w ogóle *ptaszarnia* z patatajcem... a ja powiem - jest na czym oko, ucho i duszę powiesić, szczególnie gdy ktoś psychodelę i horrory. Film zawiera nieco elementów chrześcijańskich i pewne wątki z życiorysu Joanny D'Arc (sama główna bohaterka nosi imię "Dźjannu" - czyli Joanna). Animacja momentami przypomina też "Yellow Submarine" i "Hair" w wydaniu japońskim.

Na dysku czekają już do obejrzenia inne filmy. Sky Crawlers, Księżniczka Mononoke, Spirited Away, Angel's Egg... no i obowiązkowo cały Evangelion i siódme OVA Hellsing. Bydzie uczta

Ja najbardziej lubię Dragon Ball'a kiedyś też oglądałem anime które nazywało się "Wojownicy Zodiaku" czy jakoś tak w pewnym czasie oglądałem też Naruto jednak dalej najbardziej lubie Dragon Ball'a wszystkie serie oraz Filmy animowane jak biją się z Broolym(zapomniałem jak się te filmy nazywają).A co do grafiki,dzięku czy innych takich to nic nie mam bo Dragon Ball też nie jest najnowszą animą

Ja ostatnio z takich ciekawszych Death Note, no i Basilisk (anime, które się tam na jakiejś książce opierało, tak samo jak film "Shinobi" bodajże). Z takich sci-fi, to najmilej wspominam "Crest of the Stars", albo inaczej
Senkai no senki (czy jak to się tam pisze)- ciekawe pomysły wprowadzono, historia też jest fajna. Polonia i RTL rządziły, nie ma co teraz na Hyperze puszczają anime, ale mało ciekawych rzeczy leci (ostatnio był dosyć ciekawy- jakieś rewolwery i statki kosmiczne )

Spirited Away

Wyłącz Paranormalium i odpalaj! NATYCHMIAST!
Polecam też "Grobowiec świetlików", które powinieneś oglądnąć zaraz po Spirited Away- dojrzałe anime- wzrusza (przynajmniej mnie, a o to ciężko ).
Co do Hellsinga- OVA też mnie nie kręci.

Ze swojego pięknego dzieciństwa pamiętam:

Czarodziejki z Księżyca
Yattaman
Gigi (mały świntuch)
Kapitan Hawk (płaczę, bo nie mogę znaleźc serii po polsku )
Generał Daimos (najpiękniesza anime)
Dragon Ball zwykły, Z i GT
Tygrysia Maska (pamiętacie? PAMIĘTACIE?!)

A ostatnimi czasy:

Cowboy Beebop
Final Fantasy VII Advent Children (wspaniaaaaaałeeee)
Resident Evil Degeneration
Hellsing
Ghost in the Shell
Vampire Hunter D (jeśli ktoś kocha tematykę wampirów)
Może byc jeszcze Naruto Shibunden.

Ja natomiast uwielbiałam oglądać Czarodziejki z Księżyca ahh i wstyd się przyznać : Pokemony (bo to chyba anime , prawda?) No i jak pisałam w innym temacie , zbieram się do oglądnięcia Dragon Ball'a.

To Wolf życze miłego oglądania

A dziękuję Jak oglądnę zdam relacje czy mi się podoba

Dobrze czekam na relacje ale pamiętaj w pierwszych odcinkach nie dzieje się nic nadzwyczajnego ale i tak powinno ci się spodobać

Yattaman

Klasyk- to losowanie robotów do walki

Tygrysia Maska (pamiętacie? PAMIĘTACIE?!)

Wrestling!
A kapitan Tsubasa?
Daimos też był spoko.

moim ulubionym anime jest Elfen Lied.
piękna historia, dużo krwi, idzie się popłakać.
naprawdę polecam.

Elfen Lied.

Babska historia, ale krwawa. Dziwne połączenie- pewnie dla dorastających chłopców

Darnok pisze:A kapitan Tsubasa?

No przecie że napisałem...Kapitan Hawk...tudzież Kapitan Jastrząb

No przecie że napisałem...Kapitan Hawk...tudzież Kapitan Jastrząb

Mea culpa
Ah te bramki majaczące zza baardzo krzywego horyzontu

Death Note, Jigoku Shoujo... Po obejrzeniu Piekelnej Dziewicy zastanawiam się, co by tu dalej oglądać? FullMetal Alchemist mi radzą

Moje ulubione anime to Czarodziejka z Księżyca, Hellsing, Green Green przy którym nie raz się do łez uśmiałam, Record of Lodoss War, Witch Hunter Robin i Elfen lied

Jestem właśnie po seansie z "Angel's Egg" (tytuł japoński "Tenshi no tamago", po polsku można znaleźć pod tytułem "Jajo anioła"). Cały film stanowi jedną wielką oniryczno-surrrealistyczną zagadkę, wzbogaconą o wiele elementów chrześcijańskich. Jest sobie wielkie opustoszałe miasto, i tylko dwie postaci - dziewczynka niosąca ze sobą wszędzie jajo (widz cały czas się zastanawia, co tak naprawdę w tym jaju jest ukryte), towarzyszy jej wysoki mężczyzna z siwymi włosami. Facet nosi ze sobą jakąś taką ni-to-broń, która przypomina krzyż, a dłonie ma owinięte bandażami. W pewnym momencie filmu zaczyna w pierwszej osobie opowiadać o biblijnym potopie.
Dialogów w filmie jest mało - pierwszy pojawia się dopiero gdzieś w połowie. Reszta filmu to wędrówka po wymarłym mieście, czasami przeplatana widokiem ni-to-żołnierzy próbujących schwytać nieschwytalną rybę.
Polecam szczególnie miłośnikom filmów eksperymentalnych.

Pamiętacie? Albo to?









Jak dla mnie, Czarodziejki z Księżyca RZĄDZĄ! Po prostu aż mi się łezka w oku kręci, bez kitu. Tak jak napisałem pod filmem na YT. Gdzie te czasy, powiedzcie mi?

Eh , teraz juz nie ma takich bajek ... Ale wspomnienia...

Wierz mi, albo nie, ale autentycznie, jak usłyszałem Kapitana Tsubasę, a po nim Czarodziejki, to najzwyczajniej w świecie się poryczałem...bez kitu!

;(

Wierze Ci , nie trudno naprawde, nie moge uwierzyc , ze to juz tak dawno bylo , czas tak szybko leci ;(